Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 18:33, 26 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A. Kruszewicz "Hodowla ptaków ozdobnych": "Ze względów sanitarnych zdecydowanie nie należy karmić ptaków hodowanymi na mięsie larwami much ani larwami ochotkowatych (...)" (str. 114)
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tatanka
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1012
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie 18:37, 26 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A ja PINKĄ karmię od kilku lat i moja hodowla ma się dobrze i znak kilkunastu hodowców co tak samo postępują, każdy zrobi jak uważa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeeOne
Miłośnik kanarków
Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gniazdowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:40, 26 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A. Kruszewicz "Hodowla ptaków ozdobnych": "Ze względów sanitarnych zdecydowanie nie należy karmić ptaków hodowanymi na mięsie larwami much ani larwami ochotkowatych (...)" (str. 114)
|
Chodzi tutaj o żywe robaki czy po obróbce termicznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 19:50, 26 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nic więcej nie jest na ten temat napisane. Ale skoro problemem (przypuszczam, że jednak głownym) jest toksyna zwana jadem kiełbasianym, to nie ma znaczenia czy to gotowane czy nie, bo ta toksyna rozklada sie dopiero po długim gotowaniu (larwy by się całkiem rozgotowały).
Tylko jak dajesz gotowane larwy, to naprawdę jaka różnica czy to larwy czy gotowane mięso? Według mnie podawanie larw ma sens, jak można dać je surowe, najlepiej żywe - czyli jak najbardziej zbliżone do tego co ptaki mogą zjeść w naturze.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
cherrunia
Miłośnik kanarków
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mazowieckie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:08, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Podawanie żywych kanarkom jest mocno ryzykowne, też nie wiesz co przenoszą. Temperatura wrzenia zabija cały syf. Skąd jednokierunkowość, że od razu pinka jest wyhodowana tylko na mięsie i że musi być w niej jad kiełbasiany? Hodowcy karmią tym i mają zdrowe ptaki. Myślę, że chodziło o żywe larwy dr Kruszewiczowi. Ja bym się nie pokusiła podać żywe robaki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serinus
Gość
|
Wysłany: Pon 20:36, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
cherrunia napisał: | Skąd jednokierunkowość, że od razu pinka jest wyhodowana tylko na mięsie i że musi być w niej jad kiełbasiany? | Na niczym innym jej nie wyhodujesz tylko na padlinie czyli rozkładającym się mięsie. Poza tym białe robaki to larwy muchy z rodzaju Calliphora a pinki to larwy muchy z rodzaju Lucilia, a nie tak jak napisał tatanka że pinki są wcześniejszą formą rozwoju bo małe a później rosną i są białymi robakami (to larwy dwóch różnych much). Jedne i drugie nie przedstawiają dla ptaków żadnej wartości bo ich skład to owszem białko 32%, tłuszcze 48% i woda 20% ale parząc je lub mrożąc powodujecie ścinanie się tego białka jakiego jest i tak niewiele a ścięte białko jest już nic nie warte w żywieniu ptaków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gość
|
Wysłany: Wto 7:52, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
cherrunia napisał: | że musi być w niej jad kiełbasiany? |
Nie musi. Ale przyczyną zatrucia jadem kiełbasianym u drobiu najcześciej jest własnie zjedzenie zatrutych larw much. Piszę o drobiu, bo to jest opisywane. O kanarkach nie ma takich informacji. Ale są one tak samo wrażliwe na toksynę jak wszyscy.
cherrunia napisał: | Temperatura wrzenia zabija cały syf. |
Tak, tylko w niektórych przypadkach musi działać np. godzinę...
cherrunia napisał: | Ja bym się nie pokusiła podać żywe robaki... |
Ale kiedy cała wartość "robaków" polega na podawaniu ich surowych. Gotowane to już coś innego.
Ja podaje od lat żywe mączniki papudze. Sa wyhodowane u mnie, wiem na czym. A jak muszę kupować, to kupuję od zaufanych sprzedawców na Allegro mącziniki dla zwierząt terraryjnych. Wtedy też wiadomo, że nie są one karmione niczym szkodliwym.
Pozdrawiam,
Joanna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|