Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna
Gość
|
Wysłany: Sob 12:46, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Przykro mi z powodu kanarka.
Chorobami i leczeniem zajmuje się lekarz, a nie właściciel zwierzęcia. Nie mogłaś ani zdiagnozować choroby, ani sama wyleczyć kanarka. Odpowiedzialnym jest się tylko w takim zakresie, na jaki ma się wpływ i co można zrobić. Nie możesz winić się za coś czego zrobić nie mogłaś.
Na przyszłość, i to jest jedyne co możesz zrobić, poszukaj lekarza, który zna sie na ptakach. Chociaż ten niekoniecznie jest taki zły, po tym co napisałaś, uważam, że nie można go jednoznacznie oceniać. Za mało mamy danych.
A gdzie mieszkasz? Taka informacja jest czasem ważna, bo pewne choroby nie wszędzie występują.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Akacja
Żółtodziób
Dołączył: 14 Paź 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Ebeltoft Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:20, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Mieszkam w Danii, okolice Aarhus. Też uważam, że po jednorazowej wizycie nie można oceniać lekarza. Liczę, że już nie będę musiała sprawdzać jego fachowości w kwestii chorób ptaków
Z racji, że pracuję w miejscu, gdzie jest dużo zwierząt, miewam do czynienia z kilkoma weterynarzami, wszyscy mają wąską specjalizację, więc możliwe, że tutaj system nauki zawodu jest inny niż w Polsce. Mogłam trafić do kliniki specjalizującej się w psach, nie kanarkach:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:21, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Akacja napisał: | Pewien Lis kiedyś powiedział, że stajemy się odpowiedzialni za to, co oswoimy. Byłam odpowiedzialna za zdrowie i życie tego ptaszka, i zawiodłam. |
Czasem problem po prostu nas przerasta-choć piękne masz podejście do zwierząt, gdyby tak więcej osób brało sobie do serca cytat z "Małego Księcia"...
Niestety nie umiem Cię pocieszyć inaczej jak napisaniem, ze stanelas sama w obliczu problemu,ktory po prostu Cię przerósł. Ale masz jeszcze dwa ptaszki,które potrzebują Twojej opieki.
Trzymaj się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akacja
Żółtodziób
Dołączył: 14 Paź 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Ebeltoft Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:11, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Mój drugi kanarek ma takie same objawy jak poprzedni. Byliśmy dziś u lekarza, dał Baytril. Nie zagwarantował ozdrowienia, ale zawsze to coś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:16, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Czy lekarz nie zalecił izolacji chorego kanarka?
Moim zdaniem to nie zaszkodziłoy-być może trzeci kanarek w ten sposób nie zdąży się zarazić...
Trzymam kciuki za leczenie i proponuję zadzwonić do hodowcy, który sprzedał Ci chore ptaki... Nie mogę sobie przypomnieć, ale masz je jakoś od niedawna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akacja
Żółtodziób
Dołączył: 14 Paź 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Ebeltoft Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:17, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Tak, mam je jakieś trzy tygodnie. Nie bardzo mam jak je oddzielić od siebie, lekarz zalecił poić oba ptaszory antybiotykiem. Ostrzegł przy okazji, że ten z objawami choroby może mimo leczenia paść, ale zdrowy samczyk nie powinien zachorować.
Myślałam o wysłaniu wiadomości panu, od którego kupiłam ptaki, ale on naprawdę słabo zna angielski i obawiam się, że nie zrozumie o co mi chodzi. A już na pewno nie poradzi.
Mały po wczorajszym podaniu leku jest ożywiony, odrobinę kichał rano, a nie przez całą noc, czyli chyba będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:50, 25 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Akacjo, ja myślę, że hodowca zdawał sobie sprawę, że sprzedaje Ci kanarki z możliwością że zachorują-i poinformować Cię o tym. Jeżeli kanarek padł w okresie kwarantanny, pożądny hodowca powinien Ci to zrekompensować- w sposób, jaki uzgodnicie (na ogół daje się darmo innego kanarka na miejse padniętego- o ile zakażenie nastąpiło w hodowli, ale jeżeli np. panuje tam pandemia odradzałabym taką formę).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Sob 9:51, 25 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akacja
Żółtodziób
Dołączył: 14 Paź 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Ebeltoft Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:46, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie masz rację. Ale muszę się przyznać, że nie czułam się komfortowo u tego hodowcy, i wolałabym tam nie wracać i nie kontaktować się z tymi ludźmi więcej, z przyczyn o których nie chcę wspominać. 40 zł za ptaszka nie jest warte nawet ponownej podróży, a za leczenie obu i tak mi nie zwróci:(
Najważniejsze dla mnie jest to, że mały wygląda na ozdrowiałego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|