Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tweety
Użytkownik
Dołączył: 25 Wrz 2013
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:25, 09 Paź 2013 Temat postu: Barwy szczęścia |
|
|
No i moje barwy szczęścia:
najpierw domek, który wygląda następująco - klatka Montana Madeira I
i po kolei:
1) nestor rodu, największy cykor z tej kolorowej ferajny Ksawery vel. Pan Kleks - niebieski samiec z białą maską
2) partnerka Ksawerego - Marycha, najbliższa memu sercu - najmniej ciekawa kolorystycznie, ot, zwykła zielona samiczka, najmniejsza, ale za to robi ruchu jakby była po niezłych prochach, wszystkiego musi dotknąć, wszędzie zajrzeć, wszystko zbadać, na widok huśtawki zapomina o Bożym świecie
3) syn powyższej pary - King Bruce Lee Karate Mistrz, dla przyjaciół Franek Kimono - turkusowy samiec z żółtawą maską, wredny bandyta, kopie towarzyszy i spitala bohater, a do tego nawija niczym ptasie radio
4) najspokojniejsza, chyba że ją coś wkurzy, potrafi się wydzierać niczym ze skóry obdzierana, gołabkowo szara Natasza vel. Nasza, pierwsza falka w moim domu i jakoś tak już "naszą" pozostała, stateczna panienka, bride-to-be Franka, cosik się kroi między nimi, choć z początku nie za bardzo przypadli sobie do gustu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tweety dnia Śro 20:07, 30 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:50, 10 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Eh, a mnie się Marycha podoba najbardziej! Niby zwykła zieleń, a nad ogonkiem- czysty turkus! Śliczna laska
Królestwo mają przepiękne... Tylko pozazdrościć takiej klatki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cleargreen
Aktywista
Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:12, 10 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Super, też zwróciłem uwagę na kolor ogonka. Sam szukam klatki dla mojej nimfy, niestety moja narzeczona mówi, że nie będzie miała na kawalerce złomowiska ale wszystko jest do wynegocjowania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:34, 10 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Boska klatka! Super urządzona <marzyciel>
Ptaszyny też śliczne. Wszystkie równie słodziaczkowate
Całujemy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tweety
Użytkownik
Dołączył: 25 Wrz 2013
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:14, 10 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
dziękujemy serdecznie ja i moja kolorowa ferajna
z klatką trochę zaszalałam, ale koniec studiów sprzyja przychylności rodziców dla nieco szalonych pomysłów generalnie jestem z niej ogromnie zadowolona muszę przyznać, a moje paputy ją uwielbiają
co do samych papug, to jeszcze trochę potrwa zanim będą wyglądały tak jak chcę, na razie dostają witaminki na piórka, kolorki zaczęły się robić jakby bardziej wyraziste, bo braki w upierzeniu zaczynają się zarastać, Marycha i Franek mają mocno sfatygowane ogony, a Frankowi brakowało lewych lotek, zastanawia mnie czy się tak dziwnie pierzył, czy miał po prostu kiepskie warunki, bo pierzyć się powinien chyba symetrycznie, a nie tak na jednym skrzydełku, na szczęście lotki już wystają spod górnej warstwy, więc jestem dobrej myśli
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tweety dnia Czw 19:17, 10 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:23, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
cleargreen napisał: | Super, też zwróciłem uwagę na kolor ogonka. Sam szukam klatki dla mojej nimfy, niestety moja narzeczona mówi, że nie będzie miała na kawalerce złomowiska ale wszystko jest do wynegocjowania |
cleargreen, pamiętam, jak pisałeś o pierwszym kanarku Hmmm...nie wiem jak to robisz, ale z pewności masz dar przekonywania- teraz i wielki regał, i Bajka, i Czesław
Mój facet jakiś oporny jest- psy jeszcze lubi (szczególnie swoje dwa pupilki, które maja przywilej spania w łóżku- podczas gdy jego nie było to ja spałam z czterema psami...). Kanarki na razie obserwuje, ale na dystans- chociaż kiedyś go przyłapałam, jak gadał do nich . Nie mniej taki przepis na przekonywanie by mi się przydał... (i tylko nie mów, że mogę więcej, bo to kobiety manipulują- jak widać, robicie z nami co chcecie ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cleargreen
Aktywista
Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:47, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
<b>Chiara</b> Powiem Ci w sekrecie, że z regałem to podałem Agacie dużo mniejsze wymiary i się niechętnie zgodziła ale zgodziła i regał okazał się być większy niż myślała, na początku była trochę zniesmaczona.. baaa wręcz wkurzona na mnie ale po pewnym czasie się przyzwyczaiła. Regał na początku przez kilka pierwszych tygodni stał obok TV w ten sposób, że mogłem obserwować kanarki z Kanapy i było tak że zaczął ją drażnić bałagan od nich i chciała żeby były z dala jak znajomi przyjdą i tak teraz jest na końcu korytarza. Choć dziadki jak do nas przyjeżdżają to ciągle mówią: "szkoda, że regał tutaj nie stoi bo miło popatrzeć". - No ale do jakiegoś kompromisu dojść trzeba nie ukrywając, że jest w 99% na moim Jeżeli chodzi o papugę to chciałem mieć ją dość dość dawno temu ale Agata nie dała się przekonać i była strasznie sceptycznie do tego nastawiona, wręcz ignorowała moje prośby i akcje o próbie nabycia papugi Ale ja, że lubię stawiać na swoim(Agata też, więc mamy bardzo ciekawy związek) zacząłem chodzić do sklepów zoologicznych w galeriach i wszędzie gdzie obok przechodziliśmy na co Agata reagowała z poirytowaniem. No i tak powtarzało się w kółko że stałem obok ptaków a narzeczona już była taka podenerwowana i zirytowana ale nadal trzymała się przy swoim, że NIE I KONIEC. dodatkowo oglądałem nimfy na internecie i dużo o nich czytałem i przy okazji Agacie zdradzałem ciekawostki. Tak się powtarzały sytuacje przez dłuższy czas aż w końcu pękła i powiedziała "Dobra kup sobie tą papugę i daj mi święty spokój..." I takie tam, że mnie już znają w zoologach na pamięć - mimo, że te słowa wyglądają nie najlepiej to brzmiały dość łagodnie. No to chyba tyle. A jeżeli chodzi o bajkę to ja chciałem mieć psa na początku ale w końcu Agata stwierdziła że to ona chce mieć pieska i musi być to maltańczyk
<b>Tweety</b> co tam u Ciebie ? dawno nic nie pisałaś Jak się miewasz i jak tam paputy ? Jeżeli będziesz miała chwilkę wolnego czasu to wrzuć kilka fotek bo napatrzeć się nie mogę;p Trzymaj się zdrowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cytrus
Miłośnik kanarków
Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:55, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Piękne paputy i super klatka. Muszę się zebrać w sobie i porobić moim kilka sensownych fotek (mam już 2 falki). Napisz jakie zabawki im się najbardziej podobają, wszystkie, które im zaproponowałam się nie spodobały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tweety
Użytkownik
Dołączył: 25 Wrz 2013
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
cleargreen dzięki za zainteresowanie owszem, dawno nie pisałam, ale wpadam sobie dość często trochę poczytać - długo siedzę w robocie i jakoś brakuje mi ostatnio doby, a poza tym miałam ostatnio sporo przejść z moim żywym inwentarzem
ale zacznijmy od początku, jeśli idzie o paputy to u nas źle i dobrze jednocześnie, tzn. 2 paputy mam, jak się okazało, chore ale szczęście w nieszczęściu nic super poważnego - Nasza miała świerzb, nie podobał mi się jej dziobek, zaczęłam grzebać w sieci i znalazłam objawy pasujące do tej choroby. jako, że nieleczony może prowadzić nawet do śmierci papużki, Nasza jest już obecnie po drugim kropieniu u weta, a że karmiła się z Frankiem i zaczął mieć również delikatne objawy, również i jego zawiozłam na kropienie lekarstwem. dzieciaki poddane zostały kwarantannie, a w sobotę organizowałam akcję "dezynfekcja klatki od a do z". obecnie zauważyłam u Naszej sporą poprawę kondycji - a woskówka zaczęła się ładnie goić.
gorszy horror przechodziłam z moją sunią. o godzinie 10 w sobotę została zaszczepiona na choroby zakaźne, miała być po szczepionce "trochę osowiała", że to sobota to klinika czynna do 13, na ogłoszeniach tylko telefon stacjonarny do weta, a pies o godzinie 16 dostał tak silnej reakcji alergicznej, że wpadłam w panikę, głowa jej napuchła, zaplatała się, oczy łzawiły, dostała wysypki i gorączki. podniosłam alarm, że pies zdycha, gdyby nie pomoc weterynarza z innej miejscowości, który sam nie będąc obecnym na miejscu poinstruował swoją technik weterynaryjną co podać na odtrucie, to nie wiem jaki finał miałaby ta historia
Kanar szczęśliwie bez większych zmian, polubił swoją nową klatkę, wcina leguminki jak małpa kit, fruwa po pokoju jak mały samolocik, tylko coś do huśtawki nie może się przekonać, za to uwielbia bić się ze swoją Pańcią
długi weekend się zbliża to porobię jakieś fotki
cytrus jeśli chcesz, to porobię fotki naszych zabawek - zobaczysz co mam w klatce, ale póki co mogę na szybko opisać:
1) drewniana obręcz - huśtawka - za tym przepadają w szczególności Marycha i Franek, jest dość stabilna, nie chwieje się za mocno, a przekrój obręczy jest dość spory, więc papugi czują się w miarę stabilnie
2) drewniana, klasyczna huśtawka na długim łańcuszku - z tej korzysta tylko Marycha, jest mniej stabilna, ale za to mocniej się kiwa, więc lepsza zabawa
3) dzwoneczek na patyczku z koralikami, sznurkami i kawałkami skórek do gryzienia - wszystkie paputy się nim interesują, szczególnie lubią podgryzać skórki i ciągnąć za serce dzwoneczka
4) huśtawka - kokos - miałam kiedyś taką ozdobę, z połówki kokosa do której przywiązane były drewniane rurki, na wietrze wydawało to specyficzny dźwięk, ozdoba się zniszczyła, ale połowę kokosa wykorzystałam jako huśtawkę dla paputów, uwielbiają do niej wchodzić i kukać przez dziurkę w skorupce
5) jedna z rurek od opisanej wyżej ozdoby, nie pełni jakiejś szczególnej roli, ale papugi czasami starają się ją podgryzać, więc przynajmniej stępią sobie przerastające dziobki
6) lusterko w drewnianej ramie - tak wiem, zakaz lusterek itd., ale moje paputy nie są samotne, są do parki i to dobrane parki, a lusterko jest trochę rozrywką, a trochę pełni rolę dodatkowej ławeczki, paputy lubią na nim przysiadać
7) duża drabina - miała być ozdobą, bo myślałam, że będzie dla nich za duża, ale dają radę i często się po niej spindrają pomagając sobie dziobkami
gałązki z brzozy pełnią rolę dodatkowych, oprócz głównej, żerdek, a do tego paputy lubią je sobie ogryzać z kory
9) zakładam im dodatkowo gałązki ognika i głogu - z owocami, papugi zasmakowały w nich, urozmaicam im w taki sposób dietę, bo w przeciwieństwie do Kanara, który próbuje wszystkiego, co tylko wrzucę mu do deserówki, to papugi są raczej konserwatywne, długo muszę je przekonywać do nowości w menu. dodatkowo zapewniam im rozrywkę, bo gałązki przywiązuję rafią, zostawiam dłuższe jej, odstające linki, które papugi uwielbiają żuć.
i to chyba tyle, nie jest to może super urozmaicone, ale póki co wystarcza, co jakiś czas dokupuję nową zabawkę, jeśli mi się jakaś spodoba
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:58, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
[quote="Chiara"] cleargreen napisał: | Kanarki na razie obserwuje, ale na dystans- chociaż kiedyś go przyłapałam, jak gadał do nich . Nie mniej taki przepis na przekonywanie by mi się przydał... (i tylko nie mów, że mogę więcej, bo to kobiety manipulują- jak widać, robicie z nami co chcecie ). |
Mój ukochany niedługo mąż zawsze się denerwuje jak przynoszę kolejne żyjątka na leczenie a troszkę już tego było... to do Franka też gada zazwyczaj ma jakieś "ale" do każdego zwierza, aczkolwiek jak to on nazywa Frania "Wróbel" jest ok
Dzisiaj zastanawiałam się jak rozegrać sprawę z bidulką nierozłączką, specjalnie powiedziałam "a może oddamy Frania do kogoś z forum, a zostawimy nierozłączkę". Na to on "ale ja chcę żeby Franio został, nie oddamy Frania przecież "
Nawet jak kupowałam sztuczne rośliny do glosterkowej klatki to analizował, która mu się bardziej spodoba
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosie dnia Śro 21:03, 30 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:32, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
gorszy horror przechodziłam z moją sunią. o godzinie 10 w sobotę została zaszczepiona na choroby zakaźne, miała być po szczepionce "trochę osowiała", że to sobota to klinika czynna do 13, na ogłoszeniach tylko telefon stacjonarny do weta, a pies o godzinie 16 dostał tak silnej reakcji alergicznej, że wpadłam w panikę, głowa jej napuchła, zaplatała się, oczy łzawiły, dostała wysypki i gorączki. podniosłam alarm, że pies zdycha, gdyby nie pomoc weterynarza z innej miejscowości, który sam nie będąc obecnym na miejscu poinstruował swoją technik weterynaryjną co podać na odtrucie, to nie wiem jaki finał miałaby ta historia Sad |
o matko ja też byłam szczepić psa od zakaźnych, i też jakieś alergii dostała, aż się wystraszyłam bo po szczepionce pod skóra wystąpił jej bąbel, jest twardy jak się go dotyka ale jej nie boli...na razie obserwuje ale chyba się wybiorę do weta.....aż mnie zmroziło jak przeczytałam to co sie z twoją sunią działo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cytrus
Miłośnik kanarków
Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:59, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za tak rozbudowaną odpowiedź, pójdę poszukać jakiś fajnych patyczków i porobię im huśtawki. Moje lubią dzwonek z koralikami i cienkie gałązki, siadają na samym końcu i się bujają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:50, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
myca54 napisał: | Cytat: |
gorszy horror przechodziłam z moją sunią. o godzinie 10 w sobotę została zaszczepiona na choroby zakaźne, miała być po szczepionce "trochę osowiała", że to sobota to klinika czynna do 13, na ogłoszeniach tylko telefon stacjonarny do weta, a pies o godzinie 16 dostał tak silnej reakcji alergicznej, że wpadłam w panikę, głowa jej napuchła, zaplatała się, oczy łzawiły, dostała wysypki i gorączki. podniosłam alarm, że pies zdycha, gdyby nie pomoc weterynarza z innej miejscowości, który sam nie będąc obecnym na miejscu poinstruował swoją technik weterynaryjną co podać na odtrucie, to nie wiem jaki finał miałaby ta historia Sad |
o matko ja też byłam szczepić psa od zakaźnych, i też jakieś alergii dostała, aż się wystraszyłam bo po szczepionce pod skóra wystąpił jej bąbel, jest twardy jak się go dotyka ale jej nie boli...na razie obserwuje ale chyba się wybiorę do weta.....aż mnie zmroziło jak przeczytałam to co sie z twoją sunią działo |
myca54, ja pamiętam że mój Paco-westik, a z reguły są to psy-alergicy, po swoim pierwszym szczepieniu też miał taką twardą gulę- w miejscu szczepienia, chociaż ja osobiście tego szczepienia nie widziałam, bo dopiero co go wtedy kupiłam. Byliśmy u weta, stwierdził, że szczepionka musiała zostać podana albo zbyt szybko, ale psiak ma alergię, czymś tam posmarował, a gula zniknęła po jakichś dwóch tygodniach-wchłonęła się. Nie wiem dlaczego w ogóle była... Później już takie historie nam się nie przydarzały, u żadnego z moich psów.
Spokojnie, nie denerwuj się, jeżeli minął już jakiś czas od szczepienia, to nic suńce nie będzie.
Tweety, a Twoja sunia pierwszy raz tak zareagowała? Dobrze że tak to się skończyło... Bidulka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Behenate
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Palcza Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:10, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Super klatka,ptaszki i opisy bardzo pomysłowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:15, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Chiara napisał: | myca54 napisał: | Cytat: |
gorszy horror przechodziłam z moją sunią. o godzinie 10 w sobotę została zaszczepiona na choroby zakaźne, miała być po szczepionce "trochę osowiała", że to sobota to klinika czynna do 13, na ogłoszeniach tylko telefon stacjonarny do weta, a pies o godzinie 16 dostał tak silnej reakcji alergicznej, że wpadłam w panikę, głowa jej napuchła, zaplatała się, oczy łzawiły, dostała wysypki i gorączki. podniosłam alarm, że pies zdycha, gdyby nie pomoc weterynarza z innej miejscowości, który sam nie będąc obecnym na miejscu poinstruował swoją technik weterynaryjną co podać na odtrucie, to nie wiem jaki finał miałaby ta historia Sad |
o matko ja też byłam szczepić psa od zakaźnych, i też jakieś alergii dostała, aż się wystraszyłam bo po szczepionce pod skóra wystąpił jej bąbel, jest twardy jak się go dotyka ale jej nie boli...na razie obserwuje ale chyba się wybiorę do weta.....aż mnie zmroziło jak przeczytałam to co sie z twoją sunią działo |
myca54, ja pamiętam że mój Paco-westik, a z reguły są to psy-alergicy, po swoim pierwszym szczepieniu też miał taką twardą gulę- w miejscu szczepienia, chociaż ja osobiście tego szczepienia nie widziałam, bo dopiero co go wtedy kupiłam. Byliśmy u weta, stwierdził, że szczepionka musiała zostać podana albo zbyt szybko, ale psiak ma alergię, czymś tam posmarował, a gula zniknęła po jakichś dwóch tygodniach-wchłonęła się. Nie wiem dlaczego w ogóle była... Później już takie historie nam się nie przydarzały, u żadnego z moich psów.
Spokojnie, nie denerwuj się, jeżeli minął już jakiś czas od szczepienia, to nic suńce nie będzie.
Tweety, a Twoja sunia pierwszy raz tak zareagowała? Dobrze że tak to się skończyło... Bidulka |
no jak na razie nic sie nie dziej takiego ..... ale dziwne to troche bo podawał szczepionkę w innym miescu niż tam gdzie jest bąbel, Na szczescie sie wchłania bo robi sie coraz mniejsza.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|