Chora samica - agat czerwony (przeziębienie, czy pasożyty?)

kuba

Od wczoraj mam problem z jedną z samic agata czerwonego. Była ona już pobudzona do lęgów, lecz zauważyłem, że podczas snu strasznie prycha i ogólnie śpi bardzo nerwowo. Myślałem, że to zwykłe przeziębienie, więc podałem rumianek osłodzony miodem. Niestety i to nie przyniosło efektu. Samica dostała do tego słodkie owoce, lecz poprawy nie widać. Dziś od rana nieustannie prycha i kicha. Do tego piszczy w rytm oddechu, lecz mimo tych objawów zachowuje sie dość normalnie, no może troszkę mniej wariuje... Martwi mnie to, ponieważ jeszcze taki przypadek mi się nie zdarzył. Samica nawet teraz skacze i wraz z oddechem tak jakby jęczy i prycha.
Co jej może dolegać?

tatanka

podaj jej propolis, baycox: lub nifuramycin Surprised

można to kupić u weterynarza

kuba

A w jakim celu? Co to za leki? Jakie jest ich działanie i co się nimi leczy?

tatanka

kuba poszukaj sobie w Google tam wszystkiego się dowiesz Laughing

Consort

Może to być ospa. Czy na nogach zauważyłeś jakieś ,, zniekształcenia''

kuba

Nie, nóżki są w porządku.

Gość

Twoja samica może mieć pasożyty układu pokarmowego.

Gość

Przez pomyłkę w poprzednim poście napisałem pokarmowego, chodziło mi o układ oddechowy, który tylko częściowo łączy się z pokarmowym.

kuba

Też miałem takie podejrzenia, nawet dwukrotnie podałem ivomec, lecz nie przyniósł pożądanych efektów, dlatego zdecydowałem się usunąć samicę z hodowli i zastąpić ją nowym materiałem rozpłodowym. Ją natomiast oddałem znajomemu ze sklepu zoologicznego, który przyjmuje ode mnie chore ptaki o później odsprzedaje za 10 zł (koszty przetrzymania). Klienci są informowani o niedołężnościach ptaka, lecz jeżeli nie stać ich na zdrowe zwierze kupują właśnie takie, ponieważ nie rozmnażane sprawuje się świetnie nie przekazując żadnych wad genetycznych. Np. ostatnio oddałem glostera, który wykluł się bez palców u jednej nogi. Ptak znalazł już nowy nom i czuje się świetnie. Mimo małego defektu był on chyba najgłośniejszym śpiewakiem, jakiego kiedykolwiek udało mi się wyhodować. Teraz jest one przyjacielem chłopca z podstawówki, który nawet nie zauważa tego małego braku Wink