Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:45, 07 Sty 2012 Temat postu: PORADNIK HODOWCY cz.1 |
|
|
ROZMNAŻANIE
W hodowli kanarków wyróżnia się cztery systemy chowu. Jako pierwszy należy wymienić oczywiście system naturalny, który jak osobiście uważam, jest najbardziej prawidłowy i dający wiele możliwości obserwacji zachowań ptaków. Do lęgów nadają się oczywiście zdrowe i wyrośnięte ptaki w wieku od 10-12 miesięcy do 4 lat; samce mogą być starsze. Ptaki powinny mieć prawidłową budowę, gładko przylegające pióra i dobrze rozwiniętą klatkę piersiową. Osobniki za chude lub otłuszczone musimy najpierw doprowadzić do odpowiedniej formy. Już od połowy lutego należy wzbogacać menu kanarków, dodając im do naturalnego pokarmu pokarm jajeczny oraz skiełkowane ziarno.
Przeprowadzane badania dowiodły, że odpowiednio odkarmione i przygotowane do lęgów samiczki są żywotniejsze i znoszą więcej jaj niż normalnie. Siedzące zwykle w małych klatkach samce dobrze jest przed lęgami umieścić w przestronnych wolierach, w których ptaki mają możliwość swobodnego lotu, a tym samym nabrania masy mięśniowej i poprawienia kondycji, potrzebnej im w intensywnym cyklu rozpłodowym.
Takie zabiegi hodowlane są bardzo ważne, ponieważ nasze ptaki zyskują odpowiednią formę, a my pewność, że kanarki rozmnożą się bez kłopotu.
OZNAKI GOTOWOŚCI KANARKÓW DO ROZMNAŻANIA
Wraz z rozpoczęciem sezonu lęgowego zachowanie naszych kanarków zmienia się diametralnie. Ptaki stają się pobudzone, latają po klatce machając skrzydłami, przeskakują z jednej żerdki na drugą i głośno krzyczą. Śpiew samców staje się w tym okresie głośniejszy, krótszy i bardziej ubogi w poszczególne frazy. Samice także nerwowo latają po klatce, zbierają w dziób kawałki papieru, trawki i pióra, a więc wszystko, co może służyć do budowy gniazda. Jeżeli w wolierze znajdują się rozwidlone gałązki, samice często tam przesiadują, szeroko rozstawiają nogi, podnoszą ogon, a przy tym wykonują głową krążące ruchy imitujące budowę gniazda w warunkach naturalnych. Zdarza się, że w wolierze przy dostępności odpowiedniego materiału kanarki zbudują takie wolne gniazdo na wzór swoich dzikich krewniaków. Pobudzone samice potrafią także szukać miejsca na gniazdo w pojemnikach z pokarmem lub nawet na podłodze w rogu klatki. Samiczkę, która zachowuje się w ten sposób, należy oddzielić z ogólnej klatki i umieścić w klatce lęgowej razem z przeznaczonym dla niej samcem. Ptaki należy uważnie obserwować, aby w porę zażegnać ewentualne konflikty. Na początku ptaki są zwykle zaniepokojone pobytem w nowym pomieszczeniu, przeskakują z żerdki na żerdkę nie interesując się sobą nawzajem. Przed kopulacją samiec przeważnie przeskakuje z jednej żerdki na drugą, chodzi po ziemi z lekko przekręconą głową i ściśle przylegającymi do ciała piórami, stwarzając wrażenie jakby całkowicie ignorował samicę. Po pewnym czasie zaniepokojenie ptaków mija i samiec zaczyna śpiewać. Śpiewa on jednak zupełnie inaczej niż to miało miejsce w pojedynczej klatce. Ptak wyciąga tułów i przestępuje z nogi na nogę, stawia pióra na głowie, przeskakuje raz w jedną, raz w drugą stronę, a jego głos staje się coraz głośniejszy, bardziej gardłowy i wyraźnie skierowany w stronę samicy. W tym momencie samiec rzuca się w kierunku samicy, która przestraszona ucieka i lata po całej klatce, samiec ze śpiewem goni samiczkę dopóki obydwa ptaki nie opadną z sił.
Takie gonitwy powtarzają się kilka razy w ciągu dnia i służą osiągnięciu fizjologicznej gotowości ptaków do rozpłodu. Jeżeli partnerka na takie zachowanie samca przysiada na żerdce i wibrując ogonkiem przybiera odpowiednią postawę, samiec natychmiast wzlatuje na samicę i kopuluje z nią. Po zakończonym akcie samiec często spada z gałązki, kończąc ostatnią zwrotkę swojej melodii, lub przez chwilę przesiaduje obok drżąc i popiskując albo zeskakuje z samicy i cicho popiskuje unosząc głowę i ogon do góry. Często jeszcze przez około minutę wydaje ciche dźwięki (ti, ti, ti).
Samica natomiast szybko otrząsa i poprawia piórka, a następnie wraca do gniazda. W większości przypadków już pierwszego dnia samiec zaczyna karmić samiczkę, która zupełnie jak pisklę rozstawia skrzydła i otwiera dziób. Kopulacja przebiega kilka razy dziennie, a sygnałem do niej jest "zapraszająca" poza samicy, która przysiada na żerdzi, popiskując z drżącymi skrzydłami i ogonkiem.
Nie zawsze łączenie par kanarków przebiega tak bezproblemowo, jak to opisałem powyżej. W wielu przypadkach u samców i samiczek kanarków występuje agresja w stosunku do siebie. Ptaki czasami już w momencie wpuszczenia do klatki rozpłodowej na swój widok stroszą piórka i wydają charakterystyczne ostre dźwięki. W jednych przypadkach agresja wynika ze strony samca, a w innych jest wynikiem zachowania samicy. Ptaki w takich przypadkach często gonią się po klatce, nie dopuszczają się nawzajem do jedzenia, tak że w rezultacie należy je oddzielić. Zdarza się, że po kilu dniach rozdzielenia połączone ponownie ptaki kojarzą się już bez zastrzeżeń i przystępują do lęgów, które jednak na skutek poprzednich utarczek są już opóźnione. Jeżeli jednak wszelkie próby połączenia danej pary kanarków nie dają rezultatu, należy ptaki rozdzielić i próbować połączyć z innymi partnerami.
BUDOWA GNIAZDA
W ciągu kilku dni od momentu wpuszczenia samca, samica zwykle zaczyna interesować się gniazdem, w którym często przesiaduje, energicznie się w nim wiercąc, tak jakby formowała swoim ciałem jego kształt. W tym okresie w klatce powinien być w dostatecznej ilości różnorodny materiał służący do budowy gniazda: miękka sucha trawa, mech, lignina, drobne piórka. Absolutnie należy wykluczyć watę, której cieniutkie włókna mogą niebezpiecznie zaciskać się na ciałkach wyklutych piskląt.
Z takich materiałów, łatwo łączących się ze sobą, samica może wybudować duże i trwałe gniazdo. Niektórzy hodowcy konstruują specjalne pojemniczki, w których umieszczają materiał budulcowy.
Samiec nie bierze udziału w budowie gniazda, chociaż czasem przynosi w dziobie materiał budulcowy. U samic w pełni gotowych do rozmnożenia proces budowy gniazda trwa dwa, trzy dni. Zdarza się, że samica niszczy raz zbudowane gniazdo, aby potem budować je od nowa.
ZNOSZENIE JAJ
W ciągu 1-2 dni od momentu zakończenia budowy gniazda samica zaczyna znosić jaja, przeważnie w godzinach rannych. Samica już wieczorem zasiada na gnieździe i nie schodzi z niego jeszcze dłuższy czas po zniesieniu jaja. Proces znoszenia jaj kosztuje samicę dużo wysiłku i dlatego potrzebny jest jej dłuższy odpoczynek.
Jeżeli samica zaczyna znosić jaja już na drugi dzień po wpuszczeniu do klatki lęgowej, mogą one być nie zapłodnione. Ilość jaj w zniesieniu może wahać się w granicach od trzech do siedmiu, jednak najczęściej w zniesieniu bywa 4-5 jajek. Jaja są szaro-niebieskie z ciemnymi plamami. Ostatnie jajo w odróżnieniu od pozostałych jest zawsze jaśniejsze i mniej nakrapiane.
Wysiadywanie u domowych kanarków rozpoczyna się zwykle po zniesieniu 2-3 jaj. Powoduje to, że młodsze pisklęta jako słabsze są gorzej karmione, źle się rozwijają i w konsekwencji padają.
Należy dążyć do tego, aby wszystkie ptaki wykluły się jednocześnie. W tym celu hodowcy kanarków stosują metodę podbierania samicy jaj i zastępowania ich sztucznymi do momentu aż samica zniesie 3-4 jaja. Jaja sztuczne mogą być wykonane z gipsu i specjalnie zabarwione lub zrobione z wydmuchanych i napełnionych piaskiem jaj naturalnych. Waga jaj waha się w granicach 1,9-2,5 g, a wymiary od 17 x 13 mm do 20 x 15 mm. Odebrane od samicy jaja należy przechowywać w pudełeczkach z watą lub piaskiem i chronić przed przegrzaniem. Pudełeczka należy zaopatrzyć w etykietki, aby przy większej ilości ptaków nie doszło do pomyłek. Na etykietce należy napisać, od jakiej samicy pochodzą jaja i kiedy było zniesione pierwsze jajo. Kiedy tylko samice zakończą nieśność należy jaja bezzwłocznie im podłożyć. Najlepiej robić to rano, aby pisklęta także wykluły się o tej porze.
Bezwzględnie należy zapisać datę i godzinę rozpoczęcia przez samicę wysiadywania.
WYSIADYWANIE JAJ
W większości przypadków instynkt wysiadywania u kanarków jest dobrze rozwinięty. Samica bardzo rzadko schodzi z gniazda i jedynie po to, aby załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, napić się i pożywić. Zdarza się, że w tym czasie samiec wchodzi do gniazda, niechętnie je opuszczając po powrocie samicy. Zmieniając się nawzajem ptaki cicho piszczą. Samiec od czasu do czasu karmi wysiadującą samicę. Przy prawidłowym wysiadywaniu zarodek w jaju rozwija się przez 13 dni, jednak w wyjątkowych przypadkach rozwój może być skrócony lub przedłużony. Siódmego dnia po rozpoczęciu wysiadywania należy prześwietlić jaja w celu stwierdzenia ich prawidłowego rozwoju i ewentualnego wyeliminowania jaj zamarłych, nie zapłodnionych bądź uszkodzonych. Jajko ostrożnie bierzemy w dwa palce i przeglądamy pod żarówką. Jaja zalężone będą w środku zaciemnione, a od ich środka będą odchodzić jak pajęczyna cienkie czerwonawe żyłki. Jaja nie zapłodnione będą przeźroczyste, a zamarłe ciemne z widocznym skrzepem. Oczywiście zarówno jedne, jak i drugie usuwamy z gniazda. Mając pewne doświadczenie można już na pierwszy rzut oka odróżnić jaja zapłodnione od nie zapłodnionych. Pierwsze przybierają lekko sinawe zabarwienie, natomiast drugie lekko brązowy kolor. Do przeglądu należy wykorzystać moment, kiedy samica schodzi się posilić, wtedy ostrożnie wyjmujemy gniazdko z jajkami i przystępujemy do wyżej opisanych czynności. Na poniższym rysunku pokazano schematycznie wygląd zalężonych jaj. Niektórzy hodowcy obawiają się przeglądu jaj ze względu na możliwość ich oziębienia. Praktyka pokazała, że zarodki bez uszczerbku dla zdrowia wytrzymują nawet dwugodzinne ochłodzenie. Dlatego w czasie przeglądu należy się spieszyć tylko dlatego, aby nie niepokoić samicy.
Jaja lekko nakłute lub pęknięte usuwamy z gniazda. Jeżeli jaja są pobrudzone kałem, można je delikatnie wymyć mokrą watką. Przyschnięty kał należy odmoczyć, natomiast absolutnie nie odrywać, ponieważ można uszkodzić skorupkę. Jajek nie zalężonych nie należy wyrzucać, ponieważ mogą się one przydać do podkładania w następnych lęgach.
Jedno jajo polecałbym zostawić w gnieździe: w pierwszych dniach życia maleńkie jeszcze i całkiem słabe pisklęta kładą na nim swoje główki i z takiego położenia łatwiej jest im podnosić się do karmienia.
Jeżeli jaja są nie zalężone, należy samicy pozwolić odsiedzieć jeszcze jakiś czas, a następnie jaja zabrać i gniazdo oczyścić. Samca, jeżeli jest aktywny i zaleca się do samicy, należy zostawić i na razie nie wymieniać go na innego, ponieważ następny lęg może być udany. Przeważnie samica w ciągu następnych kilku dni zagniazduje ponownie.
Inercja wysiadywania u kanarków jest bardzo silna i nie każda samica jest zdolna szybko przestawić się z tej reakcji na reakcję karmienia piskląt.
W ciągu okresu wysiadywania, a także w ostatnie dni poprzedzające wyląg, należy zapewnić samicy możliwość kąpieli. Wilgotną skorupkę pisklęta przebijają łatwiej niż wyschniętą. Jeżeli samica w okresie wysiadywania jaj nie kąpie się, należy je przed wykluciem obmywać mokrą watką. Wysiadującym ptakom nie poleca się podawania pokarmu miękkiego.
WYKLUWANIE I ROZWÓJ PISKLĄT
Wielu niedoświadczonych hodowców twierdzi, że samica powinna pomagać swoim pisklętom przebijać skorupkę. Tak naprawdę nigdy tak się nie dzieje. Pisklęta wszystkich ziarnojadów, w tym wypadku i kanarczęta, wydostają się ze skorupki samodzielnie. Bywa też, że pisklęta wykluwają się po kilku dniach od momentu klucia, mając na brzuchu resztkę Pęcherzyka żółtkowego lub zgrubiałą krwawiącą pępowinę. Takie młode padają w wyniku infekcji. Przyczyny śmierci piskląt następujące w okresie ich wykluwania są rozmaite: nadmierna lub zbyt mała wilgotność powietrza, przeziębienie jaj, mała żywotność rodziców kojarzonych w bliskim pokrewieństwie oraz infekcje bakteryjne lub wirusowe. Pisklęta przychodzą na świat pokryte rzadkim i długim białym puchem. Oczy mają zamknięte, a otwory uszne zasłonięte są skórą. Mają duże, żółte zajady i intensywnie czerwone wnętrze dzioba. Waga świeżo wyklutych piskląt wynosi od 1,2 do 1,8 grama. Praktycznie zaraz po wykluciu i wyschnięciu pisklęta są zdolne do przyjmowania pokarmu. Po 4-5 dniach u piskląt otwierają się oczy. Z początku podobne są one do małych szczelinek i dopiero po dziesięciu dniach zaokrąglają się. Samica teraz bardzo pilnie siedzi na gnieździe, często podnosi się, spogląda pod siebie i cicho popiskując dotyka maleńkie pisklęta, które w tym momencie podnoszą główki na drżących szyjkach i z otwartymi dziobkami dopominają się o nakarmienie. W pierwszym dniu życia pisklęta mogą się jeszcze obejść bez karmienia, ponieważ mają dostateczny zapas żółtka. Podobnie jak inne ziarnojady, kanarki karmią swoje młode pokarmem z wola zmieszanym ze śliną i lekko przetrawionym. W porze karmienia, przy którym biorą udział oboje rodzice, karmiący ptak poprzez kilkukrotne poruszenie głową na bok zwraca część kaszowatej wydzieliny do dzioba, aby połączyć swój dziób z dziobem pisklęcia i za pomocą pompujących ruchów mięśni wola wtłaczać pokarm bezpośrednio do gardzieli młodego ptaka. W czasie rozwoju piskląt zmienia się zasadniczo ich termoregulacja. Stałą temperaturę ciała organizm utrzymuje dzięki termoregulacji chemicznej oraz regulowaniu wytwarzania ciepła, zwanym termoregulacja fizyczną. U piskląt po wykluciu termoregulacja nie jest jeszcze doskonała i są one wrażliwe na wahania temperatury. Po około 12 dniach mogą już utrzymywać stałą temperaturę ciała, a ich waga wynosi około 10-11 g. Gniazdo jest utrzymywane w czystości, ponieważ młode ptaki oddają kał poza obręb gniazda. Jest to najlepszy okres na obrączkowanie ptaków i ewentualne usunięcie chorych lub kalekich piskląt. Zaczątki pierwszych piórek pojawiają się na skrzydłach po pięciu dniach, a dalej na ciele po 5-6 dniach. Głosy piskląt z każdym dniem przybierają na sile. Do 10 dnia życia pisklęta mają jeszcze opóźniony refleks i dopominają się o pokarm dopiero po dotknięciu przez samicę. Nie są one jeszcze w stanie rozpoznawać samicy i podobnie reagują na zbliżającą się rękę. Podrośnięte pisklęta na widok samicy dopominają się o pokarm, natomiast w momencie zbliżania się człowieka przypadają do wnętrza gniazda i nieruchomieją. 12-dniowe kanarczęta są już całe porośnięte nie w pełni jeszcze rozwiniętymi piórami i w wieku 18-19 dni ptaszki wylatują z gniazda.. .Przedwczesne opuszczenie gniazda przez młode ( 16-17 dni) może wynikać ze złej opieki samicy lub ewentualnych pasożytów, które gnębią siedzące w gnieździe ptaki, a także wystraszenia ptaków w czasie przeglądu gniazda. Dlatego też po ukończeniu przez ptaki 14-15 dni nie należy ich już wyjmować z gniazda. Prawidłowe opuszczanie gniazda przez młode nie przychodzi od razu. Na początku gniazdo opuszcza największy i najsilniejszy ptak. Po chwili jednak wraca. Jeżeli gniazdo jest czyste, bez pasożytów, to w ciągu 2-3 dni ptaki wychodzą z niego i na noc wracają. Kiedy młode ukończą dwa tygodnie, samica przeważnie szykuje się do następnego lęgu. Staje się niespokojna, lata po klatce, krzyczy i zbiera materiał do wyściółki gniazda. W tym okresie należy jej dać nowe gniazdko, ponieważ inaczej może złożyć jaja pod pisklętami a młodym wyrywać pióra. W okresie budowy nowego gniazda samica od czasu do czasu karmi pisklęta, lecz główny obowiązek ich wychowu spada na samca. W momencie, kiedy samica siada na jajach samiec staje się jedynym żywicielem piskląt. Po wylocie z gniazda kanarczęta jeszcze przez przynajmniej 10 dni powinny pozostać z rodzicami dopóki nie nauczą się same jeść, Im dłużej są karmione przez rodziców, tym lepiej. W kilka dni po wylocie z gniazda kanarczęta próbują same pobierać pokarm, naśladując rodziców. Klatkę należy utrzymywać w idealnej czystości, aby ptaki nie miały dostępu do nieświeżego pokarmu. Samodzielne kanarczęta jeszcze przez jakiś czas dopominają się o nakarmienie przez rodziców, natomiast u rodziców instynkt karmienia powoli zanika i często stają się agresywne w stosunku do młodych. Wpływ na tempo pierzenia ptaka mają warunki utrzymania i żywienie. Wiadomo, że ptaki trzymane w ciasnych, ciemnych pomieszczeniach, a do tego źle żywione, przepierzą się później niż ich rówieśnicy trzymani w przestronnych klatkach i dobrze żywieni. Dowiedziono także, że ptaki z lęgów wiosennych i letnich pierzą się szybciej niż osobniki urodzone zimą. Po wypierzeniu niektóre ptaki mogą wykazywać chęć przystąpienia do lęgów, należy jednak z tym zaczekać do momentu ukończenia przez nie roku. W przyrodzie samiec jest w stałym kontakcie wzrokowym i wokalnym z samicą, pilnuje gniazda, przynosi pokarm, odstrasza konkurentów i intruzów itd. W małej klatce jest zupełnie inaczej i dlatego samiec stale interesuje się samicą. Temperament samca w okresie wysiadywania przez samicę jaj można regulować poprzez odpowiednie karmienie. Wykluczyć należy wtedy pokarm jajeczny i skiełkowane ziarno, przechodząc prawie całkowicie na suchy rzepik, niewielką ilość kanaru, prosa i łuskanego owsa. Ten sposób hodowli z punktu widzenia biologicznego jest najbardziej prawidłowy, ponieważ ptaki wspólnie odchowują pisklęta. W związku z tym uważam, że dla prawdziwych miłośników ptaków jest to godna polecenia metoda. Dobra para kanarków jest w stanie odchować nawet do 20 piskląt w roku. Jednak, aby nie doprowadzać do osłabienia pary, nie dopuszczamy nigdy więcej niż do trzech lęgów. Po zakończeniu sezonu lęgowego zdejmujemy gniazda, ptaki oddzielamy lub łączymy w większe: mieszane stada i podajemy uboższe pożywienie, aby nie pobudzać organizmu ptaka. Chęć do lęgów przeważnie zanika, a ptaki wchodzą w okres pierzenia. Pomimo że ptaki na ogół zachowują płodność do końca życia, ich gniazda są praktycznie nie wykańczane, a samice znoszą dużo mniej jaj, które są nie zalężone lub zamierają we wczesnym stadium rozwoju.
RODZAJE HODOWLI
HODOWLA GRUPOWA
W dużej klatce, a najlepiej w wolierze (170 cm x 100 cm x 150 cm) lub większej, umieszcza się jednego samca z 3-5 samicami. Ten sposób hodowli jest wygodny, ponieważ karmienie i sprzątanie ograniczamy do jednej klatki. Daje on także możliwości ciekawych obserwacji. Jednakże przy tej metodzie mogą wystąpić pewne niedogodności, ponieważ często samiec jest przyczyną zakłócenia spokoju w klatce. Pomiędzy samicami może dochodzić do rywalizacji o jego względy, a także sporów o miejsce do gniazdowania. Lęgi nie zawsze są zsynchronizowane i jedne samice mogą niszczyć innym zniesione jaja. Zdarza się też, że samiec wybierze sobie tylko jedną partnerkę natomiast inne samice atakuje i przepędza.
HODOWLA WOLNA
Polega ona na umieszczeniu w dużej wolierze lub specjalnym pokoju dla ptaków trzech samców (nigdy dwóch, ponieważ w takim przypadku częściej dochodzi pomiędzy samcami do bójek, które uniemożliwiają kopulację) z grupką samic (3-4 na jednego samca). Wolierę zewnętrzną, przykrytą szkłem i zabezpieczoną przed szkodnikami, możemy obsadzić roślinnością. Im mniejszą ilością ptaków woliera będzie obsadzona, tym wzajemne stosunki pomiędzy poszczególnymi osobnikami będą lepsze. Przy dużej ilości samic ptaki mogą walczyć ze sobą o miejsce na gniazdo, zabierać sobie materiał budulcowy i konkurować o względy samców. Część samic może także budować wolne gniazda wśród roślinności, co mimo ciekawych obserwacji znacznie utrudnia nam kontrolę gniazda. Ponieważ nigdy nie uda się osiągnąć całkowitego zsynchronizowania lęgów, część samic będzie wysiadywała jaja, a część wychowywała pisklęta. Podawany samicom karmiącym pokarm jajeczny spożywany będzie także przez samice wysiadujące, w efekcie czego ptaki zostaną niepotrzebnie dodatkowo pobudzone i mogą porzucić zniesienie, wykazując chęć przystąpienia do następnego lęgu. W gęsto zarośniętej wolierze utrudnione jest także podbieranie jaj i kontrola gniazda. Ten sposób hodowli ma także dobre i złe strony, jednakże wyniki gniazdowania są zdecydowanie lepsze. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej metodzie utrudnione jest prowadzenie zapisków hodowlanych i poprzez to uszlachetnianie ptaków jest mało wiarygodne. Ponadto tego typu kojarzenia są sprzeczne z biologią kanarków i ich zachowaniem w naturalnym środowisku.
HODOWLA WYMIENNA
Metoda ta jest najczęściej stosowana przez doświadczonych hodowców kanarków. Jest to sposób przynoszący najwięcej efektów hodowlanych. Umożliwia on bowiem systematyczne i dokładne prowadzenie ksiąg hodowlanych. Dzięki tej metodzie dokładnie wiemy, które samce są skojarzone z którymi samicami. Metoda ta daje nam też możliwości uzyskania większej liczby potomstwa od jednego samca, a wiec możliwości ostrej selekcji i uszlachetniania są też większe. Pobudzone do lęgów samice noszą w dziobie dostarczony im materiał gniazdowy w postaci ligniny, miękkiego siana. Na głos samca lub gwizd hodowcy samiczki przysiadają w charakterystyczny sposób. Do takich samic wpuszczane są kilkakrotnie w ciągu dnia samce w celu odbycia kopulacji. Po zapłodnieniu samiec jest zabierany z klatki samicy, aby pomiędzy ptakami nie wytworzyła się żadna więź, ponieważ w czasie dłuższego pobytu z partnerką samiec mógłby nie zaakceptować już innej samicy. W momencie, kiedy samica zniesie drugie lub trzecie jajo, samca w zasadzie możemy już nie dopuszczać. W tej metodzie, znając dokładnie dorosłe ptaki, możemy sporządzać szczegółowe zapiski hodowlane, a mając dużą ilość przychówku na pod- stawie jego wyglądu i jakości śpiewu możemy przeprowadzać bardziej ostrą selekcję. Tak jak każda metoda i ta ma również swoje wady. W czasie wysiadywania samica sama się pożywia, a także sama dba o wyklute pisklęta, tym samym szybciej się wyczerpuje. Jeżeli hodowca nie zauważy, że samiczka jest już gotowa do kopulacji, może znieść ona nie zapłodnione jaja. Przy przedwczesnym wpuszczeniu samca może dochodzić do częstych bójek pomiędzy ptakami. Z obawy, aby samica wychowująca młode nie zniosła nie zapłodnionych jajek, wpuszczamy samca, który co prawda kopuluje z samicą, ale także może atakować podrośnięte już pisklęta. Samce umieszczone są w małych klatkach tak, że nie widzą się nawzajem. Każdy samiec ma przydzielone 3-4 samice podczas całego sezonu lęgowego (2-3 lęgi w roku). Samce możemy na okres parzenia przepuszczać do klatki samicy lub odłapywać je ręcznie. Odchów kanarków zaczynamy prawidłowo pod koniec lutego lub na początku marca. W pomieszczeniach hodowlanych minimalna temperatura powinna wynosić l7-l8°C. W celu pobudzenia aktywności ptaków należy sztucznie wydłużać im dzień świetlny rano i wieczorem o dwie godziny. Samice zimujące w pomieszczeniach nie ogrzewanych są po krótkiej kontroli zdrowia i sprawdzeniu kondycji jako pierwsze wybierane do chowu i oddzielane do pojedynczych klatek lęgowych (samce musimy przyzwyczajać do pobytu w nowych małych klatkach). Kiedy zarówno samce jak i samice przyzwyczają się do nowych warunków, wzbogacamy menu ptaków o mieszankę jajeczną, podając ją w celu stymulacji zachowań lęgowych. Mieszanka jajeczna składa się z rozdrobnionego widelcem ugotowanego na twardo jajka zmieszanego z utartymi skorupkami, tartą bułką (2-3 łyżeczki na jedno jajko), szczyptą maku, kaszą lub mąką kukurydzianą (2-3 łyżeczki na jajko) oraz tartą marchwią. Wszystkie te składniki dokładnie mieszamy i po uzyskaniu w miarę jednorodnej masy podajemy ptakom codziennie w okresie kopulacji i wychowu młodych. Samce dostają pokarm jajeczny tak długo, jak długo konieczna jest ich aktywność płciowa. Kiedy samica dokończy budować swoje gniazdo jest gotowa do parzenia, wpuszczamy do niej samca. Codzienne łączenie ptaków stosujemy do momentu zniesienia trzeciego jaja. Znoszenie jaj rozpoczyna się w 3-4 dni po pierwszej kopulacji. Jaja, podobnie jak i przy innych metodach chowu, zabiera się samicy, zastępując je sztucznymi (w przeciwnym razie samica zaczyna siedzieć już od pierwszego jajka, co w konsekwencji prowadzi do dużej różnicy wielkości i nierówno- miernego wylęgu piskląt). Naturalne jaja zwracamy samicy po zniesieniu przez nią ostatniego jajka (bardziej niebieskie, jaśniejsze i mające mniej plamek. Cały okres gniazdowania, bez budowy gniazda i znoszenia jajek, trwa około 40-45 dni. Dalsze lęgi następują bez przerwy po sobie. Dowiedziono, że korzystnie jest zaczynać lęgi już od końca grudnia, ale w takim przypadku potrzebne jest utrzymywanie w pomieszczeniu stałej ciepłoty około 18°C. Bardzo ważne jest też zapewnienie w pomieszczeniu odpowiedniej wilgotności i utrzymanie 18-godzinnego dnia świetlnego, dlatego też każdy hodowca powinien zaopatrzyć się w termostat, higrometr oraz zegar czasowy. Prowadząc hodowlę intensywną praktycznie już pod koniec maja możemy mieć za sobą już trzy odbyte lęgi. Przy dwóch lęgach w roku otrzymamy lepsze potomstwo, a pary rodzicielskie zachowają dłużej żywotność. Oddzieloną młodzież wpuszczamy do dużej klatki lub zewnętrznej woliery. Ptaki karmimy pokarmem bardzo zróżnicowanym, nie szczędząc im pokarmów zielonych (również skiełkowane nasiona rzepiku, pszenicy, słonecznika) i mieszanek jajecznych, przyzwyczajając je stopniowo do ich podstawowego pokarmu, czyli suchego ziarna.
HODOWLA ODDZIELNA
Na skutek swych wad i zalet można ją umieścić pomiędzy chowem pararmi a chowem wymiennym.
Hodowlę tego typu przeprowadza się w specjalnej klatce o wymiarach: 100 cm x 40 cm x 40 cm. Klatka ta jest podzielona na trzy części, z których w najmniejszej, środkowej, umieszczamy samca, natomiast po obydwu stronach wpuszczamy po jednej samicy.
żródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez kuba dnia Sob 16:16, 07 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:55, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
no to dałeś mi do poczytania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:05, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
To dopiero pierwsza część jak napiszę drugą to też wkleję. Proszę uzbroić się w cierpliwość, bo może mi to trochę zająć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:43, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No ładnie Kuba ... Ty już wszystko opisałeś, a ja się "męczę" i pisze prawie to samo (w dużym skrócie) w poszczególnych działach ...
No i pomyliłam się co do długości wysiadywania- napisałam że 21 dni, a to dwa tygodnie... Przepraszam za pomyłkę, byłbym wdzięczna za poprawę... (Pomyliło mi się z ciążą...chomika dżungarskiego, które równiez kiedyś hodowałam- wybaczcie, proszę)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob 8:54, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
teoria jest dobra,a praktyka to jest to co niektórym jest bardzo potrzebna jeżeli ktoś się zabiera do rozmnażania kanarków to najlepiej znaleźć hodowce żeby nam pokazał, powiedział kilka słów na temat rozmnażania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:20, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, już poprawiłem. Twoje posty są bardzo dobre, ponieważ rozbudowują forum i dotyczą tylko jednaj kwestii i przeciętny użytkownik nie musi czytać tak obszernego wątku, aby znaleźć interesujące go zagadnienie. Dzięki Tobie i Innym nie jest to tak pusto, dlatego każdy twój artykuł jest dla mnie wielką pomocą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:13, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za tak miłe słowa i będę się starała aktywnie uczestniczyć w "życiu" forum . Cieszę się, jeżeli mogę komuś pomóc .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 3:11, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A ja jeszcze zapytam nt hodowli oddzielnej. Rozumiem że klatka jest podzielona na trzy części, ze swobodnymi przejściami. Czy samice nie przechodzą do nie swoich części, nie przeganiają sie z gniazd? (Czasami tak bywa, gdy jest kilka samic i np dwóm spodoba się to samo gniazdo...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:16, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nie, ponieważ ptaki jedynie się widzą, lecz nie otwiera się jednocześnie drzwiczek do klatek dwóch samic. Najpierw wpuszcza się samca do "prawej", a później do "lewej" samicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Miłośnik kanarków
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:36, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tu piszę,że ptaki podczas wysiadywania jaj nie mogą dostawać pokarmów miękkich,a pokruszone skorupki od jaj mogą? Moja Niunia ostatnio czasami skubie pręty,słyszałam,że ptaki tak robią jak brakuje im minerałów albo witamin,jak mogę jej pomóc? Co dać (sepię i wapno mają w klatce)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:44, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mogą, tylko muszą! Skorupki to nie pokaram miękki i ptaki koniecznie muszą je spożywać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Miłośnik kanarków
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:57, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem-daję im. Ale czy ewentualnie mogę podać jeszcze jakieś witaminy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:11, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jako suplement witamin w płynie, do picia, jak najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pribas
Żółtodziób
Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kaszuby Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:27, 15 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
kuba napisał: | To dopiero pierwsza część jak napiszę drugą to też wkleję. Proszę uzbroić się w cierpliwość, bo może mi to trochę zająć |
Przepisywanie książeczki p. Krzysztofa Michała Jabłońskiego nie powinno zabrać Ci dużo czasu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:50, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pribas napisał: | kuba napisał: | To dopiero pierwsza część jak napiszę drugą to też wkleję. Proszę uzbroić się w cierpliwość, bo może mi to trochę zająć |
Przepisywanie książeczki p. Krzysztofa Michała Jabłońskiego nie powinno zabrać Ci dużo czasu |
Kolego, dopiero teraz zobaczyłem twój post. Jakbyś nie widział, pod tekstem umieściłem źródło i w żadnym momencie nie napisałem, że jestem jego autorem. Natomiast co do napisania części drugiej... Nie znalazłem odpowiednio satysfakcjonującego tekstu, więc uznałem wówczas, że będę musiał napisać go samemu. I może to nie jest dla ciebie takie oczywiste, ale napisanie przeze mnie drugiej części nie oznacza, że jestem autorem pierwszej... Tym bardziej, że zamieściłem źródło...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|