Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:31, 03 Lis 2013 Temat postu: Antoś "Kurczaczek" :) |
|
|
Wstawiam zdjęcia Antosia "Kurczaczka" wtorek/środa mamy wizytę w sprawie nóżki oraz guzka na kuperku. Po dzisiejszych oględzinach stwierdzam, że rozgryzła sobie guzka. Została jakby mała ranka. Obecnie siedzi na półeczce, dobrze radzi sobie na żerdkach, je, pije Jest wesoły i ciekawski. Relaksuje się na półeczce oglądając widok za oknem.
Zbliżenie
Siedzę sobie grzecznie
Klateczka chyba jest dobrze przystosowana. Na dnie gruba, miękka warstwa ręczniczków, żerdka prowadzi do karmnika, środkowa żerdka prowadzi to wyjścia z klatki, gdzie dzisiaj wieczorem powieszę basenik z jodynką. Do picia dostanie rumianek z miodkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cleargreen
Aktywista
Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:07, 03 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Hej Rosie znowu znalazł się ktoś w potrzebie, teraz tylko pomóc i znaleźć lepszy dom ? Aaa i co, kurczak je z zewnętrznych karmideł ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:45, 03 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Je i dobrze sobie radzi ogólnie nieźle podlatuje. Nie skacze a lata z jednej półki na drugą przelatuje. Widać, że odpowiadają mu półeczki, leży sobie na nich i patrzy przez okno na pełnym relaksie
Pluskała się delikatnie, szkoda, że bez wchodzenia. Najbardziej mi zależało żeby odkaził sobie kuperek.
cleargreen, z nowym domem może być ciężko nikt nie chce chorego kanarka, a wątpię, że wróci do pełnej sprawności. Jeśli to coś przy kuperku się zagoi, to nóżka już nigdy może nie być sprawna. Jeśli się nie uda to zostanie ze mną, na razie chcę go wyleczyć... mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest uroczy, pełen życia. Zachowuje się normalnie, skacze, lata, kąpał się delikatnie, skubie kolbę z uradowaniem. Jak wcina karmę to robi to mega słodko. Franek to napastuje karmniczki, a on tak fajnie zagląda jakby mówił "co my tu dzisiaj dobrego mamy hm hm hm".
EDIT [04.11.2013]
Wklejam zdjęcia Kurczaczka z rana Wydaje już lekkie dźwięki. Siedzi na żerdkach. Musiał być bardzo zmordowany Zupełnie inny ptak od wczoraj. Skacze po żerdkach, już nie siedzi taki skulony, dupeczka umyta, brak krwi, nie zaglądałam tylko czy jest guzek, ale nie chcę go stresować, jutro i tak do weta. Bardzo podoba mu się oglądanie widoków za oknem. Dźwięki są na razie wątłe, ale są!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosie dnia Pon 10:53, 04 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Najświeższe info na temat Kurczaczka.
Łapka na szczęście nie jest połamana. Antoś ma niedowład, łapka jest ciepła, więc działa. Kloaka zdrowa, coś sobie musiał uszkodzić.
Pani dr go osłuchała i wyszło na to, że ma szmery, dostał antybiotyk na kark i taki, który będę podawać codziennie. Niunia klatka jest podobno dobrze urządzona. Mam tylko obserwować, czy łapka nie ma uszkodzeń z biegiem czasu. Wątłe dźwięki wynikały z przeziębienia. Miejmy nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Ręczniczki wymienione, niunio po antybiotyku. Palulka sobie smacznie na swojej mini półeczce sypialnianej
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeeOne
Miłośnik kanarków
Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gniazdowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:50, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zabierz go od tego okna i postaw klatkę w miejscu gdzie nie ma dużych zmian temperatury. Przy oknie temperatura szybko się zmienia w ciągu cyklu dobowego oraz przy zmianie pogody. Do tego dochodzi grzejnik, który jest zapewne pod oknem i przeziębienie kanarka gotowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:01, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
On już był przeziębiony jak przyszedł. Kanarek stoi już w miejscu dla niego specjalnie przyszykowanym. Na oknie stał jeden dzień/dwa , jak jeszcze nie było dla niego miejsca W innym miejscu również temperatura się zmienia w ciągu dnia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosie dnia Wto 22:04, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeeOne
Miłośnik kanarków
Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gniazdowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:16, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Owszem, temperatura się zmienia przez cały dzień, ale największe wahania temperatury są przy oknie. Szyba nie izoluje tak dobrze jak mur, poztym jak zimą zaświeci słońce to temperatura może sięgnąć nawet 35'C i równie nagle spaść. Takie wahania temperatury mogą bardzo źle wpłynąć na zdrowie ptaka i hormony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LeeOne dnia Śro 16:58, 06 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:45, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Stoi już w odpowiednim miejscu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:57, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Sliczny kawaler
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:07, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Rosie, powodzenia... Widzę że naprawdę trafia do Ciebie mnóstwo ptaszków w potrzebie... Pomyślałaś o tym, żeby założyć jakąś fundację (może się to wydawać nierealne, ale kto wie? ), ew. prosić o pomoc już istniejącą? (chociaż nie wiem jaką).
Trochę głupio mi pytać, ale skąd Ty bierzesz te biedne ptaszki ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:59, 11 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Biorę jak trafię na jakiegoś Gumtree, tablica, allegro, sklepy itp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:53, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kurczaczek jest naprawdę uroczym ptaszkiem, mam nadzieje,ze z jego nozka już wszystko ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:53, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jest właśnie po antybiotyku. Dzisiaj dałam mu zgodnie z zaleceniem też dawkę na robaki. Próbuje śpiewać, ale nadal jest zachrypnięty. Łapka nadal bezwładna i taka już pewnie pozostanie. Dobry z niego chłopak i mam nadzieję, że wyzdrowieje. Jutro będę dzwonić do pani dr i zdawać relację co z małym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:28, 14 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Biedulek z ta łapka . Trzymam kciuki by jak najszybciej wrócił do zdrowia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie
Miłośnik kanarków
Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:46, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kanarek nadal charczy i nie może śpiewać. Jakby leki w ogóle nie pomogły... Nie wiem co się dzieje. Jutro rano będę rozmawiać z Panią, która ją leczyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|