Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:26, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Chiaro jeszcze raz mi przykro z powodu straty Twoich przyjaciol :'(
Pamietam,ze moim kanarkom od czasu do czasu zadrzylo sie spac w ciagu dnia, ale trwalo to krotko( zasypialy na okolo 5 minut) a potem znowu fikaly po klatce. Tosio tez tak czasem ma. Zdrzemnie sie ze 4 minuty i smiga po klatce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:34, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Pikolo na szczęście odżył i już nie śpi w ciągu dnia- a już się bałam... Może- nie zapeszając- zła passa się skończyła?
W każdym razie- takie podsypianie w dzień powinno być pierwszą oznaką że może dziać się coś niedobrego- jak widać nie musi, ale lepiej dokładnie obejrzeć ptaszka- czy nie schudł, czy je normalnie, jak się wypróżnia. Później może być zbyt późno na jakiekolwiek leczenie... (jak z moją ostatnią młodziutką samiczką która przestała jeść, więc zrobiłam coś w rodzaju pasty i w strzykawce- insulinówce- próbowałam podać pastę do dziobka... Niestety- ptaszek był już tak słaby, że przy przełykaniu (a raczej przed- bo wszystko zostało w dziobku) zmarł mi na ręku- nie miał siły przełknąć jedzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:19, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrze , ze Pikolo wraca do siebie.
To straszne jak ptasio umiera na rece :'(Tak mis ie smutno zrobilo. Chiaro mam nadzieje,że ptaszki, ktore Ci ocalały czuja sie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:19, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Juventuska napisał: | Dobrze , ze Pikolo wraca do siebie.
To straszne jak ptasio umiera na rece :'(Tak mis ie smutno zrobilo. Chiaro mam nadzieje,że ptaszki, ktore Ci ocalały czuja sie dobrze |
To było bardzo przykre- do tego miałam poczucie winy, że być może przyspieszyłam śmierć tym przymusowym karmieniem . Ptaszek był tak słabiutki, odwodniony, skóra i kości pod piórkami- nie wiedziaqłam jak jej pomóc... Serduszko po prostu zaczęło zwalniać, aż stanęło.
Reszta ptaszków jak na razie dobrze- już nie mogę znieść myśli że straciłabym jeszcze któregoś z moich maluchów...
Martwi mnie tylko to, że Piko nie śpiewa- ale to chyba przez Rubiego- widzi go i dlatego. Spróbuję przestawić klatkę i zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|