Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:09, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
W zimie też trzymasz mewki w wolierze? Czy może to woliera wewnętrzna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:36, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wewnętrzna. Taki paradoks, ale miałam gdzie wstawić wolierę w domu, a nie mam miejsca na podwórku.... Dla mnie to lepiej, bo ptaki mam na oku nie muszę się martwić, że coś je zabije.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:09, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie też się marzy wewnętrzna woliera... Może nawet będzie, jesteśmy ciągle w trakcie remontu, cały czas coś "wypada" nowego do roboty, ale ostatnio mój TZ był w hodowli papug i sam mnie zapytał czy może moglibyśmy sobie zrobić taką wolierkę pokojową, z tym, że dla papug, które planujemy kupić (papugi nas ostatnio też wciągnęły-na razie mamy parkę wróbliczek zielonych). Akurat same wróbliczki zostałyby w klatce, bo są to maleńkie papugi, mniejsze od nierozłączek (12-13cm wielkości), a do tego są strasznie wojownicze i ponoć mogą skrzywdzić nawet większe papugi-takie jak nimfy czy rozelki. Do tej naszej wolierki (lub olbrzymiej klatki, która już jest, wymaga tylko paru zabezpieczeń, gdyż jest przerobiona z psiego kennelu-czyli takiej ogromnej klatki dla psów, którą mam jeszcze z czasów gdy moja Arielka (staffordka) spodziewała się szczeniąt i miała tam swój azyl- a później jej jedynak) chcemy kupić (po długiej dyskusji na papuzim forum i obejrzeniu różnych papug) dwie parki z rodzaju Neophyma: czyli lilianki i łąkówki turkusowe lub wspaniałe (wybór jeszcze nie zapadł, niedługo będziemy jechać do znajomego hodowcy który ma łąkówki i lilianki, pokaże nam je "na żywo" i doradzi które gatunki się lepiej dogadają.
Przepraszam za taki długi OffTopic, ale strasznie przeżywam to powiększanie się hodowli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:25, 17 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ja też przeżywam wszystko co się dzieje w świecie moich "stworów" To naturalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:38, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zdarzył się cud i Felix powoli odzyskuje sprawność... Nie wiem za bardzo dlaczego tak się stało, ale podejrzewam, że pomógł mu ostropest. Ponoć problemy z upierzeniem mogą być spowodowane chorą wątrobą. Dlatego jakoś od pół roku podaję ptakom ostropest. Mają go zawsze w wolierze, zmieszanego z pokarmem jajecznym quiko, spiruliną i makiem (taką samą mieszankę ma kanarek w swojej klatce).
Felix jeszcze nie do końca sobie zdaje sprawę z tego, że może latać, porusza się ostrożnie. Jednak jeśli się wystraszy, to w panice potrafi polecieć bardzo daleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Pon 17:46, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No to tylko się cieszyć. Fajnie że ptaszek wrócił do zdrowia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon 18:11, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
to dobre wieści wysiłek się opłacał, widać że kanarek jest odpowiednich rekach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:50, 15 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Felek radzi sobie coraz lepiej, jeszcze nie wszystkie lotki odrosły, idzie to topornie, ale idzie, więc jest super!
Dziś położyłam w wolierze panele, które zostały od remontu, zostały drobne wykończeniówki i ogólne poprawki w wolierze na jutro. Wcześniej miałam linoleum ale kompletnie się nie sprawdziło, prawdopodobnie dlatego, że mam je bardzo niskiej jakości. Strasznie się marszczy, do tego gówienka tak przywierają, że trudno je oderwać\zmyć. Z panelami będzie łatwiej. Wiem, bo mam na ścianach położoną taką cienką płytę meblową z okleiną i jak ptaki ścianę obsrają, to bardzo łatwo jest zmyć z niej gówienka, a panele też są drewno\okleino-podobne. Ogólnie, to jak na razie jestem bardzo zadowolona z woliery i za nic bym nie wróciła do trzymania ptaków w klatkach. Tylko ten kanarek mieszka w klatce, ale codziennie lata, więc jest OK.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:25, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Niestety dziś zdarzyło się coś strasznego... Nadal jestem w szoku i rozpaczy. Moi rodzice wymyślili sobie remoncik który objął też mój pokój, więc musiałam wyłapać ptaki do klatek. 3/4 mewki uciekły z klatki na pokój który był zagracony i do tego są tam jakieś rośliny. Dwoje uciekinierów znalazłam nartwych, w tym tego byłego nielota od niedawna znowu latał! Trzeciego udało się złapać i chyba będzie żył. Uciekły przez zaślepkę od zewnętrznych karmników, ja nie uznaję zewnętrznych misek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:28, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie zjadły te rośliny, współczuje straty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:59, 24 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
anie_1981, ptaszki najprawdopodobniej zatruły się wyziewami z farb, niestety to nie pierwszy taki przypadek, z którym się spotykam...
Jako że wypowiadam się tutaj naprawdę sporadycznie, dążąc do przeniesienia tematów na nowe forum (kopia bazy danych udostępniana jest jedynie założycielowi forum, czyli Seniowi, a nie-he he-Serinusowi vel hance z kartonów- choć podawał się za założyciela, a senjowi zmienił e-mail w PA). Tak więc zapraszam serdecznie na nowe forum, które mam w podpisie. Jest tam osobny dział dla astryldów, nie tylko kanarki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:07, 27 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ptaki nie zatruły się farbami, ponieważ wtedy jeszcze nie było malowane. Nam ten remont robi znajomy i niestety nieco powoli mu to idzie. Na tym etapie, gdy padły mewki, były robione inne rzeczy, nie związane jeszcze z farbami. Ja tam też stawiam na kwiatki.
Mam dwie nowe mewki na kwarantannie, w czwartek lub w piątek całe towarzystwo wraca do mojego pokoju, tylko mewki poizoluję parę dni dłużej. Ja uważam, że kwarantanna jest ważna, ale rzadko przeprowadzam pełne 3 tygodnie. Nowe mewki mam od piątku, mieszkam w domku i wszystkie ptaki poszły na inne piętro, z tym, że nowe mewki mają osobny pokój.
Nie wiem czy na tym forum ktoś jeszcze ma mewki japońskie, ale choć zamawiałam w sklepie dwa samce, to mam chyba parkę. Normalnie to bym nie marudziła aż tak, jajka można wyrzucać i tyle, ale ja mam już w domu dwa samce, więc w sumie miałabym 3 samce i jedną samiczkę. Boję się awantur o babę. Chyba niestety samiczka wróci do sklepu... Zadzwonię tam jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:21, 01 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Samiczka mewki zostaje. Ponoć u tych ptaszków agresja niemal nie występuje. Po ponad tygodniowej kwarantannie połączyłam mewki i faktycznie nie ma awantur. Mewki są naprawdę uroczymi ptakami. Najciekawszy w tym wszystkim jest kanarek... Skrzykuje się z samiczką mewki, bo ona też ma taki terkotliwy trochę głosik, odzywa się inaczej niż samce. Przynajmniej ruszył 4 litery z klatki. Po tym dwutygodniowym embargo na latanie, wszyscy są bardzo ruchliwi. Kupię jeszcze dwie samiczki mewki, żeby mieć trzy parki. Będzie tak naturalniej, i dziewczyny będą mogły przeprowadzać "babińce".
A na razie foty. Ponieważ, ze względu na remont, wszystkie klatki były zajęte, Felix II i Danny (Daenerys), spędzili kwarantannę w kartonowym pudełku. Jak widać, Felix II jest podobny do Felixa I, ale nie łudząco. Podobnie jest z Danny, jest bardzo podobna do zmarłego Niko i jego żyjącego brata, Draco. Draco i Niko, według hodowcy, byli po różnych matkach, ale mieli wspólnego ojca.
A tu już w wolierze. Sorry za jakość moich zdjęć z woliery, ale od wewnątrz nie mam jak zrobić zdjęć, a od zewnątrz jest siatka, stąd taka jakość.
Kąpiel:
Felix II, podoba mi się to zdjęcie:
Julian (po lewo) i Draco (po prawo)
Od lewej: Daenerys, Felix II, Julian i Draco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|