Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:53, 19 Wrz 2012 Temat postu: Problem z nóżkami- kanarek nie może ustać |
|
|
Właśnie wróciłam z pracy i mój kanarek (samiczka, ok 6 lat) leży na dnie klatki, widzę, że ma jakiś problem z nóżkami, nie może na nich ustać ani skakać, jednak gdy wzięłam ją do rąk okazało się, że może zaciskać stopę i ogólnie jakoś mogła nimi ruszać np. odpychać się. jako że jest 12 w nocy nie mam możliwości skontaktowania się z żadnym weterynarzem, a jutro na rano znów idę do pracy i nie ma kto mi pomóc... Największym problemem jest to, że udało mi się dać jej pić po kropelce palcem, ale nie chciała niczego zjeść, ani ziarem, ani jajka, no nic, a sądząc po stanie miseczki cały dzień też nic nie jadła i boję się, że po prostu padnie z głodu. Leży na dnie klatki, a raczej siedzi na kuprze i od czasu do czasu stara się podnieść do miski, chociaż ziarenka ma nasypane koło siebie. Co mogło się jej stać? Dodam, że wczoraj była jeszcze sprawna i wesoła, skakała, ćwierkała... I jak lub czym mogę ją w takim stanie nakarmić?
Dziękuję i pozdrawiam
edit: Pozwoliłam sobie zmienić tytuł Twojego wątku- wd regulaminu w tytule powinna być zawarta informacja o problemie którego dotyczy wątek- dzięki temu ktoś, kto zobaczy konkretny problem a ma coś do powiedzenia na dany temat, może wejść na wątek i pomóc... Chiara (Adm.)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:36, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Pierwsze co przyszło mi do głowy to zaparcie jaja- samiczka po prostu nie może go znieść...
Druga opcja to że coś jej jest, nie mam pojęcia co- ostatnio aura nie sprzyja kanarkom i chorują- jeśli będziesz w stanie, weź ją jutro do weterynarza.
Jajo, którego nie może znieść (wcale nie musi mieć samca, czasami po prostu składają jaja na podłogę klatki) powinnaś wyczuć biorąc samiczkę do ręki i bardzo delikatnie (żeby nie uszkodzić które może popękać i uszkodzić kanał rodny) pomacać ją po brzuszku- takie zaparte jajo wyczujesz bez problemu. Wtedy zagotuj wodę, nad parą nagrzej flanelowe szmatki, albo ręczniki, kloakę samiczki posmaruj smalcem lub olejem, i zawiń ją w te nagrzane szmatki. Potrzymaj ją przez kilka minut w cieple (możesz nad parą, ale tak aby nie poparzyć siebie ani ptaka, no i musisz ją trzymać porządnie (głowa pomiędzy palcem wskazującym a środkowym, reszta palców i dłoń trzyma ciało samiczki- a właściwie zawiniątko z ptaszkiem w środku. Po odwinięciu możesz już znaleść jajo- jeżeli nie- odkręć zimną wodę i pod strumień wody podłóż brzuszek samiczki- woda ma być zimna, ale nie lodowata- po czym znów zawiń ją w nagrzane szmatki... Być może będziesz musiała powtarzać ten zabieg kilka razy- szybko się zorientujesz, czy to zaparte jajo, bo po takich zabiegach kloaka samiczki dostanie skurczy i będzie usiłowała wypchnąć jajo na zewnątrz (będzie rozszerzona i gołym okiem będzie widać jak samiczka stara się znieść jajo). W żadnym wypadku nie ugniataj jajka jeszcze w brzuchu samicy- w ten sposób jej nie pomożesz. Delikatny masaż może wykonywać bardzo doświadczona osoba- ja podczas takiego zabiegu uszkodziłam jajo, na szczęście samiczce nic się nie stało.
W razie czego pisz- jeszcze trochę posiedzę na forum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 10:27, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Moja samiczka składała już jaja i nigdy nie miała tego typu problemów... Sprawdziłam i nie jest to zaparte jajo. Dziś rano miała już podkulone nóżki, są one nienaturalnie wygięte, nie reagują na dotyk, nie chwytają. Obdzwoniłam chyba wszystkich możliwych weterynarzy i żaden nie udzielił konkretnej odpowiedzi - i tak najczęściej słyszałam, że nie zajmują się ptakami. Teraz tylko postaram się jeszcze dodzwonić do któregoś z hodowców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:07, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm... Wydaje mi się, że mogło dojść do lekkiego zawału, który jest dość czesty u kanarków. Kolejną przyczyną mogłabyć zakrzepica krwi, która doprowadziła do martwicy nóżek. Jaki kolor mają łapki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 13:25, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Raczej naturalny, są może odrobinę ciemniejsze niż zazwyczaj. Dodam jeszcze, że zawsze był to bardzo słaby zwierzak, trochę łysy, bardzo mały porównując do swojego rodzeństwa, ale bardzo żywy i nigdy wcześniej nie zauważyłam, żeby coś mu dolegało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:49, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A staje w ogóle na łapkach? Cóż wydaje mi się, że to poprostu starość, a może dodatkowy czynnik chorobotwórczy doprowadził do zabużeń krążenia i całkowitego, bądź częściowego paraliżu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:28, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nie staje na łapkach, ale jeśli ma siły to ciągle próbuje. Wykluczam, że jest to spowodowane starością ponieważ stało się to nagle, z dnia na dzień, a ptak zachowuje się tak, jakby nie rozumiał co się stało i próbuje chodzić, a raczej tarzać się w klatce. Zaczął też jeść i pić normalnie, tyle, że nie może wstać więc nie sięga do misek, wszystko dostaje na dnie klatki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 15:35, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
kuba napisał: | A staje w ogóle na łapkach? Cóż wydaje mi się, że to poprostu starość |
Tu chyba jednak kuba ma rację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:52, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Podawaj mu dużo płynów, żeby krew dodatkowo nie gęstniała, możesz postarać się nawet o coś, co dodatkowo ją rozrzedzi. Niestety na odległość nie jestem w stanie pomóc ptaszkowi. Możesz jeszcze obejrzeć stan jego nóżek i sprawdzić, czy np. nie przykleiły się do piórek od odchodów. Sprawdź także stan paznokci, które mogą ptaszynę boleć. Cóż będę brutalnie szczery, ale nie widzę jego przyszłości w jasnych kolorach. Ale nie poddawaj się! Dawaj mu miód do picia, który uzupełni niedobór kalorii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:08, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Przy zakrzepicy stosuje się lek zwany heparyną- nazwy handlowe to "Clexan" i in. (Akurat wiem to ponieważ bliska mi osoba cierpi na tą chorobę). Są to jednak leki dla ludzi, w postaci zastrzyków podawanych podskórnie (w fałd skórny na brzuchu)- nie wiem czy nadawałaby się one dla małego ptaszka...
Najważniejsze jest podawanie dużej ilości płynów- przy zakrzepicy najbardziej niebezpieczne jest to, żeby skrzep, który powstał, nie dostał się do serca- w takim wypadku może wywołać nawet śmierć. Dlatego trzeba go rozrzedzać (tak działa heparyna) a duża ilość płynów jest niezbędna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pią 9:13, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:38, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kasiaa mam nadzieje, ze Twoja samiczka wroci do zdrowia. Nigdy sie z czyms takim nie spotkalam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|