Kaszel/kichanie

Katharsis09

Od wczoraj moja samiczka glosterka zaczeła dziwnie kichać/kaszleć... Boje sie zeby to nie bylo zwiazane ze sternostomatozą... Ona co jakis czas tak jaky kicha, ale nie jest to zwykle kichniecie bo przy nim skrzeczy (wydaje taki krótki skrzek). Wczoraj zdarzylo jej sie to tylko kilka razy, ale dzisiaj już co chwila tak robi... Sad

Dodam ze samiczka siedzi teraz na gniezdie i 2 dni temu zniosła jajko - o dziwo tylko jedno....

Inna rzecza co moze byc niepokojąca - to są jej odchody. Sa duze, bo przeciez siedzi na gniezdzie, ale maja tez dziwny zapach - taki jakby słodkawy. Mam inne kanarki i zadnego mojego kanarka odchody nie maja takiej woni jak jej... Nie wiem czy to przez to ze są duze i ten zapach jest taki intensywny, czy to oznaka ze cos sie złego dzieje...? Ten zapach nie pojawil sie teraz tylko jest byl od kąd ją mam (a mam ją ponad miesiac).

Dodam ze samiczka wczesniej byla szczepiona ivermektyna...

Zastanawiam sie czy moge jej teraz podac ivomec, kiedy siedzi na jajkach?

Chiara

Katharsis, ja bym lęgi teraz odłożyła na drugie miejsce- będzie młode to będzie (chociaz wiem jak bardzo się cieszyłaś). Zanieś najlepiej próbkę jej odchodów (nie pamiętam czy zbiera się rano, czy są jakieś wytyczne co do zbierania "próbki"- ale popytaj) do badania u weta na ul. Hawajskiej (niedaleko SGGW, na pw chętnie napiszę Ci dokładne namiary), on z kolei wysyła to do laboratorium na SGGW gdzie diagnozują, czy i ew. jakie wirusy/bakterie i inne choróbska są w kale. Sternostomatozę powodują pajęczaki, więc nie da się ukryć ich obecności w ciele kanarka.
Z usług tego weterynarza korzystam cały czas- prowadzi moje psy, wcześniej szynszyle, i małe gryzonie.

Inna sprawa- czy to na pewno sternostomatoza? Przeciez nie miałaś ostatnio w domu nowego ptaka? Jak glosterka (bo to Ona?) mogłaby sie zarazić? Ja myślę, że może się podziębiła? Kiedyś Kuba opisywał samiczkę z tą chorobą- nie kichała tylko siedziała apatyczna z otwartym dziobkiem i świszczała- bo pajęczaki zaatakowały płuca. Także raczej wątpię...
Samiczce podaj do wody trochę miodu i rumianku- złagodzi jej drogi oddechowe.
To, że nie zniosła kolejnego jajka, też świadczy o przeziębieniu...

Katharsis09

Byłam z samiczką u weterynarza, okazało się ze ma sternostomatoze... Byla wczesniej leczona ivomecie wiec nie wiem skad te pasozyty... Ale podobno czasem i ivomec nie pomaga... Teraz podaje jej znowu ivomec, zobacyzmy jakie beda efekty po 3 dawkach (narazie dostala 1)... Narazie lepiej nie jest - choć to zależy od dnia, bo czasem w ogole nie kicha, a czasem sa dni kiedy kicha czesto, a wczoraj w nocy nawet swiszczał jej oddech przez sen... Sad

Smutno mi ze musi sie biedulka meczyc i nie mam jak jej inaczej pomoc... Trzeba czekac, bo dawek leku przeciez nie przyspiesze.
Lekarz powiedzial ze jezeli ivomec nie pomoze trzeba bedzie zastosowac jakies antybiotyki... Mam nadzieje ze z tego wyjdzie (tzn nie biore innej opcji pod uwagę!).
Lęgi oczywiście odstawione, gniazdko zabrane, narazie samiczka odpoczywa...

Chiara

Wiesz że na wszelki wypadek powinnaś ją trzymać oddzielnie? (Chociaż jeżeli inne ptaszki miałyby się zarazić, pewnie by już to nastąpiło- nie wiem ile ta choroba się "wykluwa"). Ale resztę masz zabezpieczoną Ivomeciem, więc mam nadzieje że będzie OK...
Niepokoi mnie ten świszczący oddech w nocy- wspomnij o tym wetowi, może trzeba większą dawkę podać ? Confused

Trzymam kciuki za Was.

Gość

Czasem "świszczenie" nie ustępuje nawet po zatruciu pasożytów. Powodują to zalegające martwe pajęczaki i uszkodzone drogi oddechowe. Większa dawka jest zbyteczna, jedna kropla ivomecu jest wielokrotnie za duża w stosunku do wagi kanarka. Dawka, która jest skuteczna i zalecana to 0,3g/kg masy ciała. Skoro lekarz stwierdził strnostomatozę to jakim antybiotykiem chce to wyleczyć? Coś mi się wydaje, że nie jest do końca pewien swojej diagnozy. Podobne objawy daje np. zagrzybiony układ oddechowy, ta dolegliwość jest dużo trudniejsza do wyleczenia.

Katharsis09

Hmm nie mam pojęcia, bylam u Kruszewicza, a jemu raczej ufam co do diagnozy...
Samiczka ma takie objawy ze kicha czasami, a w wczoraj w nocy słyszalam to swiczesnie wraz z jej oddechem. Generalnie po za tym zachowuje sie normalnie. Faktycznie gdy ja złapie i przytkne do ucha to leciutko slychac jak oddycha (dla mnie to taki odgłos jakby oddychajac leciutko otwierala dziobek i go przymykała - odglos lekkiego stukania dolnej czesci dzioba o górną). Nie jest to takie wyraźne "klikanie"...

Gloster a co to jest ta grzybica układu oddechowego? Jak sie to objawia dokladnie i jak to zbadać?

To znaczy ze ivomec powinno sie podawać tylko raz kanarkowi? a nie w odstepach tygodniowych 3 dawki? (kropla na tydzien)?? Lekarz powiedzial ze profilaktycznie reszcie kanarkom mam podac 1 krople a jej podac 3 dawki... Powiedzial ze jezeli objawy nie ustąpia to trzeba bedzie podac jej leki (wydaje mi się ze powiedział - antybiotyki - ale glowy nie dam sobie uciąć...). Jakie? Nie wiem...
Ale jeśli kanarzyca pozbyłaby sie pasożytów a zostały by jej powikłania, takie jak piszesz - przez zalegające jeszcze w płuchach martwe pasozyty, to chyba samiczka by juz nie kichała? Czy bedzie kichac dopoki nie "wykicha" tych wszystkich pozostalych martwych pajaczkow?

Chiara

Katharsis09, na Twoje pytania dotyczące grzybicy odpowiedzi nie znam, ale Kruszewicz to chyba najlepszy wybór jakiego mogłaś dokonać. Jednak pamiętam kiedy moje inne zwierzęta chorowały na grzybicę- zanim zaatakowała narządy wewn., było widać, że są objawy na skórze, sierści- wydaje mi się, że u ptaków też tak by było. Poza tym grzybica narządów wewn, przebiegała bezobjawowo, powoli niszcząc organizm- wyszło to dopiero w sekcji (3 szynszyle padły mi w ciągu 2-óch tygodni, z dnia na dzień).

Co do antybiotyków- nimi leczy się jedynie choroby wywołane przez bakterie, a nie przez wirusy, pajęczaki, pierwotniaki i inne chorobotwórcze "zwierzątka".

Gość

Trzy dawki mają na celu zniszczenie robali, które wylęgną się z jaj (na jaja iwrmectyna nie działa) wcześniej złożonych przez wytrute już roztocza. Odnośnie grzybicy to grzybica narządów wewnętrznych u ptaków jest najtrudniejsza do wyleczenia właśnie w układzie oddechowym. Do każdego narządu wewnętrznego leki przeciwgrzybicze można podać z krwiobiegiem, natomiast worki powietrzne u ptaków są bardzo słabo ukrwione i ta droga aplikacji leków praktycznie odpada. Pozostają inhalacje. Myślę, że jeżeli diagnozę stawiał p. dr Kruszewicz to jest ona nieomal pewna.