Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justi
Żółtodziób
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:04, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny wet (pytałam przez telefon czy ściągną obrączkę, powiedzieli, że bez problemu) i kolejny raz się zawiodłam Nie zdjeli obrączki bo nie widzą podstaw bo łapka zdrowa, a za duże ryzyko, że przy zdjęciu Felek dostanie zawału. I kazali dokupić jak najszybciej samicę bo to podobno z braku towarzystwa Ja już nie wiem co robić, mam takie myśli, żeby go może oddać komuś profesjonalnemu, żeby się u mnie nie męczył, tak mi go szkoda a nie mogę mu pomóc a każdy wet mnie spławia z problemem
Przecież chyba z samicą też jest ryzyko, że będą się bić Nie wiem co myśleć co robić. Jedyne co przychodzi mi do głowy to udanie się w niedzielę na giełdę i popytanie hodowców czy to rzeczyście najlepsze rozwiązanie.
W dodatku Felek po wizycie u wet zaczął mrużyć oczko i boję się że ze stresu mi padnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:41, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
witaj
Uważam że weterynarz najzwyczajniej w świecie cię spławił ( pewnie skasował za wizytę) i palnął największą głupotę jaką że może paść na zawał po ściągnięcie obrączki. Jestem w 99 % pewna (1% zostawiam na ekstremalne przypadki) że nic by mu nie było gdyby obrączki nie miał a nawet by nie zauważył że już jej nie ma. Osobiście przecinałam już nie jedną obrączkę u swoich kanarków i wszystkie zabieg przeżyły.
Jeśli chciałabyś jednak kanarka oddać pod komuś pod opiekę to napisz do mnie na pw dogadamy się....choć dobrze by było gdyby był u ciebie to jednak pupil. pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi
Żółtodziób
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:42, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nie chcę Go oddawać bo Go kocham ale boję się, że stanie mu się u mnie krzywda w końcu. Właśnie na kasę nie naciągneli, nic nie wzieli bo nie pomogli jak sami to stwierdzili. To już drugi wet Popytam na giełdzie może znajdzie się hodowca który jednak ściągnie mu tą obrączkę... już sama nie wiem co mam zrobić. I czy ta samica na prawdę rozwiąże problem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw 19:38, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
a skąd jesteś mam znajomych mogę pomóc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Czw 21:14, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
tatanka - Justi jest z Łodzi, jeśli będzie miała życzenie mogę ściągnąć tą obrączkę jej kanarkowi jak będę w Łodzi służbowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi
Żółtodziób
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:37, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Tatanka z Łodzi, dziękuję.
BreederGoulda dzięki, jeśli będziesz miał taką możliwość będę wdzięczna.
Na razie napisałam do Łódzkiego Związku Hodowców może tam coś poradzą. W niedzielę planujemy pojechać na giełdę i zapytać . Pobiegłam dziś do zoologicznego kupiłam Felkowi nasadki ścierne na żerdki, może się nimi zajmie. I kolbę mu kupiłam, żeby oderwać Go od tej nogi. No i jak jestem w domu, cały czas jest wypuszczony na pokój i siedzi ze mną przy biurku nawet teraz i ćwierka Mam nadzieję, że jakoś wytrzyma. Ja nie wiem, Łódź miasto takie duże, a porządnego weta nie ma, wczoraj też usłyszałam że nawet gdyby zabieg się udał Felek wydziobałby sobie pazury Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jak ma się odpowiednie cążki, to zdejmowanie obrączki trwa 20 minut (tak mi pani weterynarz powiedziała).
Na prawdę jestem skłonna dokupić tą samicę, ale boję się, że po prostu ta obrączka mu przeszkadza i i tak będzie ją dziobał.
Dobrze, że tego oczka już nie mruży, ale to się domyślałam że na tle stresowym miał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeeOne
Miłośnik kanarków
Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gniazdowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:49, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nakładki ścierne na żerdki od razu wyrzuć do kosza, bardziej zaszkodzą niż pomogą. Jakbyś się czuła chodząc boso po papierze ściernym?
Prawidłowo do usunięcia obrączki stałej ptaszka się usypia, aby uniknąć zrobienia mu krzywdy podczas przecinania obrączki, dlatego może to troszkę trwać.
Wielu weterynarzy boi się usuwać obrączki nawet posiadając odpowiednie cążki, ze względu na brak doświadczenia, możność zrobienia mu przypadkowo krzywdy lub ryzyko jakie niesie uśpienie ptaka (może się już nie obudzić). Na "żywca" też nie jest łatwo, ptaki zawsze majtają nogami próbując się uwolnić, podczas przecinania obrączki powstaje grat, którym ptak może sobie skaleczyć nóżkę. Osoby z doświadczeniem przy pomocy drugiej osoby mogą sobie poradzić z obrączką bardzo szybko bez wyrządzania ptakowi krzywdy.
Są przypadki gdy nóżka jest tak spuchnięta, że nie ma możliwości przecięcia jej cążkami, pozostaje wówczas tylko pilnik.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LeeOne dnia Pią 16:51, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Pią 18:50, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Justi napisał: | Tatanka z Łodzi, dziękuję.
BreederGoulda dzięki, jeśli będziesz miał taką możliwość będę wdzięczna.
a nie wiem, Łódź miasto takie duże, a porządnego weta nie ma, wczoraj też usłyszałam że nawet gdyby zabieg się udał Felek wydziobałby sobie pazury Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jak ma się odpowiednie cążki, to zdejmowanie obrączki trwa 20 minut (tak mi pani weterynarz powiedziała). | Zwykłymi cążkami do paznokci trawa to nie dłużej jak minutę a szczypczykami specjalnymi jeszcze krócej jeśli jak w twoim przypadku ptak nie ma opuchlizny.
Justi napisał: | Na prawdę jestem skłonna dokupić tą samicę, ale boję się, że po prostu ta obrączka mu przeszkadza i i tak będzie ją dziobał.
Dobrze, że tego oczka już nie mruży, ale to się domyślałam że na tle stresowym miał. | Niepotrzebnie, jeśli nie zamierzasz rozmnażać kanarków to samicy nie musisz dokupować.
Jak napisał LeeOne nakładki ścierne wywal, kolbę też bo tylko zapasiesz tym kanarka dając mu stale to do dziobania i wcale nie będzie Ci śpiewał. Jak mówiłem jak będziesz miała czas jutro cały zabieg potrwa do pięciu minut włącznie z przycięciem pazurków jeśli będzie to konieczne i co najważniejsze całkowicie za darmo, w ramach pomocy koleżance z forum i jej ptaszkowi, bo czymże jest dla nas nasz ptaszek czy ptaszki jeśli nie jest/są szczęśliwy/e.
|
|
Powrót do góry |
|
|
myca54
Miłośnik kanarków
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wodzisław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:04, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
ja swoim kanarkom którym obcinałam obrączki nakładałam ręcznik bawełniany tak by się nie udusił. ptak zachowywał sie spokojnie, nie wyrywał się i przy obcinaniu leżał na kolanach. w tym czasie obcięłam obrączkę i po problemie. może się to wydaje drastyczne ale faktem jest to że nie trzeba usypiać wystarczy uspokoić.
Podaję swój sposób nikt nie musi go po mnie powtarzać jeśli się boi zrobić mimo wszystko krzywdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 8:42, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Wczoraj zdjęliśmy obrączkę. Justi napisz jak kanarek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi
Żółtodziób
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:55, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
BreederGoulda przede wszystkim jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję za pomoc.
A co do Felcia martwię się o niego Wczoraj jak wróciliśmy zaczął gryźć tą nóżkę więc zgasiliśmy światło, żeby poszedł spać i dał tej nodze spokój. Dziś już jej nie dziobie, ale biedny cały czas leży na dole klatki, ma przyspieszony oddech (w nocy spał leżąc na żerdce, ale rano zaraz sfrunął na dół). Podfruwa na górę, tylko kiedy podejdę do klatki i zaglądam, czy w ogóle żyje. Nóżka sina, spuchnięta, czasem ją stawia, ale zaraz podnosi. Bardzo mnie martwi to leżenie na dole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 10:23, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Justi napisał: | BreederGoulda przede wszystkim jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję za pomoc.
A co do Felcia martwię się o niego Wczoraj jak wróciliśmy zaczął gryźć tą nóżkę więc zgasiliśmy światło, żeby poszedł spać i dał tej nodze spokój. Dziś już jej nie dziobie, ale biedny cały czas leży na dole klatki, ma przyspieszony oddech (w nocy spał leżąc na żerdce, ale rano zaraz sfrunął na dół). Podfruwa na górę, tylko kiedy podejdę do klatki i zaglądam, czy w ogóle żyje. Nóżka sina, spuchnięta, czasem ją stawia, ale zaraz podnosi. Bardzo mnie martwi to leżenie na dole | Nic mu nie będzie a noga jak mówiłem wróci do normy kwestia czasu, najważniejsze by jadł i pił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi
Żółtodziób
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:40, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Jeść jadł, ale jak na siebie mało- skubnął parę ziarenek. Dopiero jak położyłam koło niego kawałek jabłuszka to sobie pojadł. Co do picia to szczerze nie wiem czy coś pił bo nie widziałam. No ale jabłko też jest źródłem płynów więc mam nadzieję, że będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi
Żółtodziób
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:21, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Kilka godzin i zmiana nie do poznania Feluś zaczął latać po klatce, i stawiać nóżkę, może nie na długo, ale już ją stawia i zaciska Nawet włożyłam mu wodę na dno klatki w pokrywce od słoika, żeby mógł się napić to się usiłował w niej wykąpać, ale mu zabrałam, bo nie chcę żeby na razie forsował tą nóżkę. Pojadł a nawet poćwierkiwał (zawsze mnie tak woła, żebym do niego pogadała, więc pogadałam ). No i siedzi sobie na żerdce więc chyba najgorsze mamy już za sobą
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Nie 17:38, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Justi mówiłem Ci że będzie dobrze, skoro chce się kąpać, daj mu jutro basenik niech się wykąpie, nie zaszkodzi to nóżce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|