Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
papryk
Dołączył: 26 Kwi 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:32, 26 Kwi 2014 Temat postu: Kolizja z lepem na muchy |
|
|
Witam,
Znalazłem to forum szukając rady specjalistów
Dziś rano mój samczyk glosterek nieszczęśliwie wpadł na lep na muchy, o dziwo nawet nie zapiszczał (choć jak bije się z innymi to skrzeczy cały czas więc to chyba wina szoku) dlatego zauważyłem to dopiero kiedy długo nie przylatywał do drugiego pokoju.
Znalazłem go leżącego na podłodze całego obklejonego, a na lepie zostało trochę puchowych piór. Lep wisiał jakieś 1.5m nad podłogą więc ptak musiał spaść z tej wysokości kiedy zerwał się z taśmy. Nie piszczał i niewiele się ruszał.
Pojechałem z nim szybko do przychodni weterynaryjnej 'zwierzyniec' jednak okazało się, że tam nie zajmują się już ptakami i skierowano na bulwar ikara. Na miejscu weterynarz obejrzał go i stwierdził, że nie jest połamany i raczej nie powinien odnieść obrażeń wewnętrznych, dał witaminy do podawania do dzioba oraz polecił go umyć wodą z ludwikiem w domu.
Problem że mycie niewiele dało. Ptak trochę się ożywił- po wsadzeniu do klatki próbował wskakiwać na żerdki i do karmika, jednak spadał zaraz na ziemię przez co postanowiłem zabrać mu je, jedzenie wysypać na podłodze a wodę podać w nakrętce od słoika. Od tego czasu siedzi tylko w kącie i praktycznie nie rusza. Zakładam że to dalej wina szoku i musi dojść do siebie tylko dlaczego nie próbuje jeść ani pić.
Druga sprawa to klej z lepu- woda z mydłem prawie nic nie dała. Nie wiem, czy nie jest toksyczny, a kanarek będzie próbował się czyścić. Powinienem te pióra przemyć mu spirytusem czy próbować wyciąć?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez papryk dnia Sob 14:58, 26 Kwi 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sylwia M.
Gość
|
Wysłany: Sob 18:35, 26 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam pomysłu
To, co mi "chodzi po głowie" może zaszkodzić kanarkowi, z drugiej strony na lepie mogła być trucizna, żeby szybciej muchy zdychały.
Najlepiej sprawdzić skład (masz, może opakowanie, po tym lepie?) i wtedy szukać, czym to zmyć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:52, 26 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Jezu czy cos takiego jak lep na muchy jeszcze istnieje , szkoda ptaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
papryk
Dołączył: 26 Kwi 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:29, 26 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Żadnych informacji nie było (zwykła taśma z klejem w papierowej tubie), lep kupiony na targowisku. Mam nadzieję że klej był bez żadnych dodatków bo wcześniej jak obserwowałem co w niego wpadło to i z 2 dni potrafiło się ruszać.
Sam kanarek po kilku godzinach ożywił się- zaczął jeść, pić i ćwierkać. Wsadziłem mu żerdki z powrotem i już nie miał żadnego problemu z poruszaniem się po klatce, zachowuje się po staremu.
Jedyne z czym nie wiem co począć to pozostały na piórach klej. Ptak cały czas otrzepuje się i skubie. Czytałem że można to spróbować wyczyścić spirytusem, tylko czy jego opary nie będą groźniejsze dla niego niż sam klej? Nie wiem też, czy można w ostateczności te piórka jakoś poprzycinać- w tym stanie teraz i tak nie może latać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez papryk dnia Sob 21:33, 26 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia M.
Gość
|
Wysłany: Nie 7:59, 27 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Dawno temu, syn ze szkoły przyszedł z gumą we włosach. W domu był rozpuszczalnik do farby, wzięłam go na watę i całą gumę wyciągnęłam - obyło się bez cięcia.
Dla kanarka, to nie jest dobry pomysł, bo one są bardzo wrażliwe i pewnie by się podtruł.
Zapytaj, Tatankę, może coś doradzi ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:33, 27 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Może kanarek jest w szoku i dlatego siedzi w kącie... Jak na razie wszystko robisz ok- tzn zdjęcie żerdek i karma na dnie klatki, woda w podstawce... Spróbuj może "wyguglować" co ma w sobie ten lep na muchy (najlepiej jak znasz firmę- wtedy możesz dostać więcej informacji)- ja się obawiam, że poza czyszczeniem i w ten sposób dostawaniem się toksyn do organizmu ptaka, może coś się "ulatniać" i wtedy ptaszek to wdycha-też może być to przyczyna otępienia. Ale nie znając substancji, nie wiem, jak to zmyć... (do głowy przychodzą mi różne pomysły, ale wolę nie pisać, żeby nie zaszkodzić-bo złą radą można zaszkodzić... ). Najlepiej gdybyś miał opakowanie po tym lepie-wtedy czytasz skład i wiesz, czy są tam toksyny, oraz-łatwiej będzie doradzić czym umyć ptaszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie 9:20, 27 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
z tego co wiem od starych hodowców najlepszym środkiem jest popiół (pyłek )nie miałem takiej sytuacji żeby to stosować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakowal
Miłośnik kanarków
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:08, 30 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
na gumę do żucia we włosach cola działa - czy podziała na lep nie wiem. jeżeli masz czymś probować to tylko spirytusem - szybko odparowuje, tylko po skórze nie lej bo się łątwo wchłania i ptaka upijesz .
nie stosuj lepiej rozpuszczalników ani denaturatu.
w ostateczności utnij te pióra - pod warunkiem że nie będziesz mu musiał wszystkich lotek obcinać. po pierzeniu odrośnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|