Dwaj awanturnicy

mandy

Witam, to mój pierwszy post na tym forum... Mniej więcej w lutym zeszłego roku kupiłam swojego pierwszego kanarka - samca. Z obrączki wynikało, ze urodził sie(?) w 2013 r. Pózniej nabyłam kolejna sztukę z 2014 r - rownież samca, jak zapewniał sprzedawca "na pewno sie polubią, będzie im raźniej". I faktycznie, polubiły sie. Któregoś razu starszy został "zlany" przez papużkę falista, miałam remont i musiałam włożyć je do jednej klatki - nie miałam miejsca, a ze był to remont trzech pomieszczeń naraz, mieszkało sie jak w Bangladeszu Wink

i nie mogłam trzymać ich w oddzielnych klatkach. Papuga złapała kanarka za łapkę, potrząsnęła nim i z całej siły uderzyła o ziemie. Łapka była czerwona, zakrwawiona i opuchnięta, trochę sina. Miejscowy weterynarz odrzekł, ze martwica, a we Wrocławiu ściągnięto obrączkę, ustabilizowano złamana łapkę i w ciagu miesiąca doszła do siebie. Połączyłam kanarki w dość małej klatce, jednak mam zamiar zmienić ja na nowa. I tutaj pojawia sie problem. Dawniej kanarki żyły w zgodzie, a teraz już średnio - szczególnie w południe kloca sie, dziobiąc sie latają po klatce jak jedna żółta kulka i piszczą przy okazji, a wieczorem czeszą sobie piórka, "całują" sie. Obydwa śpiewają, ale młodszy cześciej. Jak zapobiec takim kłótniom - na pewno bedą miały większa klatkę niż obecnie, czy sa jeszcze jakieś sposoby, zeby w końcu sie pogodziły? Przyznam, ze nie chce pozbywać sie jednego z nich, bo polubiłam je i bardzo ładnie śpiewają. Do falistych już nie wrócą, bo już ich nie mam.

tatanka

dwa samce w jednej klatce to ryzyko, chyba ze jest o duża klatka, Powinnaś mieć ich pod kontrolom, żeby sobie krzywdy nie zrobiły. Wiadomo że, kanarki trzymane w domu o tej porze są pobudzone co doprowadza do agresywności może jakieś sznurki do zabawy podać jakieś smakołyki marchewka, brokuły, puszczać po mieszkaniu Wink

mandy

Dziękuje za odpowiedz Smile