Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:25, 27 Lis 2011 Temat postu: Rudolf odszedł |
|
|
Nasz biurowy kanarek, Rudolf, odszedł dziś popoludniem... BYł u nas w pracy prawie 2 lata, a zajmowałam się nim głównie ja. Pech chciał, że cały zeszły tydzień byłam w delegacji. Na dodatek w piątek zarządzono dezynsekcję, więc trzeba go było zabrać z biura... Długa historia, w każdym razie kanarka miałam odebrać dziś od kolegi. Gdy tam dotarłam Rudolf siedział na dnie klatki, tak jakby rozpłaszczony. Od razu mnie to zaniepokoiło. Dał się brać do ręki, co też nie było dla niego normalne, ciężko oddychał, miał przymknięte oczy i uchylony dzióbek... Od razu rzuciłam się do netu i szukałam weterynarza w sieci, co nie jest prostą sprawą, bo w Warszawie trudno znaleźć takiego lekarza... W końcu go znalazłam... Ale na moich oczach Rudolf odszedł... Tak jakby czekał na mnie, żeby się pożegnać...
Zastanawiam się tylko co mu się stało... Macie może jakieś pomysły?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:03, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
mysle ze co jak co ale w Warszawie nie ma problemow ze znalezieniem dobrego weta, bo jest ich cala masa rowniez od zwierzat egzotycznych i ptakow...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:31, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Jedynie może być problem z dojazdem, lecz o tym temat. Być może wynikało to ze stresu związanego ze zmianą otoczenia i kanarek dostał po prostu zawału. Bardzo mi przykro ;(
Na marginesie temat nie w tym miejscu przenoszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie 21:21, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
opisałaś że musiałaś pojechać w delegacji a kanarkiem ktoś inny się opiekował przyczyną była na pewno zatrucie pokarmowe lub kokcydioza zdarza się też zawał u kanarka ale to co napisałaś to zawał wykluczam przykro jest jak ulubiony zwierzak odchodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:54, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
tatanka napisał: | opisałaś że musiałaś pojechać w delegacji a kanarkiem ktoś inny się opiekował przyczyną była na pewno zatrucie pokarmowe lub kokcydioza |
Opiekował się nim ktoś inny, ale nie oznacza to, że robił to źle, prawda?
Tak na prawdę nikt nie jest w stanie stwerdzić jednoznacznie poprzez opis co stało się kanarkowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|