Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacu21
Żółtodziób
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:58, 15 Mar 2014 Temat postu: Agresja samicy po budowie gniazda |
|
|
Witam serdecznie.
Mam pewien problem, otóż 2 moje samie kanarków wodnotokowych nie za bardzo chcą zaakceptować samca. Samice zbudowały gniazdka, próbuję puszczać do nich samca (z dwoma już próbowałem) i ganiają go ja wściekłe po klatce.
Czy możliwe jest że za późno tego samca wpuściłem? Nie niosły jeszcze jajek.
Próbowałem już przyzwyczajać ptaki do wspólnego widoku poprzez pręty klatki i nic. Może wyjąć gniazdko samicy żeby trochę ochłonęła i spróbować za kilka dni ponownie?
Będę wdzięczy na pomoc
P.S.
Acha jeszcze zapomniałem. Czy regułą jest że samiec podczas kopulacji tokuje? Mam jedną parę która się parzy że tak powiem po cichu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jacu21 dnia Sob 7:59, 15 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob 8:10, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
przyczyn może być wiele że samica nie dopuszcza samca podaje ci tel 514141036 zadzwoń postaram się odpowiedzieć na twoje pytanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacu21
Żółtodziób
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:59, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Zamieszczam film o relacjach z jedną z samic. Jakość kiepska ale coś tam widać.
Druga niechętna dała się dziś z samego rana pokryć parę razy tyle że potem znów zaczęła ganiać samca. Ta co na filmie jest nieugięta...
http://www.youtube.com/watch?v=95rDTUiExwM&feature=youtu.be
Dane z godziny 15: Chyba udało się sparować jedną z "brutalnych" samic. Z rana po kopulacji była agresywna jednak popołudniowa próba połączenia chyba przyniosła pozytywne rezultaty bo daje się już karmić przez samca
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jacu21 dnia Sob 15:03, 15 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:15, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Cierpliwosci, jak widzisz jedna juz zmiękła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacu21
Żółtodziób
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:52, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
News najświeższy samica która nie chciała przyjąć samca zniosła właśnie jajko... tyle że w nocy siedząc na żerdce. W pokoju ciemno nagle słyszę dźwięk jakby coś upadło. Świecę delikatnie bardzo taką diodą ledową na dno i widzę rozwalone na dnie kuwety jajko!
Pytanie co teraz?
-próbować dalej puszczać do niej samca
-pozwolić jej znieść tak na sucho te jajka
Zupełnie nie wiem co w takiej sytuacji robić. Nie dość że to pierwsze moje wodnotoki to jeszcze takie coś
Poratujcie radą plis
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeeOne
Miłośnik kanarków
Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gniazdowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:00, 16 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Najwyraźniej samica nie zaakceptowała gniazda lub je porzuciła (w ogóle budowała je?), miałem też taki przypadek z jedną z samic...
Moja samica po zniesieniu jajka na żerdzi przestała dalej się nieść, ponownie zaczęła dopiero po ok. 2 mc.
Jeśli ma gniazdo w klatce to spróbuj powiesić je w innym miejscu, staraj się jak najmniej podchodzić do klatki i płoszyć samicę, zwłaszcza jak zniesie prawidłowo jajka i będzie na nich siedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacu21
Żółtodziób
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:11, 16 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Gniazdo zbudowała i to bardzo ładne, chyba najładniejsze ze wszystkich samic które mam. Problem tylko że póki co służy raczej za ozdobę
Dane z rana: przybyło 2 jajko tym razem złożone w gnieździe. Nie jest więc chyba najgorzej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jacu21 dnia Pon 11:31, 17 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacu21
Żółtodziób
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:34, 17 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Trapi mnie natomiast jeszcze jedna rzecz. Zauważyłem, że praktycznie wszystkie samice mają luźniejsze odchody. Nie formują standardowej kupy tylko wydalają taką jakby papkę. Nie ma jednolitej formy. Trochę mnie to martwi. Poza tym zachowują się normalnie jak zdrowe ptaki. Nie wydalają też za często raczej standardowo ale ta konsystencja...
Czy w okresie lęgów taka sytuacja może mieć miejsce?
Mieszankę jajeczną daję co drugi dzień (1 łyżeczka) a w dni kiedy jej nie daję kiełki (też łyżeczka). W piątek zauważyłem te dziwne kupki i odtąd nie dostały jeszcze pokarmu miękkiego.
Odkąd samice zaczęły wić gniazda mają stały dostęp do maku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jacu21 dnia Pon 11:35, 17 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacu21
Żółtodziób
Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:04, 04 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Temat odświeżam gdyż:
Jajka które złożyła agresywna samica jak się można domyśleć były niezapłodnione. Gniazdo jej zabrałem, odczekałem tydzień po czym znów wsadziłem. Znów zaczęła je budować więc kolejny raz spróbowałem dopuścić do niej samca. Wydawało mi się już, że będzie ok bo tym razem to samiec z samego rana przejął inicjatywę ganiając samicę po klatce głośno śpiewając. Co się wydarzyło tego dnia za bardzo nie wiem bo wychodziłem do pracy. Jeden z domowników dostał ode mnie jednak zadanie obserwowania ptaków i w razie dużej agresji samicy miał ptaki przedzielić (regał dzielony przegrodą). Okazało się że był względny spokój do popołudnia a potem samica znów wpędziła samca do pojemnika z ziarnem i na tym rozejm się skończył. Czy doszło do kopulacji nie wiem. Od tego dnia przez kolejne 2-3 dni próbowałem wieczorem wyjmować przegrodę, tak żeby rano ptaki budziły się ze sobą. Niestety samica już nie dała się samcowi w żaden sposób zbliżyć. Po tych 3 dniach pojawiło się w gnieździe 1 jajko potem kolejne i kolejne. Samica tak twardo siedzi na nich że nawet nie da się na chwilę z gniazda ruszyć kiedy chce się je podmienić. Można ją trącać, dotykać a ta nic... Czy jajka jakimś cudem są zapłodnione czas pokaże ale mam duże obawy że kolejny raz nie.
Tutaj pojawiają się moje pytania.
- Czy spotkaliście się kiedyś z takim zachowaniem samicy?
- Czy podczas tego jednego dnia spokoju możliwe było zapłodnienie samicy co wystarczyło jej do złożenia jaj?
- Czy po takiej ewentualnej kopulacji samica mogła dalej przejawiać agresję wobec samca? Wydawało mi się że jak już samica dopuszcza samca to tworzą raczej zgodną parę.
- Jeśli jednak po raz kolejny złożyła jaja niezapłodnione to co z taką samicą zrobić bo będzie to już kolejny lęg w którym składa jajka bez udziału samca. Dać jej spokój i w tym roku już nie planować z nią lęgów. Wyciszyć ją na troszkę dużej i spróbować ponownie nieco później?
Dodam może na koniec że samica ta jest jeszcze dziwna pod innym względem. Podczas przygotowywania do lęgów zaczęła śpiewać wraz s samcami. Przeszło jej gdy złożyła 1 jajko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|