Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
myszaq
Miłośnik kanarków
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:31, 30 Cze 2014 Temat postu: Zwichnięta (?) nóżka u amadynki |
|
|
Witajcie, może doradzicie mi coś więcej, niż wyczytałam w internetach...
Otóż w sobotę dotarł do mnie ptaszek, na którego czekałam od jakiś dwóch tygodni - amadynka diamentowa Gucio. Tydzień przed planowaną wysyłką pan sprzedający napisał do mnie, że Guciowi zdarzył się przykry wypadek - zawiesił się w klatce za nóżkę, a on znalazł go dopiero rano. Twierdzi, że był z nim u weta, który stwierdził że nóżka nie jest złamana, i że nałożył na nią plasterek. Po przyjeździe do mnie Gucio wyglądał tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Stwierdziłam, że taki plasterek to o kant d*py potłuc, bo przecież za szerokie to-to, poza tym co da plasterek na wywichniętą nóżkę..? -.-' Poczytałam więc nieco o zwichnięciach, złamaniach i stłuczeniach u ptasiów, powędrowałam do apteki po Borasol, usunęłam plasterek i wczoraj (w niedzielę) dwukrotnie przemyłam mu tą nóżkę. Dziś tylko raz, z racji pracy. Po zdjęciu plasterka Gucio wyglądał tak (mokry, bo go przydybałam po kąpieli ). Widać, że nie ustawia tylego paluszka do tyłu, ale kładzie całą nóżkę na żerdce...
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzisiaj przy smarowaniu zrobiłam zdjęcie tej biednej nóżki. Widać, że paluszki ma skierowane w jedną stronę, w ogóle wydaje mi się, jakby była nieco bardziej sina niż ta druga nóżka (chociaż obie mają takie jakby sinawe zabarwienie). Dodatkowo w miejscu, gdzie wyrasta pazurek, są od spodu takie jakby gulki. Nie wiem, czy to u tych ptaszków normalne, czy coś jest tutaj bardzo nie-teges...?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Gucio ogólnie jest bardzo wesoły, aktywny, chętnie je. Mniej więcej po tyle samo czasu spędza na gałązce, co na dnie klatki - wtedy zazwyczaj siedzi sobie w miseczce z piaskiem. Wczoraj wieczorem bohatersko próbował układać się do spania na żerdce, póki kilka razy nie zleciał - wtedy dał sobie spokój. Kiedy jest na gałązce - wtedy opiera się o nią brzuszkiem, o tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak wspomniałam, próbuję z tym Borasolem, ale prawdę mówiąc, nie widzę jakiejś poprawy... Czy jest jeszcze coś, co mogłabym zrobić / próbować zrobić dla Gucia? Jakieś inne środki, okłady, cokolwiek...? Czy też ta łapka już taka zostanie, a on po prostu musi się przyzwyczaić z nią funkcjonować...?
Temat wydzieliłam do działu chorobowego Egzotyki. Chiara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:34, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Jesli faktycznie, nie jest złamamna, jest ukrwiona, to po takich ekscesach jakie przeszedł troche potrwa zanim wroci do zdrowia, w najgorszym przypadku będzie sobie radził z takim kulaskiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
myszaq
Miłośnik kanarków
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:12, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No wydaje mi się, że ukrwiona jest - trudno mi to u niego ocenić, bo jak widać, zabarwienie nóżek ma takie sinawe... W sumie, wiesz, wiedziałam na co się piszę, wiedziałam jak go biorę że ma tą nóżkę uszkodzoną - nie zależy mi na tym, żeby wrócił do 100% procentowej sprawności, bo nie kupiłam go do rozmnażania Nie chcę jedynie żeby się męczył, i chciałabym mu pomóc najlepiej jak można...
Jak myślisz, tego Borasola stosować jeszcze przez kilka dni? Czy nic to nie da, i lepiej go nie stresować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:37, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Mozesz stosować, jest właśnie ta takie stłuczenia.
Zobaczymy po tygodniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakowal
Miłośnik kanarków
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:29, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
mam teorię - hodowca jak opatrzył mu nóżkę, to związał mu ten palec przeciwstawny w takiej pozycji jak jest teraz, tak ze zdjęć wnioskuję. może mieć przykurcz mięśnia ściągającego.
spróbuj mu delikatnie ruszać tym paluszkiem, żeby go rozruszać - oczywiście do momentu w którym bedziesz czuła opór to już nie.
tak z 2 razy dziennie mu porobić - może coś ruszy.
dobrze by było też smarowac spirytusem salicylowym, albo żeby nie wysuszyś skóry to olejkiem salicylowym. z olejkiem będzie ciężko dostać, bo albo trzeba się dogadać w aptece żeby zrobili, albo z weterynarzem żeby rozpisał na swojej recepcie skład, (ale wtedy koszt 11,42 + cena składników), albo poprosić żeby lekarz wypisał receptę (na człowieka), wtedy koszt 8,40 zł urzędowo.
Kwas salicylowy działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. kiedyś się podawało nawet wewnętrznie, ale powodował wrzody żołądka. Teraz nowa wersja to kwas acetylosalicylowy (aspiryna).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|