Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
villejam
Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:19, 19 Lis 2012 Temat postu: Towarzysz dla samca (dwa samce w osobnych klatkach?) |
|
|
Witam
Trzy tygodnie temu kupiłam w zoologicznym kanarka samca, tegoroczny lęg. Ptaszek pięknie śpiewa, lata po domu. Początkowo był wyraźnie zadowolony, że ma wolność, klatkę dla siebie (w sklepie przebywał w jednej klatce z kilkoma zeberkami). Ostatnio jednak wydaje się, że brakuje mu towarzystwa. Siada na zazdrostce w kuchni i piszczy, chcąc zwrócić uwagę ptaków za szybą, na zewnątrz. Rozważam kupno towarzysza dla niego, ale jak na razie to tylko plany, nic pewnego. Chciałam się jednak zapytać, czy dobrym pomysłem jest dokupienie drugiego samca, który byłby trzymany w osobnej klatce, ale w tym samym pokoju? Samicy nie kupię, nie chcę mieć hodowli ani nieśpiewającego kanarka. Rozważałam ewentualnie papugę falistą, też w osobnej klatce, ale faliste podobno mogą zaatakować kanarka.
Zastanawia mnie także, czy dwa kanarki samce wypuszczone razem ze swoich klatek będą się tłukły czy latały razem.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon 14:57, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
mogą latać za sobą być agresywni ,ale krzywdy nie zrobią ja trzymam kilkanaście samców razem i nie widziałem przykrych zdarzeń. Trzymając dwa samce w domu musisz liczyć że będziesz miała stereo w
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
villejam
Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:45, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dokupiłam kanarkowi partnerkę, są razem od wczoraj i jak na razie z jego strony pełnia szczęścia. Uparcie chciałby koło niej siadać, ale ona jak na razie raczej się odsuwa. Przebywanie w jednej klatce nie stanowi problemu. No i ptak siedział na zazdrostce w kuchni dzisiaj tylko raz, przy czym po prostu rozejrzał się, coś tam pipnął i wrócił do pokoju, do partnerki Tak więc poddałam się - nie chciałam kupować samiczki, ale jednak stwierdziłam, że wolę szczęśliwego i spokojnego (nawet nieśpiewającego) ptaka, niż podenerwowanego i rozpaczliwie podskakującego przy oknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob 20:33, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
teraz będzie miał do kogo przytulić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Miłośnik kanarków
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:21, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No i masz rację. Mój samczyk tez siedzi teraz z samiczka i nie śpiewa ale przynajmniej mu raźniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juventuska
Miłośnik kanarków
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:27, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
dziewczyny na pewno dobrze zrobilyscie. Mysle czy mojemu Toskowi jakiejs dziewczyny nie sprowadzic. Widze, ze same plusy sa jak jest ich dwoje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
villejam
Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:59, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
A jeszcze dopisze O radości, mój samczyk śpiewa nadal, jednak nie tak głośno i rozpaczliwie jak przedtem. Może nie jest to cały dzień śpiewania, ale ok. godzinki dziennie Siedzą sobie oba teraz na zazdrostce w kuchni i patrzą na świat. Jednak cieszę się, że decyzję podjęłam szybko, kiedy ptak jest jeszcze młody i był stosunkowo krótko sam (3 tygodnie). Dla ptaka, który przebywał sam już kilka miesięcy (nie mówiąc już o latach) nigdy nie dokupiłabym partnera. Mam z tym smutne doświadczenia. Jak byłam młoda i głupia, mając naście lat, dokupiłam towarzyszkę mojej papudze falistej-samcowi, który był sam 4 lata. Skończyło się tragedią, samiec padł po 4 miesiącach z nerwów, dokupiona samiczka okazała się samcem, o zgrozo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Miłośnik kanarków
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:54, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wydaję mi się,że dwa samce papużki falistej też mogą być razem ale jeśli mamy jakiegoś ptaka który od lat jest bywalcem to zawsze wszelkie zmiany należy wprowadzać ostrożnie. Najlepiej najpierw ptaki zapoznawać ze sobą z daleka,potem na lotach. I obserwować,bo bywalec może nowego potraktować jak intruza.
Mój Rubin samiec kanarka też śpiewał jak był ze swoją partnerką,ale jak wyleciał z klatki i siedział na karniszu nad oknem
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale nie powinnaś pozwalać kanarkom siedzieć bezpośrednio przy szybie okna,gdyż ptak może nie zauważyć przeszkody i uderzyć w szybę (powinno być zasłonięte firanką).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kagrami
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:01, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Moje dwa samce się zaprzyjaźniły i latały wszędzie razem. Młody sie uczył śpiewać od nowego ale starszego kolegi. Najlepsi kumple. Dopiero w lutym zaczęli walczyć o dziewczyny. Obserwowanie dwóch lub kilku kanarków to jest dopiero frajda A jak kupisz samiczkę to nie jest powiedziane że samiec przestanie śpiewać. U mnie zawsze śpiewały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ELAkwencja
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:56, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wspólne życie dwóch samców w jednej klatce jest ostatnio powodem wielu moich uśmiechów : ). Chłopaki nieco rozrabiają ale przede wszystkim trzymają się razem w swojej ptasiej grupie.
Temat wspólnego trzymania dwóch kanarków tej samej płci długo spędzał mi sen z powiek. Przewertowałam wiele forów poszukując wskazówek w tym temacie, ale (jak to się często zdarza) rzeczywistość zweryfikowała większość z opisywanych w internecie plotek.
W celu uniknięcia stresu i niepotrzebnych kłótni pomiędzy ptaszkami, po zakupieniu młodego towarzysza z lęgu 2012, dla mojego kanarka z lęgu 2007, początkowo umieściłam ptaki w dwóch osobnych klatkach przedzielonych płótnem. W ten sposób słyszały się, co budziło ich obopólne zainteresowanie - ewidentnie dążyły do wspólnego kontaktu i z całych sił próbowały się zobaczyć. Po pewnym czasie koledzy trafili do tzw. klatki dzielonej - widzieli się zatem doskonale, ale nie mogli podjąć bezpośredniego kontaktu. Klatka dzielona jest sporych rozmiarów (100dłx80wysx50szer) także każdy z dżentelmenów znalazł swój teren i ustanowił terytorium.
Wspólne loty, a przynajmniej próby lotów (starszy kanarek nie jest już zbyt ruchliwy, częściej "galopuje" po podłodze), jeszcze bardziej zbliżyły kolegów. Starszy kanarek oprowadza młodszego po swoich ulubionych miejscach i często siedzą sobie razem np. na oparciu krzesła. Podczas lotów zdarzało się również, że młodszy ptak nie powracał do swojej części klatki, lecz wracał razem ze starszym towarzyszem do jego "pokoju" i dotrzymywał mu towarzystwa na żerdce.
Takie zachowanie pozwoliło mi sądzić, że dzielenie klatki jest już tylko niepotrzebną udręką dla dobrych znajomych, którzy teraz dzielą wspólnie karmniki, nie kłócąc się przy tym, ani nie dążąc do dominacji pod względem terytorium.
Wydaje mi się jednak prawdą, że zbyt duża różnica wieku pomiędzy kanarkami jest dość istotnym problemem. Starszy kanarek, z usposobienia dość nieśmiały i śpiewający wybitnie cicho, zamilkł zupełnie poćwierkując jedynie czasami. Nie wygląda jednak na smutnego czy osowiałego, ze spokojem toleruje nieokiełznanego "młokosa" cierpliwie słuchając jego trelów.
Proponuję zatem nie zwlekać zbyt długo na dokupowanie kolegi / koleżanki dla swojego kanarka. Warto jednak zaznajamiać ich stopniowo, by później móc się cieszyć obserwowaniem uroczej ptasiej przyjaźni : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie 20:39, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
to fakt sprawdzony różnica wieku jest znacząca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
villejam
Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:51, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No u mnie to już właśnie mija prawie 5 miesięcy, jak ptaki są razem. Panicznie bałam się lęgów (co zrobić z przychówkiem?), ale okazało się, że oba się do lęgów nie garną. W związku samica jest zdecydowanie tą dominującą stroną, ona rządzi, wybiera sobie karmidełko (musiałam zorganizować 2 karmidełka zamiast jednego, dochodziło do scen gorszących ) i miejsce do spania (jakieś magiczne, w tym miejscu uwielbiają siedzieć oba moje ptaszeczki, a i mój pierwszy, do dziś nieodżałowany, tam przysypiał). No i samica rano biadoli i miota się po pręcikach, żeby otworzyć klatkę, zaś samiec ze stoickim spokojem je albo się czyści. Kąpią się wspólnie, w psiej misce (basenik mogę chyba sprzedać na allegro) - dobrze, że mojemu psu nie robi, że coś mu się w misce miota (zresztą nauczyła się przy moim pierwszym kanarku, który tez uznawał tylko psią miskę albo zamrożony chleb/mięso). Wesoło jest, niszczycielsko też jest - trzeba uważać na komputer i tv, bo jak się suszą, to na nie siadają i moczą Dopóki nie przybłąkał się do mniej mój pierwszy kanarek, myślałam, że kanarki to tylko ot - siedzi w klatce i śpiewa. Nic bardziej mylnego. Kiedy obserwuję harce moich dwóch maluchów, cieszę się, że są razem i że w porę podjęłam decyzję o kupnie drugiego ptaszka. Nic tylko kochać! [/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:15, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Oj cierpliwego musisz mieć psa- u mnie by to nie przeszło, ale może dlatego że mam teriera min z silnym instynktem myśliwskim ... Reszta w stosunku do ptaków zachowuje się obojętnie, na początku były jakąś reakcją, a teraz już są domownikami... (psy mam 4 i były w domu wcześniej niż teraźniejsze kanarki).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bozenaa
Użytkownik
Dołączył: 22 Kwi 2013
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:58, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
ja mam kanarka co ma ponad 10 lat i drugiego co ma 2 którego nie dawno kupiłam, sa w osobnej klatce. Mlody strasznie pcha sie do starszego jak go wypuszczam , siada na jego klatce, nieodstepuje jego klatki na krok, natomiast starego to denerwuje przynajmniej tak wywnioskowałam z obserwacji ;d raz przedzieliłam klatki tak,zeby sie nie widzialy to strasznie "krzyczały" wiec teaz dalej klatki sa koło siebie i sie widza. raz otworzyłam klatke starszego kanarka i młody od razu di niej wleciał i chyba chciał sie zaprzyjaznic na co starszy kanarek zareagował agresywnie.wiec co do moich kanarkow to ciezko je zrozumiec moze potrzebuja czasu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek1980
Artykulant
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:36, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Myśle że mogłabyś je wypuszczać w tym samym czasie, żeby były na klatkach, wewnątrz bardziej są terytorialne.
Moje dwa samce, ojciec 1,5 roku synek 3 miesiace cały czas sie sprzeczają drą się, przeganiają, machają skrzydłami, ale krzywdy sobie nie robią. Potem im przechodzi i siedzą spokojnie - do kolejnej walki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|