Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:39, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
witam moja kanarka złozyła już pierwsze jajko, na razie jest jedno, okazało się że ma mięśniaka i prawdopodobnie dla tego kupiłam ja tak tanio. podejzewam że więcej jajek nie zniesie bo się zamęczy. weterynarz kazała mi zaczekać tydzień i w tedy będzie wiadomo co dalej robić z tym mięśniakiem, ale na pewno będę ją chciała ratowć żeby nie umarła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:37, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No niedobrze
Mogę wydzielić temat do "Stacji diagnostycznej", ale właściwie wszystkiego dowiesz się z netu i od weterynarza...
Na podstawie jakiego badania została postawiona diagnoza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:28, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
na razie tylko ja obejrzała( mam na musli że Pani weterynarz obejrzała dokładnie moja kanarkę) na pierwszy rzut oka było ok ale jak tylko pomoczyła piórka na brzuszku- nawet ja zauważyłam że jest coś nie ta- na brzuszku ma dość spore czerwone( dość mocno zaognione) wypukłe ,, coś,, jak jej nie zginie...???? nie bardzo chce wysiadywać to jedno jajko które ma- samiec ja wręcz zmusza żeby usiadła i nawet sam często siada na jajku.Kurcze, martwię się co będzie dalej z samiczką i tym młodym jajkiem- czy w ogóle sie wykluje???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:39, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz, często jest tak, że podczas lęgów wychodzą wszystkie dotąd ukryte choróbska:roll:- dodatkowe obciążenie organizmu, zmiana diety itd.
Moim zdaniem (chociaż to Twój ptaszek i zrobisz jak będziesz chciała) powinnaś skupić się na samiczce- młode jeśli się urodzi i odchowa, to dobrze, jednak zapytaj weterynarza czy nie zaleca odsunięcia samiczki od hodowli- są niestety takie samiczki które z różnych powodów nie powinny mieć młodych (sama mam taką).
W książce "Nasz polski kanarek" znalazłam taki opis choroby której objawy przypominają opisane przez Ciebie:
"Zapalenie żołądka i jelit- (...)Przyczyną powstawania tych chorób może być: nieświeża woda, stęchły rzepik, zbyt obfity pokarm jajeczny, przeziębienie spowodowane nagłą zmianą temperatury, za zimna woda, zanieczyszczony pokarm, mokra zielonka itp. Oznaki: brzuch chorego ptaka jest wzdęty i czerwony, kał wodnisty, bladozielony, ptak przy wypróżnianiu kręci ogonem. Chore ptaki przestają śpiewać, mają przyspieszony oddech. Siedzą napuszone, a w cięższych przypadkach chowają głowę pod skrzydło. Wczesne ujawnienie choroby daje gwarancję wyleczenia, lecz choroba zaniedbana, zauważone w późniejszym stadium najczęściej kończy się śmiercią. Po rozpoznaniu choroby ptaka należy umieścić w oddzielnej klatce o temp. 18C. Jako pokarm należy podawać: owsik, mak, kanar, proso i suchary.
Nie wolno w tym czasie podawać kanarkowi żadnych pokarmów zielonych i jajecznych ani żadnych nasion poza wymienionymi. Wodę należy podawać przegotowaną, lub zamiast niej rumianek osłodzony miodem. Brzuch ptaka trzeba smarować lekko niesolonym smalcem wieprzowym. W czasie choroby trzeba co najmniej raz dziennie czyścić klatkę w której przebywa kanarek.
K.Jankowski "Nasz Polski Kanarek"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pią 21:56, 08 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:00, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam jednak wydzielić temat- mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 7:19, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
witam, w poniedziałek dopiero moge z nią pójść do weterynarza. Ona miała już taki brzuszek jak ja kupiłam bo weterynarz powiedziała że to nie jest tak że z dnia na dzień ptak choruje. jeśli chodzi o jej,,kupki,, są normalne takie jak innych moich kanarków, codziennie je sprawdzam, żeby obserwować czy nie jest z nią gorzej. W każdym razie bardzo dziękuje z informacje, zastosuje sie do nich i znapisze w poniedziałek czy coś się zmieniło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katharsis09
Użytkownik
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:18, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jezeli samiczka ma wzdęty brzuszek - czerwony, staje się ociężała i nawet ma problemy z zachowaniem równowagi na zerdkach (czasem). Wydaje sie bardziej "pulchna". Z czasem mniej ruchliwa. Zaczyna miec trudnosci z siadaniem na zerdki, w koncu przysiada na podłodze, choć wciąż ma wilczy apetyt i normalny kał.... To są objawy wirusa, który atakuje drogi rodne samiczek, po czym powstaja zmiany nowotworowe na jajnikach... Nowotwór sie rozrasta i niestety ptaszek pada... Umieraja na to chyba tylko samiczki, ale samce sa bardzo często nosicielami tego wirusa i zarażaja samiczki...
Niestety ale jesli padnie Ci ptaszek, idz z nim koniecznie na sekscje zwłok - tylko tak mozesz sie dowiedziec czy byl to ten wirus...
Takie ptaki niestety nie nadaja sie do hodowli - powinny byc odizolowane od reszty - jest to wirus i moze byc przenoszony nawet przez kontakt czlowieka z chorym ptakiem lub nosicielem. Niestety ni ema na wirusy leków, nie mozna tez tej chorobie w zaden sposob zapobiec.
Jednym słowem - jesli taki wirus trafi do naszej hodowli... Nie mozemy tych ptaków dalej rozmnazac ani sprzedawac i oddawac innym ptaków - rozprzestrzeniamy w ten sposob wirusa, który jest istna masakra w hodowli... Pozostaje nam wówczas cieszyc sie tym co mamy i niestety czekac do całkowitej likwidacji całej hodowli...
Dlatego tak wazna w hodowli jest kwarantanna nowo zakupionych ptaków....
(niestety nie wiem jak dokladnie nazywa sie ten wirus i nie mogłam znalezc na ten temat informacji w necie i literaturze - opisala mi go ostatnio pani weterynarz...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 14:03, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
o kurcze, a czy można sprawdzić w jakikolwiek sposób czy moje pozostałe 3 kanarki są chore?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:02, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz, wydaje mi się że Katharsis09 trafiła w sedno- ten wirus to właśnie "mięśniak" którego miała na myśli pani wet. Być może wirus powoduje właśnie jakieś zmiany typu guzki itp.
Leczenie podejrzewam że jeśli nie ma na to cholerstwo lekarstwa, może być objawowe- czyli np teraz podawaj ptakom do picia wodę przegotowaną z miodem (lub rumianek- łagodzi). Nie wiem jak z zarażaniem tą chorobą bo nawet nie wiedziałam że takowa istnieje... Ale może młode, jeżeli są odporne, nie zachorują? Postaraj się jak najszybciej- jak tylko zaczną same jeść- odizolować do innej klatki. Co do samca jeżeli kopulował z samiczką podejrzewam że może się zarazić szybciej- szkoda że tak mało wiadomo o tym wirusie (dzisiaj jeszcze poszukam czegoś co by odpowiadało objawom opisanym przez Katharsis09).
Bez względu na to, jaka będzie diagnoza dla samiczki, postaraj się ulżyć jej w cierpieniu- dawaj do picia właśnie rumianek (napar) z miodem, nie podawaj jajka i zieleniny- i obserwuj, czy wtedy mniej cierpi.
Bardzo mi przykro że spotkało to Twoją samiczkę, ale nie trać nadziei- powiedz pani weterynarz o młodych- może będzie wiedziała jak uniknąć zarazenia i co robić z samczykiem- tzn czy izolacja od samiczki go uratuje. Wiem że to wszystko brzmi strasznie, ale czasami po prostu trzeba... wybrać mniejsze zło (mam na myśli pogodzenie się z losem jaki czeka samiczkę i pomaganie jej żeby nie cierpiała, a przy tym niestety izolację pozostałych ptaków). Jeżeli ojciec karmi młode (w jakim są wieku?) możesz go odsadzić z nimi- tylko zapytaj czy ma to sens- bo ojciec jest nosicielem. Zapytaj też, czy zarażenie może nastąpić tylko poprzez kopulację? (Tak w ogóle, czy to nie jest taka sama choroba jak u ludzi- chlamydia?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katharsis09
Użytkownik
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:21, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Z tego co mi mowila ta wet. to jest to nawet sama nie byla w stanie stwierdzic w jakis sposob dochodzi do zakazenia nim. Powiedziala ze poprostu przez kontakt, (nie koniecznie płciowy). Niestety jesli kanarki sa razem to wszystkie moga byc zakazone. A jesli samiec jest nosicielem i karmi mlode to prawie na pewno mlode tym zarazi. Tylko tak jak napisalam- u samcow jest o bezobjawowe - bo wirus atakuje i rozwija sie tylko w narzadach rodnych samic...
My podejrzewamy to u jednej samicy w hodowli i jesli diagnoza sie potwierdzi (dopiero jak padnie ta samiczka i oddamy ja na sekcje zwlok, to sie okaze) to znaczy bardzo czarny scenariusz dl acalej hodowli. Choc jak dla mnie nie musi byc tak ze zaraz wszystkie ptaki musza byc nosicielami i byc chore - bo tak jak u ludzi, niektore maja lepsza odpornosc niektore gorsze i ich zaatakuje...
Mam przynajmniej wielka nadzieje, ze jednak ten wirus tak łatwo sie nie przenosi na inne ptaki...
(Choc wet powiedziala, ze ona dla pewnosci trzyma swoja papuge - samca ktory jest nosicielem; w oddzielnym pokoju, a jej corka ma swoje ptaki w innym pomieszczeniu i nawet nie pozwala jej dotykac sie do tej papugi, bo boi sie ze przez czlowieka tez mozna przeniesc tego wirusa...)
Nie wiem, za tydzien moze podpytam Kruszewicza o ta chorobe, bo sama jestem zalamana jej ogromem i bezsilnoscia w jej zwalczaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:03, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Katharsis09, mnie te wszystkie objawy przypominają kobiecą chorobę zwaną chlamydia- powodującą bezpłodność itd. Ma to podobno bardzo wiele kobiet i nawet o tym nie wie... Nosicielami są panowie. Sam wirus wd tego co czytałam, nie jest typowo ludzki- może to jest to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katharsis09
Użytkownik
Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia... Ale postaram sie zdobyc wiecej informacji na ten temat. W nast wtorek mam nadzieje, ze wybiore sie na ta wycieczke do ZOO z Kruszewiczem i postaram sie od niego czegos dowiedziec. To jednak lekarz któremu ufam najbardziej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|