Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prazyn
Miłośnik kanarków
Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Poznania Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:04, 22 Lut 2014 Temat postu: młode pisklaki padają |
|
|
Witam. Mam niemały problem i proszę o pomoc.
Nie dawno wykluło mi się 10 kanarków(u trzech samic) i wszystko by było dobrze gdyby nie padały po ok 3 do 8 dni(z tej dziesiątki został jeden). Młode na początku chętnie jedzą i rosną ale z czasem jakby traciły apetyt, stają się słabsze i zdychają. Nie wiem co to może być. Do jedzenia podaje ziarno oraz mieszankę jajeczną(skład: jajka,biszkopt,bułka tarta, mak oraz zmielone skorupki jaj), mieszanke pakuje i wkładam do zamrażlnika.
Bardzo PROSZĘ o poradę co może być nie tak, jestem załamany...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prazyn dnia Wto 6:34, 25 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Damianf
Miłośnik kanarków
Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sanok Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:35, 22 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cześć prazyn, może jest to wina pasożytów ( ? ) warto spryskać młode oraz gniazdko preparatem przeciw pasożytom. Przypatrz się dokładnie młodym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:29, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
O matko ... Bardzo mi przykro.
Niestety, nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy-tym bardziej, że dorosłe ptaki nie wykazują żadnych objawów...(nie piszesz nic o tym).
Mogę tylko doradzić, żebyś robił mieszankę "na bieżąco"-tzn bez zamrażania i rozmrażania-choć to na 99,9% nie ma związku z tak dużą śmiertelnością u piskląt.
Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to zebrać odchody dorosłych ptaków (nie wszystkich, myślę, że wystarczy jednej z 3-ech samiczek) i dodatkowo-odchody z gniazdek (jeżeli masz je jeszcze) w których padły pisklęta-i oczywiście zanieść to weterynarza na badanie pod kątem pasożytów, grzybów itp.
Gniazdko, w którym pozostał jeden pisklaczek, radziłabym oczyścić z odchodów rodzeństwa (choć jeżeli to zakaźne, niestety może być za późno) i umyć Virkonem S czy innym preparatem który zdezynfekuje to gniazdko. Może się to samiczce nie spodobać, ale warto walczyć o to pisklątko- jeżeli żyje, ma szanse, obserwuj je, jakie ma wole (czy wypełnione i jaki później brzuszek-czy tutaj wszystko przebiega normalnie), czy często je, jak się zachowuje. No i warto takiemu jedynaczkowi dać jakieś puste jajko do podparcia główki (pisklęta normalnie opierają główki o siebie, a tai jedynaczek powinien mieć jajko aż będzie w stanie sam bez problemu utrzymywać główkę w pozycji pionowej-pisałeś o ramach czasowych, więc nie wiem, ile dokładnie dni ma pisklę).
Patrzyłam u Jankowskiego, ale nic pasującego nie znalazłam...
Pozostaje mi trzymać kciuki... Napisz, co z maluszkiem, czy rozwija się normalnie-mam nadzieję, że tak.
P.S. Może jeszcze spróbuj prazyn zadzwonić do Pana A.Kruszewicza- co On o takiej masowej śmierci piskląt myśli... (Telefon do kliniki i adres jest na forum w dziale "Choroby>>Weterynarze>> wątek:Warszawa-weterynarze").
Chciałabym pomóc, ale niestety nie umiem
Trzymaj się...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Nie 0:34, 23 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
prazyn
Miłośnik kanarków
Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Poznania Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 6:37, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Już co nieco się dowiedziałem i prawdopodobnie młode padają z braku witamin. Nawet by się zgadzało ponieważ jednej samkczce podałem mieszankę jajeczna z witaminami w proszku i żyły dłużej od poprzednich.
Jedynak dzisiaj ma 7 dni. Wydaje mi się że na taki wiek to jest za mały :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:53, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Najważniejsze, że maleństwo żyje . Może być za mały, jeżeli brakowało mu składników mineralnych i witamin (np wit.D3 jest ważna przy budowie kości). W 8-mym dniu (czyli jutro) powinien otworzyć oczka-jeśli jego rozwój jest prawidłowy, nie opóźniony.
Myślę, że jeżeli młodziutki je(obserwujesz jakie ma wole-czy jest pełne i brzuszek-czy wygląda zdrowo?) powinien szybko nadgonić-oczywiście jeżeli faktycznie powodem śmierci piskląt był niedobór witamin.
A tak w ogóle-osobiście polecam podać Vibovit (w postaci sypkiej) do mieszanki- zawiera wszystkie niezbędne witaminy i inne potrzebne pierwiastki chem. (Tak, to jest to samo, co podaje sie małym dzieciom ). Osobiście podaję go zawsze przy robieniu mieszanki jajecznej i pisklęta zawsze mi się dobrze odchowywały (ja mam za to problem z małą plennością samczyków niestety i ewentualnie później- w pierwszym roku hodowli, dwa lata temu).
P.S. Przeglądałam Twoją galerię-nie chciałam tam pisać o chorobie pisklątek, po prostu chciałam sobie przypomnieć Twoje kanarki (jak napisałam w galerii- ciężko zapamiętać kto co ma, jeżeli większość z naszych użytkowników ma po kilka/kilkanaście-a i więcej- ptaków). Tak więc- kanarki masz piękne, niestety, jak się przekonałam-młode po "rasowych" rodzicach są bardziej wymagające niż kanarkowe "kundelki".
I jeszcze trochę zaniepokoiła mnie ta wypowiedź:
prazyn napisał: | Ostatnio zauważyłem że jeden samiec i samica ciężko oddycha. Poszedłem do weta, kupiłem lek i po 4 dniach stosowania widze pozytywny efekt. Ptaki są bardziej ruchliwe i spokojniej oddychają. Tylko ten samczyk jest trochę zapasiony i musze go odchudzić przed sezonem lęgowym. . |
Jeżeli te kanarki używasz do teraz do rozrodu, może tutaj leży przyczyna? (Wtedy polecam zrobić ten wymaz z gardła i badania odchodów- może choroba jest na razie niewidoczna u dorosłych ptaków-została zaleczona, ale ciągle obecna w ich organizmie? Druga sprawa- większość chorób jest zakaźna- dlatego te badania nie zaszkodzą, a może zdołasz w porę uratować ptaki, u których na razie choroba nie jest widoczna?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Nie 14:37, 23 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
prazyn
Miłośnik kanarków
Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Poznania Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:26, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Chiara napisał: | I jeszcze trochę zaniepokoiła mnie ta wypowiedź:
prazyn napisał: | Ostatnio zauważyłem że jeden samiec i samica ciężko oddycha. Poszedłem do weta, kupiłem lek i po 4 dniach stosowania widze pozytywny efekt. Ptaki są bardziej ruchliwe i spokojniej oddychają. Tylko ten samczyk jest trochę zapasiony i musze go odchudzić przed sezonem lęgowym. . |
Jeżeli te kanarki używasz do teraz do rozrodu, może tutaj leży przyczyna? (Wtedy polecam zrobić ten wymaz z gardła i badania odchodów- może choroba jest na razie niewidoczna u dorosłych ptaków-została zaleczona, ale ciągle obecna w ich organizmie? Druga sprawa- większość chorób jest zakaźna- dlatego te badania nie zaszkodzą, a może zdołasz w porę uratować ptaki, u których na razie choroba nie jest widoczna? |
Ten czerwony agat padł już dawno i w mojej hodowli zaszły drobne zmiany.
Samice mam te co są w mojej galeri oraz czerwona i ciemniejszy szek z działu"płeć nieokreślona" i one mają lęgi.
Ta samica co też była chora to ona jest czerwona i dopiero będzie miała młode.
W tej chwili mam do dyspozycji 3 samce(czerwony,agatowy i żółty(harcen)).
Co do malucha to żyje i chyba ma się dobrze. Są momenty że w wolu ma pełno jedzenia a następnym razem pusto(samica coś słabo karmi ). Nie wiem po czym mam rozpoznać że brzuszek jest zdrowy?
Wapno samica w klatce ma w postaci sepi a z witaminami w proszku wolałem się wstrzymać ponieważ myślałem że mogę im zaszkodzić(widocznie źle myślałem).
Dzisiaj maluch dostał mieszanke o składzie: mieszanka jajeczna ta co dawałem wcześniej plus jajko suche i wit w proszku. Myślę że teraz będzie wszystko dobrze Za dwa/trzy dni dam kiełki.
Vibovit? Musze poszukać i spróbować, na pewno nie zaszkodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia M.
Gość
|
Wysłany: Nie 17:44, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Od pierwszego dnia, po wykluciu zaczynam podawać jajka – bez dodatków, tylko z tartą bułką + CeDe + kiełki. Od czwartego dnia jajka z marchewką (dokładny przepis zamieściłam tutaj w przedostatnim poście http://www.kanarek.fora.pl/zywienie,18/mieszanka-jajeczna,3391-15.html#27516 ) + trochę brokuła jabłek. 7-8 dzień ilość zieleniny zwiększam, w zależności od miesiąca (ostatnio lęgi miałam bardzo późno) był już mlecz, gwiazdnica, szpinak, papryka słodka, ogórek itd.
Młodym, które zdechły przyglądałeś się dokładnie? czy na brzuszku, nie miały przypadkiem czarnej plamki?
Ostatnio zmieniony przez Sylwia M. dnia Nie 17:46, 23 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:59, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Sylwio, o co chodzi z czarną plamką? (Pamiętam, że widziałam taką u któregoś pisklęcia mojego, ale pisklęta żyją...).
Mnie chodziło czy brzuszek ma ładny, różowy kolor, nie jakiś czerwony, bez widocznych "jak na dłoni" narządów-chociaż u nieopierzonych piskląt te narządy troszkę widać, to normalne.
Wole też z tego co pisze prazyn, jest w porządku- to normalne, że najpierw jest pełne, a później pokarm spływa do brzuszka, jeżeli odchody są normalne (tzn nieco inne niż dorosłych kanarków, ze wzgl. na inną dietę, ale bez rozwolnienia, o normalnej konsystencji) to chyba OK... Nie bardzo tylko rozumiem, jak często on ma puste wole- powinien mieć je często "dopełniane"- jeżeli rodzice słabo karmią, możesz młodego podkarmić sam- pipetką czy strzykawką (bez igły)-najlepiej zmieszać mieszankę z odrobiną własnej śliny "pomiędzyposiłkowej"-nie po papierosie czy alkoholu, ślina zawiera enzymy trawiące (ja tak podkarmiłam najsłabsze pisklę, aż podgoniło rodzeństwo, inaczej chyba by nie przeżyło... Co 2 godziny sprawdzałam, czy mały ma cos w wolu, jeżeli nie miał, brałam go pod lampkę (ciepło) i tam, stukając w dzióbek paznokciem, po otwarciu, powoli dawałam mieszankę ze strzykawki 2ml-napełniałam jednorazowo 0,5ml, a nie zawsze zjadał wszystko. Trwało to do 14-tego dnia życia, później już wszystkie były bardziej samodzielne, ale przez te kilka dni maluch podrósł...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
prazyn
Miłośnik kanarków
Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Poznania Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:10, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
gdy pierwszej samicy wykluły się maluchy to musiałem podkarmiać. Robiłem papke ze śliną itd. do końca feri przeżył jeden, jak poszedłem pierwszy dzień do szkoły to po powrocie ostatni był martwy. Nie mam takiej mozliwości żeby podkarmiac/dokarmiać młode, niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakowal
Miłośnik kanarków
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:09, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
a zakwaqszasz czyms wodę?
co do pokarmu jajecznego to taki własnoręcznie przyrządzony bardzo szybko się psuje, po 4 h trzeba wymienić. najszybciej i najwygodniej jest kupić suchą jajeczną, i podawać suchą. po namoczeniu też ma tylko parę godzin trwałości. mokrą karmę trzeba dawać pod kontroloą, chyba że dawac małe porcje, żeby zjadały na bieżąco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
prazyn
Miłośnik kanarków
Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Poznania Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:58, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tak. Zakwaszam octem jablkowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia M.
Gość
|
Wysłany: Pon 15:00, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Albo, coś z żywieniem nie tak, albo czarna plamka (tak myślę).
Do karmienia powinny mieć bardzo urozmaicony pokarm, zawsze mam w deserówce: mak, konopie (lekko zmielone w młynku), podstawowe ziarno - też zmielone (tak, na dwa obroty) i suche CeDe (czyli pokarm jajeczny) - to jest zawsze w klatce i dosypuję, jak się skończy.
Rano podaję kiełki + dietę jajeczną i warzywa (tak, jak pisałam u góry).
Już wieczorem, możesz nasypać do deserówek suche ziarna, a rano tylko podajesz mokre - i idziesz do szkoły.
Wracasz, zaraz wszystko uzupełniasz, żeby cały czas miały czym karmić.
Czarna plamka, to paskudna choroba z którą ciężko walczyć. Pisklęta padają, a nie ma na to lekarstwa, młode, już się rodzą z chorą wątrobą i w przeciągu kilku dni od klucia zdychają. Samica, nie chce młodych karmić, bo chyba instynktownie wie, że są chore. Podobno młode czasami w jednym lęgu są chore, a w drugim zdrowe (chorobę przenoszą rodzice).
Nazywamy ją czarną plamką, bo taką mają młode na brzuchu, po prawej stronie.
Tu, jest zdjęcie takiego malucha [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
prazyn
Miłośnik kanarków
Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Poznania Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:20, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Sylwia- Dzięki za link
Niestety młodych co padły to nie mam a ten co żyje to nie ma takiej plamki. Ona ujawnia się już przed czy dopiero po śmierci?
Z normalnym karmieniem nie mam problemow, chodziło mi o karmienie młodych strzykawką.
Kiełki chciałem zacząć podawać od ok 6 dnia. Zielonki powodują biegunkę, czy kiełki też sie do tego zaliczają czy można od wyklucia już podawać kiełki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia M.
Gość
|
Wysłany: Wto 9:50, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedyś zadałam to samo pytanie hodowcy. Myślałam, że kiełki, to zielenina, a On powiedział, że to jest ziarno i dlatego podaje, już od pierwszego dnia.
Trochę się bałam i sama zaczęłam dawać od 4-go dnia (nie wiem, jak robią inni).
O czarnej plamce, tylko czytałam kilka razy i nie wiem, kiedy się ujawnia?
Wydaje mi się, że powinna być widoczna zaraz po kluciu, ale pewności nie mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:16, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Od pierwszego dnia podaje jabłko, od trzeciego bazylie, kiełkow nie robie wogole.
Mysle ze byla jakas bakteria lub cos w podobie.
Zawsze przed szkołą mozesz napełnic pisklaki, i po powrocie do nocy regularnie co godzine dopchac je na maxa, to powinno wystarczyc nawet przy słabym karmieniu rodzicow w ciągu dnia.
Odnosnie sliny, ja nie dodaje, pilnuje tylko zeby na poczatku samica nakarmila kazde młode to gwarantuje mi ze mlode dostana odpowiednie enzymy, potem juz standardowa mieszanka jajko, biszkopt ( pieke sam), witaminy, troche jablka, mak i woda.
Trzymam kciuki zeby nastepne lęgi poszły łatwo, pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|