Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 14:20, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
myca54 napisał: | janp napisał: | Podaj silvet do wody |
a co to takiego i gdzie to kupie?? | To wyciąg z ostropestu, osobiście uważam że lepiej kupić łuskany i mielony ostropest i podać w mieszance jajecznej. Nigdy wyciąg nie będzie tak doskonały jak ziarno w formie zmielonej. Wyciąg jest pozyskany przecież z nasion, czy jest lepszy ?- moim zdaniem nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:35, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
dziękuje za poradę jutro pędzę do zielarskiego sklepu...powinnam dostać taki ostropest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 18:17, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ale tutaj nie ma zadnych objawów choroby wątroby. Jest coś z układem pokarmowym, ale nie z samą wątrobą. Potrzebne jest coś regulujące trawienie oraz probiotyk co też jest związane z układem pokarmowym.
Łuskany ostropest nie ma w ogóle sensu, bo nie ma w nim sylimaryny czyli tego co ma działanie "na watrobę". Niełuskany ostropest zawiera wprawdzie sylimarynę, ale w tam małych dawkach, że nie ma to większego znaczenia terapeutycznego.
Zawsze jest tak, że w roślinach znajduje się jakas niewielka ilość substancji czynnej, a w wyciagu znajduje się jej znacznie wiecej. Na tym właśnie polegają wyciągi. Dlatego leczniczo zawsze są one lepsze. Same rośliny można podawać profilaktycznie.
O ostropeście, sylimarynie i także o Silivecie: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 18:21, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Joanna napisał: | Ale tutaj nie ma zadnych objawów choroby wątroby. Jest coś z układem pokarmowym, ale nie z samą wątrobą. Potrzebne jest coś regulujące trawienie oraz probiotyk co też jest związane z układem pokarmowym.
Łuskany ostropest nie ma w ogóle sensu, bo nie ma w nim sylimaryny czyli tego co ma działanie "na watrobę". Niełuskany ostropest zawiera wprawdzie sylimarynę, ale w tam małych dawkach, że nie ma to większego znaczenia terapeutycznego.
Zawsze jest tak, że w roślinach znajduje się jakas niewielka ilość substancji czynnej, a w wyciagu znajduje się jej znacznie wiecej. Na tym właśnie polegają wyciągi. Dlatego leczniczo zawsze są one lepsze. Same rośliny można podawać profilaktycznie.
O ostropeście, sylimarynie i także o Silivecie: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam,
Joanna |
Każdy ma swoje zdanie, ja podał bym ostropest a skoro są według Ciebie Joasiu problemy z układem pokarmowym to kupił bym w zielarskim kozieradkę w kapsułkach i ją podał również na mieszankę jajeczną. Im więcej naturalnego tym zdrowiej a nie wyciągi, suplemenciki, witaminki a potem ptak chudnie w oczach jak się to odstawi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 18:48, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Serinus napisał: | Im więcej naturalnego tym zdrowiej a nie wyciągi, suplemenciki, witaminki |
Nie mieszaj roznych rzeczy. Wyciąg z jakiejś rośliny to jest naturalna substancja czynna tylko bardziej skoncentrowana niż w roślinie. Jets ona pozyskiwana z danej rośliny, a nie jest produkowana w "fabryce". Suplement to zupełnie co innego, a witaminy to jeszcze co innego.
Oczywiście każdy może miec swoje zdania, ale prawda jest jedna. Np. skoro sylimaryna jest w "łuskach" to jaki jest sens podawania nasion bez tych "łusek"?
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 18:56, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Jaki problem podać w takim razie ostropest w łuskach zmielony?, pewnie że największa koncentracja sylimaryny jest w łuskach ostropestu ale i w samych nasionach również ona jest. Skoro nie ma problemu z wątrobą nie potrzeba dużych dawek sylimaryny i wskazane było by jak pisałem podanie kozieradki a ostropest tylko wspomagająco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 19:09, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Serinus napisał: | Jaki problem podać w takim razie ostropest w łuskach zmielony?, pewnie że największa koncentracja sylimaryny jest w łuskach ostropestu ale i w samych nasionach również ona jest. |
W nasionach nie ma prawie w ogóle sylimaryny. Jakieś śladowe ilosci.
Przeczytaj artykuł do którego dałam link, jest tam napisane czemu nie ma sensu podawanie zmielonego ostropestu.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 19:15, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Joanna napisał: | Serinus napisał: | Jaki problem podać w takim razie ostropest w łuskach zmielony?, pewnie że największa koncentracja sylimaryny jest w łuskach ostropestu ale i w samych nasionach również ona jest. |
W nasionach nie ma prawie w ogóle sylimaryny. Jakieś śladowe ilosci.
Przeczytaj artykuł do którego dałam link, jest tam napisane czemu nie ma sensu podawanie zmielonego ostropestu.
Pozdrawiam,
Joanna | Przeczytałem a szczególnie zwróciłem uwagę na samym końcu na Dodatkowe Uwagi i uważam to za kompletną bzdurę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 19:20, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Serinus napisał: | uważam to za kompletną bzdurę. |
A możesz to jakoś rozwinąc? Jakieś argumenty?
Ja nie jestem nieomylna, więc mogę sie mylić, ale miło byłoby jakbyś mi udowodnił, że się myle. Argumentami.
Pozdrawiam,
Joanna
Ostatnio zmieniony przez Joanna dnia Nie 19:22, 23 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 19:32, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Joanna napisał: | Serinus napisał: | uważam to za kompletną bzdurę. |
A możesz to jakoś rozwinąc? Jakieś argumenty?
Pozdrawiam,
Joanna | Mogę, ilość sylimaryny zawarta w całych nasionach ostropestu jest wystarczająca by zadziałała ona wspomagająco na wątrobę ptaka w przypadku gdy będzie ją otrzymywał w postaci zmielonych nasion. Nasiona zawierają jeszcze wiele cennych innych składników których w tym proponowanym przez Ciebie Silivicie nie ma i nie są one szkodliwe ani nie powodują dodatkowych zaburzeń u ptaków np. tłuszcze o jakich wspomniałaś. Podawanie sylivitu jako wyciągu z ostropestu do poidła z wodą mija się z celem bo sama sylimaryna i tak nie rozpuszcza się w wodzie. Ponadto niczego co jest naturalne nie jesteśmy w stanie prawić na lepsze nawet robiąc wyciągi, wywary czy inne cuda. Niejednokrotnie kupowałem ptaki z problemami z wątrobą, miały az czarną plamę i podawałem tylko ostropest mielony i jakoś żadnemu nic nie zaszkodziło a wszystkie wróciły do zdrowia, brzuch zrobił się u ptaków ładny różowy a ciemna plama wątrobowa zniknęła. Po trzecie po co wydawać kasę na Silivit jak ostropest kosztuje ok 3 zł za niemałe opakowanie które starczy na dość długo jak ma się kilka ptaków i co ważne można go podawać codziennie bez szkody dla ptaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 19:49, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Serinus napisał: | ilość sylimaryny zawarta w całych nasionach ostropestu jest wystarczająca by zadziałała ona wspomagająco na wątrobę ptaka |
Ile jest? Ile potrzeba żeby miało to znaczenie terapeutyczne? Ja to wszytsko podaje w liczbach (np. to, że nasionach nie ma prawie w ogóle sylimaryny). Negujesz to co ja podaję, wiec podaj jakieś inne liczby.
Serinus napisał: | Nasiona zawierają jeszcze wiele cennych innych składników |
Jakie? Nie w ogóle jakie, ale jakie mające znaczenie dla wątroby?
Serinus napisał: | nie są one szkodliwe ani nie powodują dodatkowych zaburzeń u ptaków np. tłuszcze o jakich wspomniałaś. |
Naprawdę uważasz, że tłuszcz nie ma negatywnego wpływu na wątrobę?
Serinus napisał: | Podawanie sylivitu jako wyciągu z ostropestu do poidła z wodą mija się z celem bo sama sylimaryna i tak nie rozpuszcza się w wodzie. |
Do wody nie dajesz czystej sylimaryny, a produkt przystosowany do podawania w wodzie.
Serinus napisał: | Ponadto niczego co jest naturalne nie jesteśmy w stanie prawić na lepsze nawet robiąc wyciągi, wywary czy inne cuda. |
To nie jest poprawianie. To jest dokładnie ta sama substancja czynna. Tylko w roślinie jest jej 2%, a w preparacie 70%.
I gdzie są te bzdury? I Twoje argumenty? Bo wszystko co napisałeś to nadal są Twoje dywagacje. Podaj argumenty czyli np. liczby.
Pozdrawiam,
Joanna
Ostatnio zmieniony przez Joanna dnia Nie 19:51, 23 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 20:38, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Joanno nie opieram się na liczbach bo to matematyka, opieram się na doświadczeniu i podawanie ostropestu uważam za słuszniejsze niż podawanie wyciągu, nie sądzę by kanarkowi był potrzeby 70% wyciąg z ostropestu, jak pokazało życie i moje ptaki widocznie ta 2% zawartość sylimaryny jest wystarczająca w działaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 21:13, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ech... czyli to co napisałeś, że ja napisałam bzdury, nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości, a tylko w Twoim "wydaje mi się". No to z takim czymś nie ma co dyskutować. Bo jeśli z jednej strony są fakty, a z drugiej "uważanie" to jak tu dyskutować? Szkoda.
Myslę, że jednak jak ktoś używa takich ostrych słów jak "bzdury", to powinien umieć to uargumentować. Ty nie umiesz, wiec może zmień słownictwo...
Niestety nie rozumiesz na czym polega działanie substancji czynnych. Tu nie chodzi o zawartośc, ale o to, że działanie lecznicze ma jakaś dawka. Jeśli takie działanie ma 100 mg, to nie ma go 1 mg. A medycyna, w tym wypadku raczej farmakologia, to nie jest "wydawanie się", a nauka. A liczby to nie matematyka. Bo jesli czegoś w czymś nie ma, to nie może to działać. Dajesz łuskany ostropest, a w takim nie ma sylimaryny lub są jej śladowe ilosci. Nie wiem czemu zeszła "czarna plamka", ale na pewno nie w wyniku działania sylimaryny, bo jej nie dawałeś (o ile to w ogóle była watroba, bo nie zawsze to jest wątroba).
PS
2% jest w "łusce". Policz sobie jaki procent całego owocu (bo to co nazywasz nasionem ostropestu, to jest owoc) stanowi ta "łuska". Potem sobie wszystko przelicz i wtedy dopiero wyjdzie ile sylimaryny jest w całym owocu (tym co nazywa się nasionem).
Ja świadomie cały czas pisze łuska w "". Bo to nie jest łuska, ale tak sie to powszechnie nazywa.
Ale to wszytsko jest nie na temat. Tutaj nie ma objawów chorej wątroby. Pewnie, że można dac coś na wątrobę. Ale tak samo mozna dać na serce, nerki, skórę, stawy itd... Bo też może na coś zadziała, a tez nie ma objawów...
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:57, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
wiecie co wam powiem....nic a nic nie zrozumiałam z tego co napisaliście oprócz może tego że się przekomarzacie u udowadniacie sobie kto ma racje... prawda jest taka że mój Ptasiek ma coś chyba z wątrobą bo po podaniu dziurawca w postaci naparu poprawiła się jego sytuacja bo zauważyłam na jego brzuchu lekki tłuszczyk( wcześniej same kości i skóra) co oznacza że jego organizm gromadzi tłuszcze a więc wątroba działa tak jak powinna i powinien dochodzić do siebie ale....chyba tak nie jest do tej pory spał na żerdkach a dziś w nocy spadł z niej i do rana był na dnie klatki. wiem jedynie że to silne osłabienie ptaka ale powiedzcie mi skąd takie osłabienie???????????
przecież dostaje witaminy(takie z vitacraft ,czyżby są do bani?? kolorowa woda??), pożywne jedzenie(ziarno, mieszanka jajeczna, mak ) , stale wode w poidełku na zmianę z herbatką i woda z cytryną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Pon 9:18, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Nikt tutaj nie ma szklanej kuli... To tak jakbyś pisała: jestem osłabiona, powiedzcie mi co mi jest. Tego się nie da. Jedyne co można odpowiedzialnie doradzić, to wizytę u lekarza znającego się na ptakach. Trzeba zdiagnozować przyczyne.
Dziurawiec nie ma specjalnego działania na watrobę. Wręcz przeciwnie w powazniejszych chorobach wątroby jest przeciwskazany.
Nie masz racji z tłuszczami i watrobą. Nie masz też racji, co do tłuszczu na piersiach. Nie mówiąc o tym, że tutaj nie chodzi o zgromadzenie na piersiach tłuszczu. Ale nie mam czasu na opisywanie fizjologii trawienia u ptaków, zwłaszcza, że i tak bedziesz robić swoje. Nie będę też powtarzała kolejny raz co można zrobić samemu, bo i tak tego nie robisz. To Twoja decyzja. Uszanuję ją i wyłączam sie z tematu.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|