Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serinus
Gość
|
Wysłany: Czw 20:50, 27 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Chiara napisał: |
Mógłbyś napisać, skąd pochodzą Twoje informacje dot. tej choroby? Ja przynajmniej podałam jakieś źródło, a nie jest sztuką coś negować, nie mając dowodów. | Z doświadczenia, walczyłem w chyba w 2005 roku z tą chorobą potwierdzoną w specjalistycznym laboratorium przy lecznicy dla ptaków w Wrocławiu, miało nicienie kilka moich ptaków nabytych z woliery zewnętrznej, żaden biegunki nie miał a choroba ujawniła się w tydzień po zakupie i nie sam ją zdiagnozowałem ale objawy były identyczne jak u kanarka myca54.
Ostatnio zmieniony przez Serinus dnia Czw 20:50, 27 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:55, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
niki napisał: | Osłabienie kanarka chyba przeszło na mnie jak sobie poczytałam jeszcze raz ten temat. Dość juź.
Myca54 jak ptaszyna? |
ptaszynka moja ma się nienagorzej wiekszej poprawy nie ma ale jest lepiej niż było...
serinus..... fenbendalu nie mają w proszku do rozpuszczania tylko w żelu dla psa i kota.... popytam jeszcze dziś w innych lecznicach może będą coś mieli...
ps: śliczna amadynka. też mam amadynkę błekitno- pierśna z czewnoną maską
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:21, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
myca54 napisał: | niki napisał: | Osłabienie kanarka chyba przeszło na mnie jak sobie poczytałam jeszcze raz ten temat. Dość juź.
Myca54 jak ptaszyna? |
ptaszynka moja ma się nienagorzej wiekszej poprawy nie ma ale jest lepiej niż było...
serinus..... fenbendalu nie mają w proszku do rozpuszczania tylko w żelu dla psa i kota.... popytam jeszcze dziś w innych lecznicach może będą coś mieli...
ps: śliczna amadynka. też mam amadynkę błekitno- pierśna z czewnoną maską |
i po wizycie u weta....a więc nie dostałam faebendazolu ale otrzyłam za to lek o nazwie Pyrantesan który muszę podawać przez 3 dni i powtórzyć po tygodniu. opakowanie na 500 ml wody. dawkowanie 6.5 ml na poidełko. na początek dawkę dostał prosto do dzioba resztę w poidełku oby pomogło.
pyrantesan działa na nicienie Capillaridae, Acuaria oraz glisty z rodziny Ascarididae. zanim ten lek dał zrobił badania, mam nadzieje że pomoże lepiej niż ziółka które mu daję....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:33, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Daj znać jakie będą wyniki badań.
Posty, które nie dotyczyły bezpośrednio wątku Twojego kanarka wydzieliłam do wątku:
http://www.kanarek.fora.pl/hyde-park,8/wydzielone-z-watku-myca54,7201.html
W powodzi przeróżnych wypowiedzi posty związane z kanarkiem właściwie utonęły- dlatego to zrobiłam.
Zaznaczę też, że wątek chorobowy nie jest miejscem do prowadzenia kłótni- tyle ode mnie tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:55, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
czas uaktualnić wątek....a wiec tak, mój kanarcio ma się coraz lepiej, był taki moment że jednak padnie bo strasznie osłabł prawie się nie ruszał, już nawet się z nim żegnałam bo myślałam że do rana nie dożyje, ale rano patrzę kanarek żyje. zaraz podałam mu kolejną dawkę leku, z witaminami również od weta, i świeżutkie jajko z ziarnem. Od tego czasu minęło 5 dni (od załamania się zdrowia) i na dzień dzisiejszy wygląda na to iż całkowicie wyzdrowieje(mam taką nadzieję) na powrót powracają mu siły i przybierać na wadze, skakać na żerdkach a czasem nawet ćwierkać. obecnie powoli dostaje również jabłko i pomarańczę (nawadnia go, bo mało wody pije) zaczynam na nowo wierzyć iż nacieszę się nim jeszcze parę lat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niki
Miłośnik kanarków
Dołączył: 03 Wrz 2014
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:37, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ooo to super, gratuluję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cherrunia
Miłośnik kanarków
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mazowieckie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:48, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
myca54 napisał: | czas uaktualnić wątek....a wiec tak, mój kanarcio ma się coraz lepiej, był taki moment że jednak padnie bo strasznie osłabł prawie się nie ruszał, już nawet się z nim żegnałam bo myślałam że do rana nie dożyje, ale rano patrzę kanarek żyje. zaraz podałam mu kolejną dawkę leku, z witaminami również od weta, i świeżutkie jajko z ziarnem. Od tego czasu minęło 5 dni (od załamania się zdrowia) i na dzień dzisiejszy wygląda na to iż całkowicie wyzdrowieje(mam taką nadzieję) na powrót powracają mu siły i przybierać na wadze, skakać na żerdkach a czasem nawet ćwierkać. obecnie powoli dostaje również jabłko i pomarańczę (nawadnia go, bo mało wody pije) zaczynam na nowo wierzyć iż nacieszę się nim jeszcze parę lat |
Superowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:30, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
myca54, w świetle tego, o czym rozmawiałyśmy dziasiaj rano (tzn w sobote), i przeanalizowaniu wątku, a także rozmów jeszcze z kilkoma osobami, wysnuwają mi się nowe teorie...
Ptak na pewno jest wycieńczony kuracjami coraz to inymi lekami:
myca54 napisał: | i po wizycie u weta....a więc nie dostałam faebendazolu ale otrzyłam za to lek o nazwie Pyrantesan który muszę podawać przez 3 dni i powtórzyć po tygodniu(...) |
Teraz podajesz mu Fenbendazol- to także jest silny lek. Ptak, po dwóch takich kuracjach jak najbardziej może być bardzo osłabiony- dlatego na rada tatanki, żeby podawać mu elektrolity jest bardzo trafiona- powinna wzmocnić ptaka (zdania n.t. podawania glukozy dodatkowo są podzielone- ja piszę tylko to, co usłyszałam od ludzi, którzy znają się na leczeniu ptaków- ja się tego nie podejmuje).
Mówiłaś mi, że kapilarie wyszły z wymazu z jamy gębowej (czy dziobowej- proszę wybaczyć, nie znam prawidłowego sformufoławnia). Tymczasem, z tego co się dowiadywałam, kapilarozy tak wykryć ie można.
Przyznam, że przestaję cokolwiek rozumieć- nie wiem już, jak jest.
Na pewno choroba Twojego kanara ma postać przewlekłą- albo są to jakieś problemy neurologiczne (np. tak objawiająca się atoksoplazmoza- jest to jeden z rodzajów kokcydii), albo- po prostu kanarek jest baardzo wycieńczony i osłabiony- stąd te upadki z żerdki.
Mam nadzieę, że nie masz mi za złe, iż znów poruszam temat, ale szkoda mi kanarka, a może w końcu dojdziemy do tego, co mu jest- jeżeli np byłaby to kwestia wycieńczenia (tylko) to podawaniem elektrolitów wzmocnisz ptaszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 9:14, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Chiara napisał: | myca54 napisał: | i po wizycie u weta....a więc nie dostałam faebendazolu ale otrzyłam za to lek o nazwie Pyrantesan który muszę podawać przez 3 dni i powtórzyć po tygodniu(...) |
Teraz podajesz mu Fenbendazol |
Z ulotki Pyrantesanu:
"PRZECIWWSKAZANIA
Nie należy podawać preparatu na 14 dni przed, w trakcie lub po podaniu innych leków przeciwko endo- i ektopasożytom."
Fenbendazol jest lekiem przeciwko endopasożytom.
Druga rzecz:
myca54 napisał: | Pyrantesan (...) opakowanie na 500 ml wody. |
Z ulotki Pyrantesanu: "Zawartość torebki (...) należy rozpuścić w 1,5 litra wody do picia"
I dalej:
"Przedawkowanie może prowadzić do zaburzeń w oddychaniu, depresji, ataksji, drżenia mięśni i konwulsji i w następstwie do śmierci."
Chiara napisał: | podawać mu elektrolity jest bardzo trafiona- powinna wzmocnić ptaka |
Elektrolitów nie podaje sie na wzmocnienie. Na wzmocnienie predzej jest glukoza, ale jak ptak sam nornalnie je, to glukoza jest bez sensu (ptak mając energię z cukru, nie będzie czuł potrzeby jedzenia i przestanie jesć).
Chiara napisał: | Mówiłaś mi, że kapilarie wyszły z wymazu z jamy gębowej (czy dziobowej- proszę wybaczyć, nie znam prawidłowego sformufoławnia). |
W ostatniej anatomii jest jama ustna, wiec poprawnie anatomicznie byłoby tak. Ja na ogoł popularnie mówie "jama dziobowa", tutaj nie ma to znaczenia, chodzi o to żeby było zrozumiałe.
Natomiast wykrywanie kapilarii poprzez wymaz z jamy dziobowej, to już jest "odkrycie" na skale światową...
Przepraszam za to ostatnie zdanie, ale to dlatego, że żal mi kanarka. Zwłaszcza, że widac, że wcale nie zdrowieje. A jedyne co moge zrobić, to czytać kolejne posty na forum...
Pozdrawiam,
Joanna
Ostatnio zmieniony przez Joanna dnia Nie 9:17, 07 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie 19:26, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
myca54- pisała, że kanarek jest osłabiony zaproponowałem podawać elektrolity i glukozę z pokarmem miękkim z doświadczenia wiem że kanarkowi nie zaszkodzi sam osobiście podawałem i polecałem innym te preparaty wiele razy całkowity koszt to 15zł a z tego co wiem już wydała 300zł u wert. a poprawy nie widać ŻYCZĘ powodzenia w leczeniu mam nadzieje że wyniesiesz wnioski na przyszłość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 20:10, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
tatanka napisał: | myca54- pisała, że kanarek jest osłabiony zaproponowałem podawać elektrolity i glukozę z pokarmem miękkim z doświadczenia wiem że kanarkowi nie zaszkodzi |
Nie zaszkodzi.
Tylko to nie ma działania wzmacniającego. Elektrolity podaje się w przypadku zaburzenia gospodarki wodnej organizmu. Przy odwodnieniu (np. przy biegunce) oraz jak ptak nie pije. Nawadniają, ale nie wzmacniają.
W pewnym sensie wzmacnia glukoza, ale ona dodaje tylko energii. Jeśli ptak nie je, to podaje się glukoze. Ale jak ptak je, to według mnie glukoza może zaszkodzić. Cukier spowoduje, że ptak nie będzie jadl (lub bedzie jadł mniej), a glukoza nie ma żadnych składników odzywczych poza cukrem.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:10, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Powiem tak jeśli Joanno nie wierzysz w to co piszę to może się po prostu nie odzywaj a czytaj jedynie wątek(przepraszam za Ton wypowiedzi) .....to co Ja piszę , piszę z pełną odpowiedzialnością i nie WYMYŚLIŁAM sobie Kapilari tak stwierdził wet i tak też ja się do tego odnoszę, bo niby dlaczego nie mam wierzyć komuś kto ma pojęcie o tym (choć kosztowna ta wiedza) jeśli ktoś nie wierzy że badania są takie jak przedstawiłam...cóż jego sprawa nie będę na siłę udowadniać i powtarzać jak mantrę jak jest. szkoda mi energii na to... wolę sie skupić na ptasiorku.
nie uważam też że elektrolity nic nie zdziałały w przypadku mojego kanarka. tak samo jest z glukozą, choć to cukier prosty to nie znaczy że nie utrzymuje ptasia przy życiu i nie wygląda tak źle jak w opisie. fakt faktem jest słaby i spada z żerdek ale to raczej efekt niedożywienia niż choroby. teraz gdy morzy go choróbsko nie jest w stanie jeść samodzielnie (nie wyłuskuje ziaren) podaję miękki pokarm jak mi polecił Tatanka którym go karmię i zobaczę co będzie dalej.
tatanka napisał: | całkowity koszt to 15zł a z tego co wiem już wydała 300zł u wert. a poprawy nie widać |
wydałam więcej niż 15 zł bo elektrolity i glukoza u mnie to 27.90 zł ale wziełam elektrolity dla niemowląt bez smakowy takie dali..... no 300 zł to dla mnie dużo i właściwie lekka poprawa jest w stanie zdrowia ale nie taka jakbym sobie życzyła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Pon 8:49, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
myca54 napisał: | Powiem tak jeśli Joanno nie wierzysz w to co piszę to może się po prostu nie odzywaj a czytaj jedynie wątek(przepraszam za Ton wypowiedzi) .....to co Ja piszę , piszę z pełną odpowiedzialnością i nie WYMYŚLIŁAM sobie Kapilari tak stwierdził wet i tak też ja się do tego odnoszę, bo niby dlaczego nie mam wierzyć komuś kto ma pojęcie o tym (choć kosztowna ta wiedza) jeśli ktoś nie wierzy że badania są takie jak przedstawiłam...cóż jego sprawa nie będę na siłę udowadniać i powtarzać jak mantrę jak jest. |
Bardzo prosze podaj w której lecznicy stwierdzono kapilarie poprzez badanie wymazu z jamy dziobowej.
Nie wiem jakie masz wykształcenie, ale pewnie jakieś masz. Więc wyobraź sobie, że jest coś o czym wiesz, ze jest tak a nie inaczej, wiesz to z racji swojego wyksztalcenia. I teraz na forum ktoś Ci pisze, że jest inaczej. I co? Przyznajesz mu racje mimo, że wiesz, że tak nie jest?
Pozdrawiam,
Joanna
Ostatnio zmieniony przez Joanna dnia Pon 9:18, 08 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:51, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem jakie masz wykształcenie, ale pewnie jakieś masz. Więc wyobraź sobie, że jest coś o czym wiesz, ze jest tak a nie inaczej, wiesz to z racji swojego wyksztalcenia. I teraz na forum ktoś Ci pisze, że jest inaczej. I co? Przyznajesz mu racje mimo, że wiesz, że tak nie jest? |
w tym momencie jesteś bezczelna....co ma moje wykształcenie do tego jak się ma mój kanarek względem choroby?! Mogę być sprzątaczką zamiatającą drogi a mieć więcej doświadczenia z kanarkiem niż ty ze swoich książek na temat chorób u ptaków. nie dość że mnie w tym momencie obrażasz to jeszcze oskarżasz o to iż kłamie na każdym kroku bez względu na to co piszę , to jeszcze sugerujesz że może mi sie nudziło i specjalnie od kogoś wziełam pomysł i napisałam ze jest Akurat chory na Kapilarioze bo nic innego nie przyszło mi do głowy?? jako kolejna osoba tym forum powiem ci że nie jesteś mądrzejsza i lepsza od nas wszystkich a swoim ZACHOWANIEM i tym co piszesz jedynie udowadniasz mi iż koniecznie wyszło na twoją korzyść. różnica pomiędzy nami jest taka iż ty "znasz" choroby z definicji, ja w praktyce mam chorobę , ty znasz to wszystko z książek ja z doświadczenia i uczę się od innych m.in od weterynarzy po doświadczonych Hodowców. To że jesteś technikiem weterynarii nie oznacza że jesteś mądrzejsza ode mnie.
Poza tym wszystkim ten wątek nie jest o moim wykształceniu tylko o zupełnie o czymś innym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez myca54 dnia Pon 12:02, 08 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Pon 12:35, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Może, na przyszłość, zanim będziesz pisać takie ostre slowa, spokojnie zastanów się nad tym co czytasz. I nie bierz wszystkiego za atak na Ciebie. Bo to nie był atak. Próbowałam, może nieudolnie, wytłumaczyć o co chodzi. Spróbuje jeszcze raz. Nie chodzi o wykształcenie weterynaryjne, ale jakiekolwiek jakie masz. Nie wiem jakie, ale to nie jest ważne. Teraz wyobraź sobie, że z zakresu tego wykształcenia jest coś co Ty wiesz. Uczyłaś się o tym, jest to w literaturze tego tematu, wykorzystujesz to w pracy. I teraz nagle ktoś na forum pisze, że jest zupelnie inaczej. Ty wiesz na pewno, że jest tak jak mówisz. Nie masz co do tego watpliości, bo nikt ze specjalistów w Twojej dziedzinie, nie ma wątpliwości. I piszesz to na forum odpowiadając w watku. Piszesz, że ten ktoś nie ma racji, bo Ty wiesz, że jest inaczej. I teraz ktoś Ci mówi, że piszesz tylko po to żeby udowodnić swoją rację, że Ty wcale nie jesteś najmądrzejsza, że ktoś wie lepiej.
To jest mniej więcej tak jakby ktoś usiłował wszystkich przekonywac, że 2+2=5. Bo to o diagnozowaniu kapilarii jest mniej wiecej na tym poziomie oczywistosci w weterynarii.
Nie wiem czemu cały czas piszesz o zarzucaniu Ci kłamstwa. Ja nigdzie tego nie napisałam. Ja nie wiem kto mówi prawdę, a kto nie. Nie mam skąd tego wiedzieć więc nikomu kłamstwa nie zarzucam. Nie wiem, może kłamiesz. A może trafiłaś do konowała, który zrobil jakieś bezsensowne badania. Może pomyliłaś nazwy choroby. Może sa jakieś inne przyczyny tego wszystkiego. Ja wiem tylko tyle, że kapilaroze diagnozuje się badaniem kału. I tyle.
I ponownie proszę o podanie gdzie diagnozują kapilaroze wymazem z dzioba. Jestem gotowa tam zadzwonić i wszystko wyjasnić z lekarzem.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|