Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czejpik
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:10, 06 Kwi 2013 Temat postu: Fifi z Gdyni :) |
|
|
Witam wszystkich!
Nie wiem czy piszę w dobrym dziale, ale zakładając, że wątek może się rozwinąć ze zwykłego powitania w coś więcej, piszę tutaj.
Mam 21 lat, mieszkam w Gdyni i studiuję Transport na PG.
Moja przygoda z kanarkami zaczęła się jakieś 10 lat temu, kiedy mama pod wpływem impulsu postanowiła kupić kanarka w sklepie zoologicznym. Pomysł był szalony, bo choć moja babcia miała kiedyś kanarki, to my we dwie już żadnej wiedzy na temat kanarków nie miałyśmy. No i tak nasz gloster Franuś został wyposażony w złotą, okrągłą (!!!!) klatkę, bo taka piękna i ładnie będzie wyglądać... Franuś mimo źle dobranej klatki bardzo szybko się zaaklimatyzował, od razu latał po pokoju przy odsłoniętych oknach i zachwycał pięknym śpiewem. Trzeba powiedzieć, że miał ubytki w piórkach, szczególnie na głowie - zamiast bujnej czupryny na środku głowy miał mały łysy placek (Stąd imię - jak św. Franciszek )
Był to w ogóle chorowity kanarek - na łapkach miał zrogowacenia, które musiałam smarować parafiną, a po wizycie u lekarza okazało się, że ma jakieś pajączki (?) czy robaczki (?), które żerują na jego piórkach i musiałam go obsypywać lekiem w pudrze.
W każdym razie niestety Franuś cieszył nas pięknym śpiewem dość krótko, bo zaledwie 2-3 lata. Któregoś dnia znalazłam go siedzącego na dnie klatki z przymkniętymi oczkami.. Zadzwoniłam do weterynarza, jechałam po jakieś witaminy w strzykawce, żeby mu wlać do dzióbka, ale jak wróciłam było już za późno.. No i zostało mu zdjęcie post mortem, bo za życia był bardzo ruchliwy, a aparat miałam zbyt słaby żeby go pięknie uchwycić Tu na zdjęciu widać te jego chore nóżki:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przez wiele lat zajmowałam się innymi zwierzętami kupionymi/uratowanymi przez moją rodzinę - chomikiem i królikami, a niezmiennie od 8 lat mamy 2 małe pieski. No i nadszedł ten dzień, w którym jako osoba i tak w praktyce "uziemiona" w domu potajemnie spełniłam swoje marzenie i kupiłam ślicznego kanarka harceńskiego - Fifiego.
Ma do 11 miesięcy (pani w sklepie zoologicznym była w stanie powiedzieć tylko tyle, że jest z drugiej połowy 2012 roku), z czego pewnie dużą część spędził w sklepie. Dostał oczywiście nową białą klatkę i powoli zaczyna loty po domu.
Do pierwszego lotu doszło kiedy kompletnie się tego nie spodziewałam i nie zasłoniłam okien.... Nie wiedział gdzie się podziać - gdzie przysiąść, no i wylądował na oknie... Zauważyłam, że boi się płaskich powierzchni, chociaż siada czasem na dnie klatki żeby poskubać piasek. Poszłam do lasu po gałęzie, oskubałam je i rozmieściłam wokół klatki na różnych wysokościach, żeby mógł tam wylądować. Dodatkowo zamontowałam mu jedną żerdkę na zewnątrz klatki, a koło wyjścia umieszczałam jabłuszko, żeby nie kojarzył go sobie z nieudanymi lotami. Na moje nieszczęście strasznie ciągnęło go do drugiej części pokoju, z parapetem na którym stoi pełno storczyków.
W ciągu 5 dni jak na moje oko oswoił się już całkiem nieźle - reaguje na imię i na gwizd, wyskakuje z klatki na żerdkę kiedy otwieram drzwiczki.
Bardzo martwił mnie problem podjadania niewłaściwych kwiatów (część to storczyki, a innych nie jestem pewna), bo na klaśnięcie praktycznie nie reagował, a łapiąc go co chwilę kiedy podjadał tylko zniechęcałam go do lotów. Póki co poradziłam sobie tak, że po prostu opróżniłam z kwiatów mój parapet i urządzaiłam mu mały kącik. Kupiłam doniczkę owsa, na której jednym końcem oparłam gałązkę (drugi wetknęłam między szczebelki klatki) i położyłam mały karmniczek z mieszanką zwykłej karmy z dodatkami "do śpiewania"
No i właśnie, mam 2 problemy, może mi pomożecie?
1. Po pierwsze Fifi kiedy jest niespokojny (bo nie można powiedzieć, żeby się bał) chyba podnosi alarm i wydaje odgłosy trochę jak popiskująca nimfa. Poza tym puszczam mu z YT różne rozśpiewane kanarki i on coś tam próbuje śpiewać, chociaż bardzo cicho - takie wibrujące trele, ale co mnie martwi! Otóż na sam koniec swoich cichych treli zawsze musi być coś jak taka WRONA albo płaczące dziecko.. Brzmi to przerażająco, ktoś się spotkał z takim czymś? Sekwencja jest taka: 2 razy "jodłowanie" i potem 2 razy wrona
Poza tym, myślicie, że kanarek ze sklepu zoologicznego ma szansę na to, żeby się porządnie rozśpiewać i zapomnieć o wszystkich sąsiadach - zeberkach i nimfach? A może to kwestia pierzenia się? Dzisiaj widziałam jak wydłubał sobie jedno małe puchate piórko. Kompletnie nie znam się na tym pierzeniu, kiedy ono występuje po raz pierwszy, w jakich okresach, a może mój kanarek jest po prostu za młody? Franuś śpiewał okrągły rok, bez wyraźnego podziału na pierzenie.
EDIT: Właśnie doczytałam w FAQ, że młode ptaki powinno sprzedawać się w wieku 9 mcy, a to może znaczyć, że Fifi jest po prostu bardzo młody i chyba nie spędził zbyt dużo czasu w sklepie. Tak też mi mówili, ale w sklepach wszystko powiedzą, żeby sprzedać
2. Drugim problemem jest jedzenie. Ten chłopak po prostu je jak szalony! Nigdy nie ma dość, na okrągło tylko skacze albo lata i hop, znowu jedzenie. Już mu pozabierałam jabłka i marchewki, skoro się zadomowił i z wychodzeniem nie ma problemu. Ale jak nie jabłko, to ziarenka Czy jest taka możliwość żeby kanarek nieświadomie jadł za dużo? Powinnam zabierać mu karmnik i wkładać tylko kilka razy dziennie? Czytałam, że te owoce czy warzywka daje się tylko 2-3 razy w tygodniu i tak będę robić, ale na początku myślałam, że skoro mu smakują to może czegoś mu brakuje. Macie doświadczenia z takimi głodomorami?
3. I jednak jeszcze jedno pytanie Macie jakiś pomysł na inną roślinę, którą mogłabym kupić do podjadania? Jakiś kwiatek - bratki np? Kupiłam ten owies jako najbezpieczniejszą wersję, bo chociaż nie chcę mu dawać zieleniny codziennie, to on i tak uporczywie jej szuka i już wolę żeby to był owies niż storczyk....
Tak podsumowując trafiła mi dzisiaj do głowy jedna myśl - może mój poprzedni kanarek Franuś był oddanym przez kogoś do sklepu kanarkiem? Skoro kompletnie się nie bał lotów, wiedział co to okno, no i od pierwszego dnia pięknie śpiewał? (+dostałam go z różnymi chorobami )
Co o tym myślicie?
Gratuluję (i dziękuję) wszystkim, którzy dotarli do końca i pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czejpik dnia Nie 15:36, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 9 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob 15:53, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
witam - najlepiej kupować ptaki u hodowcy a jeżeli już posiadasz nic nie da się zrobić teraz ciekawe czy to samiec czy samica czas pokarze staraj się dawać karmę zbilansowaną na rynku jest duży wybór, wiadomo jak kanarek lata to trzeba dać trochę więcej karmy. Mam kolegę z twoich okolic ma wielką wiedzę można się spotkać i zobaczyć jak hodowla wygląda, a do śpiewu- jak to jest młody kanarek samiec dobrze by było jak byś mu puszczała śpiew kanarka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czejpik
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:32, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź!
Faktycznie lepiej od hodowcy, ma się dużo informacji na temat wybranego kanarka, ale co tam. Nie żałuję, ma świetny charakter i chyba właśnie dzięki temu, że przebywał w sklepie nie jest bojaźliwy.
Do podstawowej karmy dodaję mu karmę "na śpiew", zobaczymy co z tego będzie Oczywiście puszczam mu bardzo często śpiew ptaszków i coraz częściej słyszę charakterystyczny, choć bardzo cichy trel, więc myślę, że to samiec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:43, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj, bardzo mi miło że zawitałaś na forum . Postaram się (i inni też ) pomóc Ci w problemach które opisałaś. Nawiasem mówiąc- ja też miałam kanarka o imieniu Fifi, żółtego, śpiewającego malinoisa. Niestety dostałam go na jesieni ubiegłego roku już jako ptaszka 8-mio letniego (w takim wieku nie powinno się oddawać zwierząt) i Fifi u mnie chyba troszkę to przeżył- pożył tylko ok. 3 m-cy i odszedł
Cytat: | 1. Po pierwsze Fifi kiedy jest niespokojny (bo nie można powiedzieć, żeby się bał) chyba podnosi alarm i wydaje odgłosy trochę jak popiskująca nimfa. Poza tym puszczam mu z YT różne rozśpiewane kanarki i on coś tam próbuje śpiewać, chociaż bardzo cicho - takie wibrujące trele, ale co mnie martwi! Otóż na sam koniec swoich cichych treli zawsze musi być coś jak taka WRONA albo płaczące dziecko.. Brzmi to przerażająco, ktoś się spotkał z takim czymś? Sekwencja jest taka: 2 razy "jodłowanie" i potem 2 razy wrona
Poza tym, myślicie, że kanarek ze sklepu zoologicznego ma szansę na to, żeby się porządnie rozśpiewać i zapomnieć o wszystkich sąsiadach - zeberkach i nimfach? |
Z kanarkami śpiewającymi jest tak, że one śpiewu powinny uczyć się od "nauczyciela". Kiedyś był to kanarek starszy, w klateczce zasłoniętej przed wzrokiem młodych ptaków- samczyki siedziały pojedynczo już od 3-ciego m-ca życia (kiedy tylko zaczynały świergotać). Kiedy takiego nauczyciela zabraknie (a Twój samczyk jak piszesz jest z zoologa) młody ptak "łapie" wszelkie odgłosy z otoczenia- w tym odgłosy dzikich ptaków. Być może w sklepie były papugi od których przejął "krakanie"- nie mogąc odtworzyć ich dźwięków, "skrzeczy" po swojemu.
Dobrze że puszczasz mu muzykę z YT- zwróć tylko uwagę żeby był to śpiew harcenów- kilka linków jest u nas w dziale "Rasy"- jeżeli puścisz mu śpiew innych kanarków (wodnotokowych np) może przejąć niewskazane dźwięki- a harceny śpiewają tak pięknie że nie ma co zmieniać...
Druga sprawa to pierzenie- faktycznie najczęściej podczas pierzenia samczyki albo milkną, albo śpiewają rzadko i jakby "brzydziej"- jeden z moich ma wtedy głos jak pan nadużywający alkoholu (a drze się jak najgłośniej- ale to kanarek kolorowy, śpiewak- jedyny jakiego mam, mieszaniec harcena i malinoisa, po prostu śpiewa mniej i ciszej).
Co do apetytu- ile dziennie wydzielasz mu ziarna? Czy sypiesz "na oko"? Jeżeli kanarek lata, jest w ruchu, może jeść więcej. Jeżeli siedzi w klatce, niedługo może się troszkę zapaść- postaraj się tego uniknąć, bo wtedy i wątroba jest obciążona. Może dawaj mu łyżeczkę ziarna dziennie i oprócz tego dodatki w postaci zielonek, jabłka, ew. od czasu do czasu posiekanego jajka? Z czasem sama będziesz wiedziała ile powinien zjeść żeby "nie przesadzić". Może to też być (ale to skrajny przypadek byłby) lęk przed głodem- znaczyłoby to, że kanarek był kiedyś głodzony i je "na zapas"- jeżeli kiedy go kupiłaś był w dobrej kondycji, można to raczej wykluczyć. Po prostu obserwuj czy nie przytył za bardzo- jeżeli tak, to dieta... Kanarki lubią jeść, kiedy jedzą znaczy że są zdrowe- to z dobrych wiadomości . Ciężko mi powiedzieć czy jest jakiś problem- zaczekaj trochę, a sama poznasz swojego ptaszka i jego zwyczaje.
Cytat: | I jednak jeszcze jedno pytanie Macie jakiś pomysł na inną roślinę, którą mogłabym kupić do podjadania? Jakiś kwiatek - bratki np? Kupiłam ten owies jako najbezpieczniejszą wersję, bo chociaż nie chcę mu dawać zieleniny codziennie, to on i tak uporczywie jej szuka i już wolę żeby to był owies niż storczyk.... |
Bezpieczne rośliny to zielistka i trzykrotka- są regularnie podjadane przez moje ptasiorki podczas lotów po pokoju... Storczyki (też mam ich sporo też zostały naddziobane, i ptakom- na szczęście- nic nie było. W net-cie szukałam info o szkodliwości storczyków dla ptaków i innych zwierząt- nic takiego nie znalazłam- jednak mając w głowie te wszystkie przesądy ciężko mi uznać je za "bezpieczne rośliny". Jeżeli jednak postawisz bujną zielistkę (bardzo pospolita roślina doniczkowa) to uwaga ptaszka skupi się na niej- storczykom powinien dać spokój.
W dziale "Porady i artykuły" jest wątek z listą roślin szkodliwych dla kanarków- przejrzyj sobie, storczyków tam brak, a naprawdę długo szukałam wiadomości o ich rzekomej szkodliwości. Przy każdej roślinie są zdjęcia- co ułatwia identyfikację.
Mam dla Ciebie jeszcze pomysł jak uniknąć zderzenia z szybą przez kanarka. Miałam podobny problem, bo firanki mam podwiązane i okno jest "gołe"- z roślinami. Gdzieś wyczytałam że ktoś przed swoimi ptakami zabezpieczył okno tymi żółtymi samoprzylepnymi karteczkami- zmałpowałam pomysł i od tej pory ptaki wiedzą że szyba to jest szyba- a nie wolna przestrzeń. Na początku dałam sporo karteczek, później- coraz mniej. Teraz wiszą tylko po 2 na każdym na oknie- jako takie "przypomnienie". Na początku jednak wisiały na całej długości okna i zdejmowałam je stopniowo. Dobry sposób- polecam.
Cytat: | Tak podsumowując trafiła mi dzisiaj do głowy jedna myśl - może mój poprzedni kanarek Franuś był oddanym przez kogoś do sklepu kanarkiem? Skoro kompletnie się nie bał lotów, wiedział co to okno, no i od pierwszego pięknie śpiewał? (+dostałam go z różnymi chorobami |
Ciężko powiedzieć. Pisałaś, że Franuś miał pajęczaki- myślę że chodzi o chorobę zwaną sternostomatozą- taką zmorę hodowców. U nas na forum mnóstwo osób miało z tą chorobą do czynienia- wcześnie zdiagnozowana i wyleczona może nie pozostawić w organizmie żadnych zmian, w sytuacji gdy ptak jest nieleczony i choruje dłuższy czas robią się zmiany w układzie oddechowym- taki ptaszek jest słabszy... Franuś mógł zarazić się w sklepie, w hodowli, przez klatkę do której go wsadzono w sklepie- naprawdę, źródeł zakażenia pajęczakami jest mnóstwo, tak więc ciężko mi coś powiedzieć. Jest to choroba niby zakaźna, a ja też miałam samiczkę ze sternostomatozą i reszta ptaków szybko potraktowana zapobiegawczo Ivomec-iem się nie zaraziła.
Na koniec pozwolę sobie zapytać o pieski . Sama mam 2 chihuahua (do niedawna 3 )- możesz je zobaczyć w galerii, razem z resztę "menażerii", ale tej gdzie "nie dodajemy zdjęć kanarków"- jest kilka galerii i na początku można się pogubić
P.S. czy tylko ja nie widzę zdjęć? (Mój komp. lubi mi robić "żarty" -wstrętny grat... ).
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Sob 16:45, 06 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
cleargreen
Aktywista
Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:03, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Cześć i witam Ja również nie widzę zdjęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia M.
Gość
|
Wysłany: Sob 17:28, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Czejpik witaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czejpik
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:18, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich!
Chiara, dziękuję bardzo za odpowiedź, strasznie mi pomogłaś
Jeśli chodzi o te storczyki, to przestraszyłam się po informacji stąd:
[url]http://www.papugi.dt.pl/PCI/PCITrujaceRosliny.asp[/url]
Ale na innych stronach uchodzą za rośliny bezpieczne, np tu:
[url]http://amadynyzebrowate.pl/rośliny.html[/url]
Jeśli chodzi o ilość jedzenia to Franusiowi sypałam na oko do pojemniczka i wysypywałam z góry zjedzone "odpadki". On jadł tyle co przysłowiowy wróbelek, więc nie było konieczności dziennego dawkowania karmy. Ale patrząc na mojego głodomora chyba będę musiała bardziej pilnować jego diety
Ale Chiara! Przede wszystkim pomogłaś mi bardzo z tym śpiewem! Kiedy pierwszy raz chciałam puścić mu jakiś śpiew szukałam harcenów na YT, ale było strasznie mało filmików, więc puszczałam "pierwsze lepsze" - timbradory, glostery, barwne itd. Mój Franuś śpiewał trochę jak timbrador, miał zresztą swój unikatowy trel, którego nigdy nie zapomnę. I myślałam, że śpiew jednego kanarka jest do drugiego bardzo podobny - ale się myliłam! Niemożliwe! Odpaliłam ten filmik z forum z telewizorem i już rozumiem co to za wrona ) Może odgłos nie ten, ale barwa ta sama. Super. Znalazłam więcej filmików z harcenami i puszczam je na okrągło, Fifi stoi wyprostowany, głowa do góry jakby mu miała odpaść i całe gardziołko mu chodzi Będą z niego ludzie
Jeśli chodzi o psy, to mam 2 shih tzu. Pierwszego miałam jeszcze za czasów Franusia - i może nie powinnam się do tego przyznawać, ale nie mogę się powstrzymać przed opowiedzeniem Wam jednej historii Mieszkałam wtedy w dużym 3kondygnacyjnym domu, a mój mały shih chodził sobie gdzie lubił. Franuś latał tylko w jednym pokoju, głównie po meblach i na parapecie - w każdym razie zawsze "na poziomie". Pewnego dnia Franuś latał sobie po pokoju i pozwoliłam sobie skoczyć na chwilę do łazienki, drzwi w drzwi z moim pokojem. Wychodzę z łazienki, a tam idealnie w tej sekundzie Franuś ląduje na podłodze, gdzieś z metr przed moim psem Grubaskiem, na to Grubasek może nie z wrodzonej agresji , ale z ciekawości chap! i nie ma kanarka! Ja przerażona z braku innych pomysłów chwyciłam psa i zaczęłam nim trząść, zrezygnowana, pewna, że kanarek już poćwierkuje na innym świecie. No i wytrzęsłam, wyleciał mu z pyska i pofrunął na szafkę cały i zdrowy Ten mój pies to jest ofiara losu, ma krzywy zgryz i nie umie sobie parówki pogryźć, ale chwila grozy była Teraz oczywiście nie ma szans żebym zostawiła Fifiego samego sobie, nawet nie ze względu na psy, co ze względu na kwiaty.
Super pomysł z karteczkami, będę próbować. Zawsze to lepsze niż siedzieć praktycznie po ciemku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czejpik dnia Nie 15:44, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:10, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Cieszę się że mogłam pomóc Nie bardzo tylko zrozumiałam o co chodzi z tym filmem z telewizorem i wroną - tzn. wiem że wiesz skąd mógł się nauczyć innego dźwięku? Timbrado ma zupełnie inną melodię- dobrze że w porę zacznie się uczyć "swojego" śpiewu- różne rasy kanarków śpiewających mają różne charakterystyczne nuty (opisane fachowo przez ekspertów) i np to co dla timbrado jest punktowane dodatnio u harcena stanowi błąd... (Nie wiem czy tak jest rzeczywiście- tzn akurat taki przykład- ale ogólnie chodzi mi o zasady). W artykule (w dziale "Rasy") masz chyba dokładnie opisany śpiew harcena- poszczególne dźwięki itp- sprawdzę jeszcze, jeżeli tego nie ma, to uzupełnię.
Cytat: | (Przepraszam, ale nie mogę jeszcze wstawiać linków - stąd też brak zdjęć w moim pierwszym poście, pojawią się jutro |
Dzięki że zgłosiłaś mi to- nie wiedziałam że nowi użytkownicy nie mogą dodawać zdjęć i linków. Nie ja robiłam te ustawienia, ale mogę je zmienić. Jeżeli coś Wam się nie podoba, macie jakieś problemy- związane właśnie z tego typu sprawami- śmiało piszcie- czy w wątku, czy na pw.
Próbowałam ja podlinkować podany przez Ciebie adres strony, ale też nie mogę- nie wiem dlaczego... (Może dlatego że edytowałam Twój post?). W każdym razie jest możliwość edycji, i możesz podlinkować za kilka dni- jestem ciekawa co tam jest... Ostatnio moja Tośka obżarła się kawałkiem storczyka- liściem- już myślałam że będzie tragedia, dostała węgiel, ale nic się nie działo... Inna sprawa że storczyk storczykowi nierówny- storczyki to jest b. duża rodzina roślin kwiatowych-epifitów, obejmująca ponad 300 rodzaji, a gatunków licząc w tysiącach... Wśród nich więc mogą znaleźć się rośliny szkodliwe- w końcu skądś ten "trującą orchideę" wzięto. Ale to raczej nie najpospolitszy w handlu i mieszkaniach Phalaneopsis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czejpik
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:49, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nowi użytkownicy dopiero po napisaniu 3 postów i po 24h od rejestracji mogą zamieszczać linki i zdjęcia - taki jest komunikat.
W sumie przydałoby się wkleić link do tego filmiku, ale nie mogę, więc wyjaśnię o co chodzi.
We wskazanym dziale z rasami znalazłam pierwszy filmik o tytule "Kanarek harceński Filipek", odtworzyłam go i barwa, którą słychać mniej więcej w 54 sekundzie (zakończenie śpiewu) to jest właśnie barwa, którą Fifi wyśpiewuje swoje wronie "końcówki"
Taką barwą śpiewa 2 razy przydługie "KRAAA", przerażające Myślałam, że nauczył się takiego głosu od jakiejś nimfy, ale teraz wiem, że to jego naturalna barwa i wszystko jest ok, tylko musi się nauczyć jak z tego głosu korzystać
Jeśli chodzi o linki nt kwiatów, to w jednym storczyki były uznane jako rośliny bezpieczne, a w innym domniemywano, że jako niebezpieczne dla ludzi i innych zwierząt są też raczej niebezpieczne dla ptaków.
Ale to zobaczymy jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cleargreen
Aktywista
Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czejpik
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:25, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, o ten filmik chodziło Już śpiewa jak ta lala, do tego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=ZwPIBmwYRRo
Ze wszystkich, które znalazłam w tym jest chyba najwięcej różnego rodzaju treli i najbardziej mu się podobają
Dzisiaj mała porcja zdjęć, z okołoklatkowej oazy
1. Tak wyglądam jak śpiewam
2. A takie mam piórka na plecach
No i próbowałam odkodować co jest na obrączce poza PL 12!
Po jednym zdjęciu miałam nadzieję, że to może 01 jak styczeń:
Ale już drugie zdjęcie rozwiało moje wątpliwości
To 014 to pewnie jakiś numer hodowcy, albo numer miotu, albo po prostu taki sobie numer z braku laku?
Przykleiłam do okien kartki i muszę przyznać, że działa! W ogóle dzisiaj Fifi dużo ładniej lata, bo siada na klatce i uważnie przygląda się po okolicy zamiast od razu lecieć byle dalej i w ścianę. Nawet jak panikuje, bo leci za daleko i nie wie gdzie wylądować, to wraca po prostu na żerdkę na zewnątrz klatki, albo na drewniane gałązki ze zdjęć.
Aha, dodałam w pierwszym poście jego pierwsze zdjęcie i pośmiertne zdjęcie mojego poprzedniego kanarka.
Te linki odnośnie trujących kwiatów dalej nie chcą się władować i (przynajmniej mi) wyświetlają się tylko jako suchy tekst ..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czejpik dnia Nie 16:27, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie 17:44, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
widać że to piękny samczyk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marka
Miłośnik kanarków
Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:32, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładny - pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:13, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Samczyk przepiękny
Natomiast co do obrączki, niestety- poza rokiem urodzenia-czyli 2012, nie zawiera ona żadnych innych wiadomości . To obrączka którą może kupić każdy (nie tylko hodowcy zrzeszeni, z nadanym numerem CIH, po którym mogłabyś zidentyfikować z czyjej hodowli jest ptak- taka obrączka zaczyna się od skrótu: PFO-Polska Federacja Ornitologiczna, pod którą podlegają wszystkie stowarzyszenia "kanarczarskie").
Wnioskując z budowy myślę że to rasowy harcen- z resztą najważniejsze żeby dobrze się chował i cieszył Cię swoim śpiewem i obecnością .
Pozdrawiam.
P.S. Może przeniosę wątek do naszych galerii? (Tam pokazujemy nasze kanarki, dział "Twój kanarek" jest raczej działem dyskusyjnym . A tu już powstała ładna galeria
P.S.2. Mały problem- próbowałam podlinkować podane przez Ciebie strony ale nie umiem... Chyba musisz wejść na taką stronę, skopiować adres i wtedy wkleić i podlinkować- inaczej się nie podlinkowuje... Nie wiem czy to o to tu chodzi, ale spróbuj może?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pon 1:23, 08 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czejpik
Dołączył: 06 Kwi 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:18, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jasne, możemy przenieść do innego działu
U mnie niestety brak dobrych wiadomości... Fifi zrobił się ekstremalnie latający i przy tym skubie dosłownie wszystko na czym usiądzie.
Oczywiście klatka jest w połowie mieszkania, którą oczyściłam z kwiatów, ale w tej drugiej połowie (na którą lubi się często zapuszczać) dalej jest kwiatów jak w dżungli...
Ja nie jestem ich wielkim fanem i chętnie pozbyłabym się większości , ale niestety nie są moje.
No i muszę go łapać i odnosić do klatki, a biedny Fifi ze strachu próbuje uciec i trafia w okno... Trzymam go w "zamkniętych" rękach aż się trochę uspokoi i dopiero potem wypuszczam do klatki, ale i tak moje ręcę bardzo źle mu się kojarzą.
Do tego stopnia źle, że jak otwieram klatkę robi "orzełka"
Przykro mi, bo w końcu nie mam złych intencji, nie chcę tylko żeby coś mu się stało przez podjadanie kwiatów..
W każdym razie myślałam o tym, żeby może "straszyć" go jakąś packą na muchy zamiast odnosić do klatki? Klaskanie nie daje zupełnie nic, przestaje na chwilę i potem znowu skubie.
No i postanowiłam wreszcie wziąć się za identyfikację tych roślin, bo może nie ma o co się w ogóle stresować. Poniżej wklejam zdjęcia roślin, pomożecie?
Poza nimi jest Zygokaktus (podobno bezpieczny) i pełno storczyków, o których już wcześniej pisałam, że tak właściwie nie wiem czy są trujące czy nie...
Trochę znalazłam tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
1. To wygląda trochę jak Areka, która podobno jest bezpieczna dla ptaków
2. To chyba Dracena? Jeśli tak, to trująca Na całe szczęście ciężko się na niej siedzi
3. Podocarpus, ale czy jest trujący czy nie to nie wiem
4. Zielistka, bezpieczna
5. Zroślicha, trująca
6. To chyba Cissus Rombolistny, podobno bezpieczny
7. To jest jakiś Filodendron, jestem prawie pewna, że trujący... Dobrze, że jest w innym miejscu niż całe skupisko kwiatów - Fifiego jakoś do niego nie ciągnie.
Z racji tego, że ciągle straszę małego Fifiego, oswajanie nie idzie najlepiej.
Czasami je z łyżki kiedy wkładam ją do klatki, ale najbardziej lubi jeść tak kiedy nikt nie patrzy:
Aha, no i osobny temat!!!
Tak myślałam, że jeśli nie ułoży się nam i Fifi będzie się mnie bał, może dokupię mu kolegę dla kurażu?
Czytałam trochę na ten temat w innym wątku i oczywście chłopaki byliby w osobnych klatkach (przynajmniej na początku).
Nie chcę samiczki, wolałabym uniknąć przykrości z jajkami i wiciem gniazda z czego popadnie. Dlatego myślałam o drugim chłopaku, ale tu też pojawia mi się szereg pytań - jeśli nawet kupować kolegę, to jakiej rasy? Melancholia ciągnie mnie do glosterów z koronką, ale czy kanarek harceński nie miałby najlepiej z drugim harcenem?
No i czy jeśli wszystko by się ułożyło, mogliby żyć razem w takiej klatce?:
Z drugiej strony chyba nie jest z nami aż tak strasznie źle, po każdym chowaniu do klatki Fifi od razu wyskakuje sobie na tą żerdkę, którą widać na zewnątrz i ogólnie nie boi się latać, nie chowa się po kątach klatki itd.
Nie lubi moich rąk, ale tak poza tym jest całkiem normalnym radosnym żwawym kanarkiem..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czejpik dnia Pią 21:50, 12 Kwi 2013, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|